Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Po przeczytaniu artykułu pod tytułem „Szwecja promuje żywność przyjazną dla środowiska” przypomniałam sobie coś… Mianowicie, iż Szwecja była pierwszym krajem, który wprowadził całkowity zakaz stosowania kar fizycznych wobec dzieci. „ Co ma to wspólnego ze zwierzętami?”- Chodzi o pewne ważne zależności. Zarówno dzieci jak i zwierzęta łączy jeden smutny fakt- brak możliwości obrony przed ludźmi którzy je krzywdzą. Przeanalizujmy tę kwestię i zastanówmy się dlaczego wprowadzenie zmian w postawie względem zwierząt jest tak trudne.

Szwecja wprowadziła zakaz bicia dzieci w roku 1979, czyli w czasach, kiedy ludzie w niektórych krajach Europy żyli w całkowitym zaślepieniu i było to dla wielu ogromnym szokiem (bo przecież nie można nie bić dzieci jeśli chce się je wychować na dobrych ludzi….)
Już wówczas świadomość konsekwencji jakie niesie ze sobą poniżanie dzieci poprzez bicie była w Szwecji na poziomie, do którego wiele krajów na świecie wciąż nie dorasta.

Cytując słowa Alice Miller, światowej sławy psycholog, terapeutki, autorki tak poczytnych książek jak „Bunt Ciała”, czy „Dramat udanego dziecka”: „Bicie powoduje gniew i pragnienie zemsty które pozostaje tłumione tylko po to by móc je wyrazić później”…

Ofiara nosząca w sobie nieuświadomioną złość i nienawiść, które czuła w momencie gdy była bita/wykorzystywana, jeśli nie popadnie w chorobę, jeśli nie znajdzie innego sposobu by radzić sobie z nieuświadomionymi uczuciami (np. nałogi), prędzej czy później zacznie być agresywna w stosunku do słabszych, gotowa ranić je tak samo, jak ona była raniona ( to zresztą może pojawić się już w dzieciństwie, co ujawnia się na przykład w sytuacjach, kiedy dzieci maltretują zwierzęta, a liczba takich zdarzeń jak dobrze wiemy rośnie w zatrważającym tempie ).

Niestety, mimo iż tego rodzaju wiedza jest dostępna , mało ludzi do niej dociera. Czyżby komuś zależało abyśmy pozostali nieświadomi pewnych zależności? Czyżby ktoś chciał, byśmy żyli w zaślepieniu, bo „ ludzie nie powinni wiedzieć o wszystkim”? Nie jest jednak trudnym zadaniem utrzymywać społeczeństwo w ciemności, ponieważ „Tłum uważa za głębokie wszystko, czego dna zbadać nie może”… Nie lubimy trudu, komplikacji i analizowania. Wolimy otrzymywać to co jest dla nas łatwe do zniesienia, odpowiada naszym przekonaniom i wspiera naszą postawę.

Jest już wiadomo, że zwierzęta czekające na rzeź , które widzą cierpienie i słyszą krzyk tych które poszły na śmierć przed nimi zaczynają nagle chorować. Pytanie- jak wiele osób o tym wie? Jak wiele osób wie o tym, iż zwierzęta reagują na traumę tak samo jak ludzie? Tak się składa, iż w większości nie zdajemy sobie sprawy z powiązania przeżywanych emocji z reakcjami ciała nawet w organizmie ludzkim! Oczywiście, przyjęliśmy już fakt, iż coś może dziać się „na tle nerwowym”, ale ile osób zadało sobie trud by to zbadać?

Sadyzm zalewa świat niczym powódź. Dzieci i zwierzęta, bezsilne względem człowieka, nie mogą liczyć w zasadzie na żadną skuteczną ochronę. Niestety dorośli- czyli ci, którzy są za taki stan rzeczy odpowiedzialni, nie tylko robią mało (biorąc pod uwagę ogół) aby to zmienić. Wręcz przeciwnie- wielu z nich odpowiada sytuacja, w której mogą bezkarnie znęcać się nad bezradnym dzieckiem czy zwierzęciem. Dlaczego tak jest? Ponieważ władza ludzi nad słabszymi przynosi im pozorny spokój. Cokolwiek się w nich dzieje, co ich boli, a czego nie rozumieją, mogą to w każdej chwili wyładować na kimś, kto nie ma możliwości obrony.

