Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

co na to że jesteś wege twoja rodzina?  

Strona 15 / 17 Wstecz Następny
  RSS

Carine
forumowicz
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 48
26/10/2012 3:25 am  

Fatty myslisz ze u mnie nie? Bo przeciez wegetarianizm jest zly i zabojczy 🙂


OdpowiedzCytat
kikimora
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 189
27/10/2012 3:49 am  

Taaak, a ja dzisiaj usłyszałam, że będę miała kalekie dzieci, albo w ogóle nie będę w stanie urodzić, ba, nawet zajść w ciążę. Od własnej mamy.


OdpowiedzCytat
Carine
forumowicz
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 48
27/10/2012 4:50 am  

Hehehe dobre dobre 🙂 nie pozostaje nic innego jak pokazac mamie ze bedzie inaczej ;p


OdpowiedzCytat
Mango
rozmówca
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 95
27/10/2012 9:19 pm  

Moja mama też uważa, że robię sobie krzywdę będąc weganką...
Niestety, nie potrafi zrozumieć, że mi z tym naprawdę dobrze, i że nie umrę od mojego stylu żywienia.
Ale... powoli jej chyba przechodzi, a przynajmniej tak chcę myśleć:)

"Zostawcie świat trochę lepszym, niż go zastaliście"


OdpowiedzCytat
czeremcha
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 10
04/11/2012 2:06 pm  

Moi rodzice wmawiają mi, że wegetarianizm jest tylko fanaberią, bo ludzie od zawsze jedli mięso i bez niego człowiek umiera. No cóż... Uwarunkowania kulturowe wzięły górę - tak im wmówiono i już; oraz brak wiedzy. Zajmuję się na co dzień molekularnym aspektami życia i prawda jest zupełnie inna od tej, którą podawano w latach '70 w szkołach. Ja stosuję metodę zdartej płyty - ciągle powtarzam, że to mój wybór itp. A jeśli chodzi o wege jedzenie, to wcinają, aż miło patrzeć 😀

czeremcha


OdpowiedzCytat
pietras
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 42
20/11/2012 11:34 am  

U mnie całkiem nieźle poszło tylko mama nie mogła się przyzwyczaić i zapominała gotując mięsny obiad dla wszystkich że ja go nie zjem.


OdpowiedzCytat
Tania
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 10
22/12/2012 7:56 pm  

Ja sama na samym początku mówiłam rodzicom, że po prostu chcę się zdrowo odżywiać. Gotowałam zdrowe potrawy, stopniowo wykluczając z nich mięso, aż w końcu całkiem z niego zrezygnowałam. Rodzice myśleli, że to tylko taka moja chwilowa fanaberia. Z czasem widzę, że chyba się przyzwyczaili 🙂 Przejęłam kuchnię i gotuję dla nich zdrowe posiłki, z czego są bardzo zadowoleni, tym bardziej że się odchudzają.

Wydaje mi się, że właśnie pokazanie im kolorowego, bogatego w warzywa jedzenia wpłynęło na to, że zaakceptowali mój wegetarianizm. Jeszcze rok temu byłoby to zupełnie niemożliwe (jak mówiłam, że nie chcę jeść mięsa, reakcja była jaka była- "bez dyskusji, masz jeść mięso i koniec.").

Wystarczy trochę pokombinować z potrawami, to świetny "myk" żeby przeciągnąć rodziców na naszą stronę 🙂

Jeszcze sprawa chodzenia w gości. Z reguły uprzedzam, że nie jem mięsa, jeśli jednak dostanę jakąś mięsną potrawę, jem to co mogę, a mięsko odkładam na bok talerza. Nietaktem byłoby powiedzenie "fuj, tu jest mięso, ja tego nie zjem!", a że mam szacunek do gospodarzy oraz ich kuchni, to nigdy nie odmawiam przygotowanej przez nich potrawy (chyba, że w ostateczności np. zupa gotowana na mięsie). Bo równie dobrze ktoś może nie chcieć spróbować wege-dania, które ja przygotowuję. To działa w dwie strony. Zazwyczaj na koniec znajduje się jakiś amator tego, co zostawiłam (np. pies, czy tata :)) także nie ma problemu.


