Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Drodzy Przyjaciele.
Pisze do was mając nadzieję, że wiele jest w naszym kraju osób, które zechcą nam pomoc. Wiem, że dzięki ogromnej pracy wykonanej nad Rospudą będzie ich coraz więcej. Piszę w sprawie maleńkiej doliny rzeki Pratwy i miejscowości Komorzno. W Komorznie firma eweloperska „Struxi” na siedemdziesięciu hektarach ziemi ornej zakupionej od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa rozpoczęła prace nad budową największej w Polsce i jednej z większych w Europie przemysłowej fermy drobiu na obszarze zaproponowanym w opracowanej inwentaryzacji przyrodniczej jako „obszar chronionego krajobrazu”. W samym centrum tego obszaru Holendrzy planują budowę 32 kurników po 65 tys. sztuk drobiu w każdym.

Komorzno jest miejscowością typowo popegeerowską, w której przez arogancję i nieudolność kolejnych władz nie rozwiązano do dziś wielu problemów np. brak świetlicy wiejskiej tłumaczy się tym, że młodzież jest nieodpowiedzialna i wielokrotnie tę świetlicę niszczyła. Osobie, która podejmie się opieki nad świetlicą (nie nad młodzieżą!) Gminny Dom Kultury proponuje 80 zł miesięcznie. Jednocześnie z koncesji alkoholowych w tej wsi gmina uzyskuje kilkanaście tys. zł rocznie.

Brak odpowiedniej infrastruktury np. kanalizacji powoduje brak zainteresowania drobną przedsiębiorczością u okolicznych mieszkańców – natomiast w sąsiednich wsiach działa po kilka małych zakładów. U nas z wywozem nieczystości każdy radzi sobie jak morze – jedyne co robi gmina, to straszy od czasu do czasu mandatami, tak dla zasady. Ogrom problemów można mnożyć w nieskończoność. W takiej to ciężkiej sytuacji nagle pojawili się nasi samorządowcy proponując remedium na wszystkie nasze bolączki – budowę holenderskiej fabryki kurczaków. Wykorzystując nadzieje mieszkańców postanowiono za holenderskie pieniądze nadrobić zaległości i pochylić się nad losem naszej wsi. Niestety ostatnie lata niczego mieszkańców Komorzna nie nauczyły – kiedyś wielu z nich sprzedało udziały po PGR. Dziś mają żal do tego, kto je odkupił i liczą, że nowy inwestor zadba o nich lepiej. Wierzą, że w związku z tak ogromną inwestycją gmina skanalizuje wieś, wybuduje chodniki. W momencie otwarcia fermy przez wieś przejeżdżać będzie kilkaset tirów miesięcznie. Mieszkańcy liczą na pomoc inwestora i w ogóle liczą na cud. Jestem mieszkańcem tej wsi i wiem, że choć wiele osób jest przeciw tej inwestycji, nikt nie ośmieli się wystąpić przeciw burmistrzowi, by nie narazić się na gniew sąsiadów i trudności w urzędach. Doświadczyłem tego osobiście. W 2004 roku kupiłem od Państwa gospodarstwo rolne. Po dwóch latach pracy dom mieszkalny został podpalony – sprawcy nie znaleziono. Od półtorej roku nie mogę uzyskać pozwolenia na odbudowę. Gmina robiąc kiedyś plany zagospodarowania dla Komorzna o jednym gospodarstwie zapomniała. Nie mogę się starać o decyzje o warunkach zabudowy, gdyż Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa nie zleciła sporządzenia odpowiednich map, bez których żaden urzędnik nie wyda decyzji. Od półtorej roku sporządzam dokumentację dla domu, w którym jestem zameldowany, za który płace podatek, a który wg prawa w ogóle nie istnieje. W tej sytuacji rozumiem ludzi, którzy podlegając urzędom wolą z nimi nie wojować. Jestem mieszkańcem Komorzna, posiadam gospodarstwo, w obszarze którego powstaje użytek ekologiczny – projekt użytku ekologicznego „Rozalia” złożono w wołczyńskim urzędzie. Od kilku lat biorę udział w budowaniu sektorowej strategii rozwoju dla naszego regionu, jestem członkiem zarządu lokalnej grupy działania „LEEDER” w Kluczborku. Uważam, że plany budowy fabryki kurczaków zagrażają wdrażaniu sektorowej strategii rozwoju nie tylko w Komorznie, ale w całym regionie. W związku z tą inwestycją władze będą blokowały i opóźniały inicjatywy mieszkańców promujące obszary cenne przyrodniczo, będą starały się blokować powoływanie nowych obszarów z obawy, że obszary te będą zagrażać w/w inwestycji. W konsekwencji chcąc wyjść z twarzą urzędy winą za ewentualną porażkę obarczać będą przyrodników i w ten sposób generować ogromny konflikt społeczny.

Dziesięć lat spędziłem za granicą, ale osiedlić się postanowiłem w Komorznie. Przekonajcie mnie, że było warto. Dlatego zwracam się do was – pomórzcie uwierzyć mieszkańcom Komorzna, że ich wieś jest warta więcej niż myślą i że budowa fabryki drobiu nie jest ich jedyną szansą.

Adam Ulbrych mieszkaniec Komorzna.

Dodatkowe informacje www.rosalienhof.pl , www.komorzno.info , www.struxi.pl , Komorzno- źródło Wikpedia.

Do wiadomości:
1. Adam Wajrak „Gazeta Wyborcza”
2. Donald Tusk Prezes Rady Ministrów
3. Ryszard Wilczyński Wojewoda Opolski
4. Wacław Idziak Wioski Tematyczne
5. Tomasz Garbowski poseł z Komorzna
6. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
7. Ministerstwo Ochrony Środowiska
8. Biuro Informacji Rady Europy
9. Polska Agencja Rozwoju Turystyki
10. Fundacja Wspomagania Wsi
11. Forum Aktywizacji Obszarow Wiejskich
12. Helsinska Fundacja Praw Człowieka
13. WWF Polska
14. GREENPEACE Polska
15. Ogolnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptakow
16. Polskie Towarzystwo Przyjaciol Przyrody Pro Natura
17. Centrum Ochrony Mokradel
18. Pracownia Na Rzecz Wszystkich Istot
19. Fundacja BARKA
20. Polska Akcja Humanitarna
21. Fundacja im Stefana Batorego

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl