Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone


Napisz do Premiera Francji by powstrzymał „toksyczny rejs” Clemenceau!

Czy chciałbyś aby kraje takie jak np. Francja wysyłały swoje odpady toksyczne do Polski, tylko po to by zaoszczędzić na ich utylizacji?

Z pewnością nie. Mieszkańcy wielu krajów rozwijających się np. Indii czy Bangladeszu, też by nie chcieli. Tym bardziej, że nie mają sprzętu ani technologii by poradzić sobie z takim problemem. Niestety nie mają tyle szczęścia co my i skandaliczny proceder „eksportu” odpadów toksycznych ciągle ma miejsce. Dotyczy to także wycofanych ze służby statków. Co roku dziesiątki z nich kończą na wybrzeżach krajów trzeciego świata, gdzie są dosłownie rozbierane na części, gołymi rękoma przez niewykwalifikowanych robotników. Niemal codziennie dochodzi tam do wypadków, także śmiertelnych, zatruć, skażenia środowiska.

Jednym z takich statków jest wycofany ze służby w połowie lat dziewięćdziesiątych, francuski lotniskowiec Clemenceau. Na jego pokładzie ciągle znajduje się ok. 30.000 ton azbestu, rtęć, ołów. Mimo uzgodnień międzynarodowych (Konwencja Bazylejska), nakazujących oczyszczenie statków z materiałów toksycznych, zanim zostaną wysłane na złomowanie, rząd francuski już od lat próbuje pozbyć się niewygodnego problemu. Tym razem Francuzi wysłali Clemeceau w „podróż” do Indii.

Greenpeace robi wszystko aby do tego nie dopuścić. Zobacz tu…

I ty możesz pomóc. Weź udział w cyberakcji. Napisz do Premiera Francji by powstrzymał „toksyczny rejs” Clemenceau.

Źródło: Greenpeace

Nadesłał/a: Wegetarianie.pl