Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Religijne przekonania chłopaka  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

Kanzakii
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 6
05/03/2012 1:35 am  

Mam problem. Mój chłopak jest oddany Bogu i religii, chodzę z nim niecałe 4 miesiące i w końcu doszło do naszej konfrontacji na temat wegetarianizmu. Jego zdaniem zwierzęta nie posiadają duszy i świadomości dlatego nie może zrozumieć dlaczego nie jem mięsa. Strasznie mnie to denerwuje a na każdy mój argument odpowiada, że Bóg stworzył zwierzęta aby je jeść. Nie mam pojęcia co z tym zrobić. Nie chcę z nim zrywać, ale nie pogodzę się też z jego zdaniem. Jak myślicie, jest jakaś szansa na wytłumaczeniu mu na czym polega idea bycia wege?


OdpowiedzCytat
motylek8725
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 295
05/03/2012 2:19 am  

Kanzakii, jeżeli Twój chłopak sam Cię zaczepia to przede wszystkim, moim zdaniem powinnaś z nim porozmawiać i wyjaśnić mu, że każdy człowiek ma prawo do własnych poglądów a najważniejszą rzeczą jest tolerancja i szacunek do osoby i jej sposobu myślenia, zwłaszcza jeśli jest tak wierzący-powinien być otwarty na każdą opcję(co się niestety rzadko zdarza i zazwyczaj światopogląd takiej osoby jest z góry narzucony i zawężony a wszelkie zmiany trudne do przyjęcia). Jeżeli Twojemu chłopakowi na Tobie zależy to powinien zaakceptować Twoje zdanie, oczywiście nie musi zmieniać swojego i Ty też nie powinnaś na siłę przekonywać go do swojej racji bo nigdy nie dojdziecie do porozumienia. Nie ma sensu go atakować i wciąż wyjaśniać o co Ci chodzi, skoro on uważa, że zwierzęta nie posiadają duszy, są do jedzenia i koniec kropka to niestety Ty także powinnaś postarać się go zrozumieć, a przynajmniej zaakceptować faktyczny stan rzeczy. Żadne z Was nie może narzucić sobie nawzajem własnej ideologii, to jest wręcz niewykonalne. Raczej wątpię żeby Twój chłopak zmienił na ten temat zdanie, chociaż różnie się zdarza;)No, ale przynajmniej możecie nie wkraczać na ten teren i się nie podburzać 😛 A jeśli będzie ciągle prawił Ci kąśliwe uwagi, prychał i udowadniał swoje mądrości to uważam, że taki związek chyba nie ma sensu (to już dla mnie wpływanie na wolną wolę) 😀
Trochę chaotycznie piszę, jakaś zmęczona jestem za co przepraszam 😛
Spróbuj na początek porozmawiać z nim na temat różnorodności postrzegania, może zadziała :red:
Aaaa, napomknęłaś o tym czy i jak można przekonać go do idei wege?Nie jest to niemożliwe, ale uważam, że bardzo ciężkie i wręcz bezsensu, nie możesz przecież na siłę wpajać mu własnego zdania, wtedy Ty będziesz nietolerancyjna niestety 😮 Wystarczy, że wyraziłaś już swoje poglądy, jeśli kiedykolwiek on zmieni swoje to zrobi to sam w zgodzie ze sobą, Ty nie możesz na niego naciskać a jedynie wspierać gdy się zdecyduje, jeżeli będziesz napierać to wcale bym się nie zdziwiła gdyby reagował atakiem i w efekcie któreś z Was lub oboje szybko zakończylibyście ten związek
😮

[edytowane 4/3/2012 przez motylek8725]

[edytowane 4/3/2012 przez motylek8725]

[edytowane 4/3/2012 przez motylek8725]


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/03/2012 11:01 am  

Daj mu do przeczytania Księgę Rodzaju.
Niech zwróci uwagę na dwa stworzenia człowieka i na "Pokarmem wszystkiego, co żyje będzie trawa zielona".

