Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Jak podaje „Gazeta Poznańska” w związku z ptasią grypą ludzie coraz częściej pytają weterynarzy o możliwość uśpienia kotów; weterynarze podejrzewają też, że wiele dzikich ptaków jest trute.

W ostatnich dniach dzwoniono do nas w sprawie usypiania kotów. Zwykle jako powód podawano nie ptasią grypę, ale np. to, że ktoś ma alergię na kocią sierść – mówi Małgorzata Słoma z Kliniki Weterynaryjnej.

Wcześniej – według gazety – takich telefonów praktycznie nie było. Na razie są to rzadkie przypadki. Ludzie, gdy słyszą, że trzeba wypełnić formularz i podać dokładne powody zamiaru uśpienia zwierzęcia, wycofują się. Jak wyjaśnia Słoma, przypadki, kiedy zwierzę można uśpić, są niezwykle rzadkie. Określa je prawo, a klinika bezwzględnie go przestrzega.

Wielu ludzi boi się ptasiej grypy. Strach ten – podkreśla dziennik – doprowadza do bezmyślnych zachowań. W ubiegłym tygodniu np. ktoś otruł gołębie na poznańskich Garbarach. Prawdopodobnie to samo stało się w gminie Wyrzysk. Prokuratura w Pile poleciła Komendzie Powiatowej wszcząć postępowanie w tej sprawie. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że u 11 ptaków, w tym 11 myszołowów, 25 kruków i jastrzębia znaleziono fosforan cynku i kurkumę (związki te są składnikami trutki na gryzonie).

W Poznaniu powiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył w piątek Powiatowy Lekarz Weterynarii. To mój obowiązek. Istnieje podejrzenie celowego zatrucia, a to jest działanie przeciw ustawie o ochronie przyrody i ustawie o ochronie zwierząt – mówi Ireneusz Sobiak.

Według dr. Sobiaka nie jest wykluczone, że gołębie zatruły się gdzie indziej. Latają daleko za pożywieniem. Mogły zjeść trutkę np. na Rynku Jeżyckim – pisze „Gazeta Poznańska”.

Źródło: PAP

Nadesłał/a: charlotte