Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

W szczecińskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt – tłok. Niemal codziennie trafia tu 10-12 psów – czytamy w „Głosie Szczecińskim”.
Zwierząt w schroniskach zazwyczaj przybywa przed świętami, w ferie i wakacje. Ludzie pozbywają się ich przed wyjazdem na wypoczynek. Obecna sytuacja – przypuszczają weterynarze – może się wiązać z ptasią grypą.

Dziennik informuje, że szczecinianie po prostu boją się, że zarażą się ptasią grypą od swojego pupila. Aby zachorowało zwierzę, musiałoby się najeść zarażonych ptaków. Taka sytuacja zaś nie wystąpi, bo te ptaki są zbierane – uspokaja wojewódzki lekarz weterynarii Tomasz Grupiński.

Jednocześnie podkreśla, że nigdzie na świecie nie zdarzyło się, by człowiek zaraził się ptasią grypą od psa, kota albo innego człowieka.

Obecnie w szczecińskim schronisku przebywa 306 zwierząt. Placówka zapewnia tylko 240 miejsc.

Nawet nie chcę myśleć, że taka sytuacja mogłaby się utrzymać, by codziennie trafiało do nas 10-12 psów. Zwykle mieliśmy po 5-6. Brakuje nam miejsca – mówi kierownik Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie Katarzyna Hermanowicz.

Część zwierząt przynoszą sami właściciele. Kiedy pytam, dlaczego się ich pozbywają, słyszę „niech się pani nie interesuje”. Dużo zwierząt znajdujemy na ulicy. Wyglądają na zadbane. Nic nie wskazuje, by ktoś je dręczył. Można więc przypuszczać, że mają właściciela – dodaje rozmówczyni „Głosu Szczecińskiego”.

Źródło: PAP
Foto: Viva!

Nadesłał/a: charlotte