Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

To była pierwsza taka lekcja w Polsce. Wczoraj w Szkole Podstawowej nr 79 przy ul. Pomorskiej 138 dzieci czytały książeczkę… psom. Dzięki zwierzakom szybciej, łatwiej i chętniej się uczą.
W lekcji wzięło udział siedmioro pierwszoklasistów, dwa alaskany malamuty (trzyipółroczna Birma oraz szesnastomiesięczny Adiano) i dwa labradory (półroczny Kofi i 14-miesięczna Buni).

Najpierw była wspólna zabawa, a potem przyszedł czas na czytanie psom bajki o pieskach. Wtedy nawet dzieci, które trudno zmusić na lekcji do zabrania głosu, zgłosiły się do głośnego czytania. Oliwia, która książeczkę wzięła jako pierwsza, wolno składała sylaby. W tym czasie Adiano kładł łeb na kartach książeczki, jakby sprawdzał, czy dziewczynka dobrze czyta.

– W zajęciach biorą udział dzieci, które mają problemy z czytaniem i są zamknięte w sobie – mówi Anna Felicka-Dzionek, prowadząca terapię pedagogiczną w szkole. – Dzięki takim lekcjom z psami rozluźniają się i łatwiej nawiązują kontakty. Mówią więcej, chętniej i poznają nowe słownictwo. Już na pierwszych zajęciach widać, że to działa.

Bibliodogoterapia, czyli nauka czytania poprzez zajęcia z psem, jest praktykowana w szkołach w USA. W Polsce to nowość. Dlaczego akurat psom przypadła tak ważna rola?

– Pieski nie oceniają, dają za to dziecku poczucie bezpieczeństwa – tłumaczy Joanna Pągowska z Fundacji Naturalnej Przyjaźni Psie Serce, która jako jedyna w Polsce organizuje takie zajęcia. – Puchate alaskany wzbudzają zaufanie dzieci, lubią się przytulać, a labradory pełnią rolą ich asystentów.

Źródło: Express Ilustrowany

Nadesłał/a: charlotte