OdpowiedzCytat
Samanya
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 497
22/12/2012 10:45 pm  

hmm..
na początku myślałam, że wszystko jest ok
ale nie jest- ciągłe komentarze-szczególnie teraz, kiedy zbliżają się święta.
Za każdym razem muszę się jakoś wykręca, tłumaczyć..
traktują mnie jak dziwaka.
przykre to.


OdpowiedzCytat
SilentEnigma
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 152
23/12/2012 1:06 am  

Nadchodzi czas świątecznych spotkań z rodzinką bliższą i dalszą, myślę, że rodzinne dyskusje może uprzyjemnić ta gierka:
http://www.otwarteklatki.pl/bingo/

A w temacie - u mnie rodzina nawet dobrze przyjęła mój wegetarianizm, po prostu przyjęli to do wiadomości. Nawet czasem coś zjedzą jak ugotuję 🙂 Siostra i szwagier stwierdzili, że dzięki mnie się ich repertuar kuchenny powiększył - niektóre moje potrawy weszły na stałe do ich menu 🙂 Ale jak zaczynam wspominać o weganizmie to patrzą na mnie jak na wariatkę 😮


OdpowiedzCytat
Tania
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 10
23/12/2012 9:24 pm  

Haha, mega to bingo 😀 Aż wydrukuję i powieszę w pokoju!


OdpowiedzCytat
asik_milejow
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 5
18/01/2013 8:34 pm  

Witajcie! Mam 34 lata... oj, prawie 35;P W czerwcu ubiegłego roku moja 12-letnia córka zakomunikowała, że już nie będzie jadła mięsa... Ok., zakładaliśmy się z narzeczonym kiedy jej się znudzi, nie namawialiśmy, nie robiliśmy wyrzutów, postanowiliśmy przeczekać. Dziś mój 17 dzień w akcji Zostań wege na 30 dni! Zgadnijcie kto mnie namówił?:)


OdpowiedzCytat
kikimora
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 189
18/01/2013 11:43 pm  

O, to proszę pozdrowić córkę. 😀 Czyżby przyszła wege-rodzina (przynajmniej częściowo)? 😉


OdpowiedzCytat
asik_milejow
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 5
20/01/2013 9:13 pm  

częściowo, częściowo..:)

a moja babcia ostatnio chciała wcisnąć nam kaszankę... "dziecko, przecież tam nie ma mięsa!" Masakra:(

[edytowane 20/1/2013 przez Admin]


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
21/01/2013 1:33 am  

bo to prawda, jest tylko kasza i krew 😀 Ja też już ten tekst słyszałem kiedyś.


OdpowiedzCytat
Syluch94
początkujący
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 13
27/01/2013 12:32 am  

Moi rodzice absolutnie "nic nie mają" do tego, że prowadzę taki styl życia, jaki prowadzę - wręcz przeciwnie, są raczej pełni podziwu, bo kiedyś odżywiałam się takimi rzeczami, że szkoda gadać, zresztą właśnie to doprowadziło u mnie do (na szczęście było - minęło) nadwagi :).

Nie namawiają mnie do spożywania mięsa, ale chyba nigdy do nich nie dotrze, że nie trzeba mi proponować udka z kurczaka albo schaboszczaka na obiad, gdy odpowiedź jest zawsze ta sama. ; )

Szanują tę decyzję, ale, jak to powiedzieli, sami nie potrafili by tak "wydziwiać", no cóż ... 🙂

Wstawaj! Życie to surfing, więc nie bój się fal.


OdpowiedzCytat
Strona 15 / 17 Wstecz Następny
  
Praca