Spójrzmy na poniższą tabelkę. Wskazuje ona kraje, w których dzieci są prawnie chronione przed wszelkimi formami karania fizycznego (wprowadzono zakaz bicia dzieci i usunięto wszelkie zapisy legislacyjne zezwalające na stosowanie kar cielesnych):

Kraj / Rok wprowadzenia zakazu
Kostaryka / 2008
Mołdawia / 2008
Hiszpania / 2007
Wenezuela / 2007
Urugwaj / 2007
Portugalia / 2007
Nowa Zelandia / 2007
Holandia / 2007
Grecja / 2006
Węgry / 2005
Rumunia / 2004
Ukraina / 2004
Islandia / 2003
Niemcy / 2000
Izrael / 2000
Bułgaria / 2000
Chorwacja / 1999
Łotwa / 1998
Dania / 1997
Cypr / 1994
Austria / 1989
Norwegia / 1987
Finlandia / 1983
Szwecja / 1979

Rozpoczynając od roku 1979, w którym Szwecja wprowadziła zakaz bicia dzieci, minęło już 30 lat…Ile krajów poszło w jej ślady? Niewiele, jak widzimy.
Patrząc na powyższe dane, łatwo stracić wiarę, że ktoś położy kres sadyzmowi wobec zwierząt. Jak wiadomo, wszelkie władze które stanowią o prawie najpierw biorą pod uwagę dobro ludzi. Skoro więc ochrona dzieci jest na tak tragicznie niskim poziomie, ciężko wyobrazić sobie zmiany w traktowaniu zwierząt.

Przez 30 lat jedynie garstka zauważyła związek między biciem, wykorzystywaniem i maltretowaniem dzieci a rozszerzającą się agresją. Gratulacje! Jednak przeoczyliśmy pewien istotny fakt, mianowicie, że to co jest problemem tylko i wyłącznie ludzi niszczy całą resztę Ziemi, w tym zwierzęta. Rezultat tłumionych emocji objawiający się zachowaniami sadystycznymi nie ogranicza się jedynie do ofiar ludzkich, ale też ( a może nawet przede wszystkim) zwierzęcych, gdyż to właśnie zwierzęta nie są chronione. Bo nawet jeśli istnieje prawo, które ma za zadanie bronić je przed cierpieniem emocjonalnym i fizycznym, jest ono łamane codziennie przez tysiące osób. Te z kolei za swoje czyny albo nie ponoszą żadnych konsekwencji, albo są one na tyle łagodne, że nie mają żadnego wpływu na ich dalsze zachowanie.

Najsmutniejsze jest to, iż my sami dajemy przyzwolenie na istnienie okrucieństwa, zapewniając mu pole do działania. Bo czyż nie zachłysnęliśmy się naszą pozycją na ziemi? Niestety zapomnieliśmy o podstawowym warunku władzy- ci którzy są najwyżej, powinni mieć najwięcej miłości, pokory i współczucia. My natomiast jesteśmy pełni nienawiści, zadufani w sobie i obojętni. Nic więc dziwnego, iż uczyniliśmy ziemię istnym rajem dla sadystów, którzy przepełnieni nieuświadomioną złością, nienawiścią i chęcią zemsty mogą bezkarnie przenosić je na istoty słabsze. Pytanie- co robimy, by to zmienić? Absolutnie nic- a przynajmniej nic skutecznego. Wręcz przeciwnie- my, dorośli, mając absolutną władzę nad resztą stworzeń działamy niczym głupcy pozbawieni wszelkiej wyobraźni. Ponieważ tak długo, jak dzieci i zwierzęta nie zostaną otoczone należytą ochroną, sadyści będą wykorzystywać dane im prawo (oczywiście zawsze pod pretekstem celów wyższych- służących ludzkości). Prawo do bicia dzieci- w imię wychowania. Prawo do okrucieństwa wobec zwierząt- w imię życia ( czyli zachcianek) człowieka. Prawo! Prawo! Mamy Prawo! Możemy to robić, bo mamy Prawo!
W porządku- mamy prawo…ale czy ktoś nas zmusza byśmy z tego prawa korzystali?

W tym momencie chciałabym powrócić do kwestii poruszonej w artykule pod tytułem: „Zwierzęta po prostu się je”, a mianowicie do tego, iż ktoś dał nam władzę nad zwierzętami. Jedni twierdzą iż dostaliśmy ją od Boga, inni- iż jest ona naturalnym wynikiem ewolucji.

