Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Klub Gaja zwrócił się do Ministra Środowiska z wnioskiem o natychmiastowe cofnięcie decyzji zezwalającej na prowadzenie Mini Zoo w Lesznie. Razi zbyt mała przestrzeń dla niektórych gatunków zwierząt w ogrodzie, brak odpowiedniej infrastruktury sanitarnej i weterynaryjnej, a także niewystarczające kwalifikacje osób nadzorujących Zoo.

W ogrodzie zoologicznym w Parku 1000-lecia w Lesznie trzymane są m.in. niedźwiedzie brunatne, makaki, konie, kuce i strusie. Ogród nie ma jednak odpowiedniej infrastruktury sanitarnej i weterynaryjnej – zwraca uwagę Klub Gaja. Market, stadion żużlowy, amfiteatr i plac na deskorolki oraz ruchliwa ulica w pobliżu, to także niezbyt szczęśliwe otoczenie dla zwierząt. Dodatkowo, teren Mini Zoo nie jest ogrodzony, a park jest miejscem spotkań wandali i osób nadużywających alkoholu.

Przebywające w Mini Zoo niedźwiedzie mają niewystarczającą przestrzeń. Zastrzeżenia działaczy Klubu Gaja budzi także rodzaj podawanej tym zwierzętom karmy.

Zdaniem autorów wniosku o cofnięcie zgody na prowadzenie obiektu, trudno przypuszczać, że osoby zajmujące się zwierzętami posiadają odpowiednie kwalifikacje, gdyż Mini Zoo jest zarządzane przez Miejski Zakład Zieleni. Szczególnie rażące jest zlokalizowanie w tym samym miejscu „Punktu zatrzymań bezpańskich psów”.

„Miejsca takie jak to są dowodem przedmiotowego traktowania zwierząt i całkowitego braku szacunku dla nich, co w oczywisty sposób przynosi więcej strat społecznych niż korzyści jakie powinni z takiego miejsca wynosić odwiedzający” – czytamy we wniosku Klubu Gaja do Ministra Środowiska. Stowarzyszenie żąda jak najszybszego zlikwidowania obiektu. Jednocześnie podkreśla, że niedopuszczalna jest próba usypiania zwierząt z tego powodu. Powinny one trafić do innych placówek, a Klub Gaja chętnie pomoże w znalezieniu nowych miejsc dla koniowatych i niedźwiedzi brunatnych.

Źródło: Klub Gaja