Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

89.99 zł. za kilogram ziemniaków, 75 zł. za bochenek chleba i ponad 100 zł. za pięciolitrowy baniak wody, a wszystko to okraszone dopiskiem „Gorrące ceny!”. Reklamy tej treści od kilku dni wiszą na billboardach reklamowych rozlokowanych w różnych miejscach stolicy. Czy te dosyć wygórowane cenowo oferty to pierwszy objaw zapowiadanego „cudu gospodarczego” w wykonaniu PO? Na szczęście nie, choć pomysł dotyczy nie mniej istotnej, i co najważniejsze, ważnej dla każdego człowieka kwestii.

Ta zaskakująca kampania reklamowa to najnowszy pomysł Greenpeace, międzynarodowej organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną środowiska. Używając prostych środków, trafiających jednak do masowej wyobrażni, Greenpeace próbuje zwrócić uwagę na coraz poważniejszy problem globalnego ocieplenia.

Skąd jednak pomysł, by zagrożenie związane z efektem cieplarnianym zobrazować reklamami rodem z supermarketów? W rozmowie z portalem Gazeta.pl wyjaśniła to Ewa Jakubowska z biura prasowego Greenpeace Polska.

– Związek między zmianami klimatycznymi i wzrostem cen jest taki, że w Polsce jedną z konsekwencji zmian klimatu będzie spadek plonów typowych dla naszej strefy roślin (np. ziemniaków, marchwii czy cebuli) oraz deficyty wody. Celem naszej kampanii było zwócenie uwagi Polaków na postępujące zmiany klimatu i ich katastrofalne konsekwencje. Odbiorców chcieliśmy również skłonić do działania, choćby przez podpisanie zamieszczonej na naszej stronie internetowej petycji do rządu, w sprawie zmiany podstaw polityki energetycznej państwa.

Kampanię „Gorrrące ceny” przygotowała dla Greenpeace agencja Saatchi and Saatchi. Oprócz warszawskich billboardów, reklamy zamieszczone zostały w niektórych tytułach prasowych.

Źródło: gazeta.pl

Więcej informacji na stronie:
http://www.greenpeace.org/poland/dzia-aj-teraz/koszty-globalnego-ocieplenia

Nadesłał/a: YolinMic