Muszę przyznać, że my-ludzie, sprytnie wykorzystaliśmy pewne religijne oraz naukowe teorie… Będąc nieodpowiedzialnymi tchórzami, traktujemy Ewolucję i Boga jako wymówkę dla naszych czynów. Zapytani, dlaczego odbieramy życie zwierzętom zawsze możemy podać argument typu: „Bóg po potopie powiedział do Noego, że może jeść zwierzęta”.
Jednak zadajmy sobie pytanie: Czy Noe musiał się zgodzić? Czy nie miał prawa odmówić? Bóg nie powiedział : „Nakazuję wam jeść mięso”.
Noe miał wybór! Niezależnie od konsekwencji- mógł powiedzieć: „Boże, opiekowałem się tymi zwierzętami, obserwowałem je, przywiązałem się do nich. Nie mógłbym ich teraz zabić i zjeść”…Nie wiemy jak zareagowałby Bóg. Czy ukarałby Noego za to, że okazał miłosierdzie i litość względem istot słabszych? Nawet jeśli tak, to w dalszym ciągu…Noe mógł odmówić!
I my teraz też możemy! Możemy odmówić prawa zezwalającego na pieszczenie swoich zmysłów kosztem bólu innych!

Niestety, tak się składa, że ludzie uwielbiają chodzić na skróty. Uwielbiają posługiwać się wymówkami. Mając na swoją obronę słowa samego Boga, kompletnie tracimy zdolność do samodzielnego myślenia. Używamy go jako tarczy przed pytaniami, które są bolesne i niewygodne. Podobnie ma się sprawa z ewolucją. W porządku, jesteśmy najwyżej w hierarchii. Jesteśmy najmądrzejsi. Jesteśmy ponad wszystkim! Skoro więc jesteśmy „Naj”, dlaczego nie wykorzystamy swojego potencjału i pozycji dla dobra innych istot? Ponieważ jesteśmy egoistami, dla których ewolucja jest przykrywką, metodą zatajania czynów które jak na ironię, powinny być obce tak mocno duchowo rozwiniętym istotom, jakimi są ludzie. Stawiamy siebie na szczycie, lecz czy to na pewno odpowiednia klasyfikacja biorąc pod uwagę tragicznie niski poziom empatii, jaki reprezentujemy? Jesteśmy zwykłymi tchórzami, którzy Boga traktują jako wygodny zamiennik własnej umiejętności myślenia, a Ewolucję jako podporę dla naszego przekonania o wyższości.

„ Żyć, nie umierać”! Raj na Ziemi! Możemy robić wszystko co chcemy!
Zabijamy zwierzęta bo przecież Bóg…bo przecież Ewolucja…
Poniżamy, maltretujemy dzieci, bo przecież Dyscyplina…bo przecież Wychowanie…
Doprowadzamy do ruiny ziemię, bo przecież Rozwój i Postęp Człowieka…
Wolno nam wszystko, bo…( tyle wymówek, ile ludzi na świecie )…

Nietrudno o opuszczenie rąk w poczuciu bezsilności. Nietrudno o przekonanie, że dokonanie zmian na skalę światową jest nierealne. Ale czy nie jest to kolejne usprawiedliwienie naszej biernej postawy? Kto milczy- zezwala! Czyż nie jest tchórzostwem nie robić nic tylko dlatego że nie możemy zrobić wszystkiego? Spójrzmy na Szwecję i inne kraje które przełamały bariery trwające od wieków. Skoro możliwe było wyjście poza sztywne schematy myślenia usprawiedliwiające bicie dzieci, dlaczego rezygnować z wiary w to, iż jesteśmy w stanie wyjść poza schematy myślenia usprawiedliwiające okrutne wykorzystywanie zwierząt?

Aby jednak tego dokonać, musielibyśmy zrezygnować z wygodnych wymówek które łagodzą nasze wyrzuty sumienia. Jeżeli nie uwolnimy się z zaślepiającego nas systemu ( w którym jak już wspomniałam, ktoś ma wielki interes ), w dalszym ciągu będziemy nieświadomie przyczyniać się do wzmacniania sadyzmu wobec istot, których życie, jak na ironię, jest zależne właśnie od naszej świadomości bądź jej braku.

Pamiętaj, że tylko Ty możesz być odpowiedzialny za swoje czyny. Tak więc
bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie i nie czekaj aż zacznie ktoś inny…

Źródło: Wegetarianie.pl

Nadesłał/a: Dorota_Motylska