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
05/03/2012 12:11 pm  

Bardzo trudno jest być z kims takim.
Przykre to, że Katolicy uważają żę zwierzęta nie mają duszy.
Są bardzo ładne dialogi Swamiego Prabhupady Bhaktiwedanty min. z duchownymi chrzescijańskimi, nt. tego że każde stworzenie ma duszę i nie wolno jeść mięsa, w książce "Prawda i piękno" tegoż autora. Ale jak znam mentalność zagorzałych Katolików, to Twój chłopak pewnie nawet nie będzie chciał jej przeczytać... 🙁

edit
[b] eRZet[/b], takich ludzi często nic nie przekona. Powie że to już nie aktualne...

[edytowane 5/3/2012 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/03/2012 12:19 pm  

Z całym szacunkiem, ale wkręcanie ludziom, że zwierzęta mają duszę prowadzi jedynie do ośmieszenia idei wegetarianizmu.
Kwestia duszy - czy to u zwierząt czy ludzi - nie powinna mieć żadnego wpływu na rezygnację z jedzenia mięsa. Nie jesteśmy w stanie udowodnić, czy dusza w ogóle istnieje, więc uzależnianie wegetarianizmu od takiego stwierdzenia obraca się przeciwko nam.

Jeśli gość stwierdzi, że ST jest nieaktualny to z niego żaden katolik. Rozumiem, że można różnie podchodzić do tego, co Kościół naucza, ale lekceważenie Pisma to chyba herezja? 😛

Mnie natomiast zastanawia, czy jego postawa jest reakcją na serwowaną mu wegetariańską propagandę czy on to robi tak sam z siebie? Bo już mniejsza o jedzenie, ale jeśli na samym początku traktuje cię w taki sposób to chyba powinnaś poważnie się zastanowić.

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
05/03/2012 12:29 pm  

Jeśli gość stwierdzi, że ST jest nieaktualny to z niego żaden katolik. Rozumiem, że można różnie podchodzić do tego, co Kościół naucza, ale lekceważenie Pisma to chyba herezja?

Niech może jednak nie czerpie ze Starego Testamentu, bo wtedy dopiero by się zrobiła rzeźnia 😛

[edytowane 5/3/2012 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
05/03/2012 12:34 pm  

To rozumiem, że skoro jest taki mega wierzący to i w innych sprawach jest też konsekwentny np w sprawie współżycia. Jeśli nie to znaczy, że każda wymówka aby jeść mięso jest dobra 😛

Jego zdaniem zwierzęta nie posiadają duszy i świadomości dlatego nie może zrozumieć dlaczego nie jem mięsa.

Jeden z wielu artykułów, akurat z [url= http://www.wprost.pl/ar/94696/Ludzkie-zwierzeta/]WPROST[/url] albo z [url= http://www.blog.viva.org.pl/wp-content/uploads/2010/10/swiadomosc1.pdf]Vege[/url]. Chociaż dla osoby wierzącej to może nie być żaden argument a powinien. Jest też sporo książek na temat świadomości zwierząt (np Umysły innych zwierząt Donalda R. Griffina), może znajdziesz w necie e-booka.
I na YT [url= http://youtu.be/s7iFRgMFjUM]Studio alternatywne - Świadomość zwierząt[/url].

Odnosząc się do tego co napisaliście eRZet i Cienkun to czy zwierzęta mają duszę to kwestia wiary i faktycznie nie powinno to mieć nic do wegetarianizmu natomiast kwestia świadomości (oraz tego czy czują ból i strach) to już czysta nauka i jak dla mnie czynnik decydujący czy jedzenie mięsa jest ok czy nie.


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/03/2012 12:45 pm  

Zgoda.
Ewentualnie "pieski mają, a świnki nie" 😉

[edytowane 5/3/2012 od eRZet]

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
05/03/2012 12:48 pm  

Ewentualnie możesz mu dać do przeczytania "Boga urojonego" Dawkinsa, to może zrozumie wreszcie zdanie osób nie podzielających jego poglądów. Albo Cię rzuci :rotfl:

To rozumiem, że skoro jest taki mega wierzący to i w innych sprawach jest też konsekwentny np w sprawie współżycia.

:rotfl: A to trzeba, faktycznie mu w odpowiedniej chwili o tym przypomnieć!

[edytowane 5/3/2012 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
bułek
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1236
05/03/2012 1:34 pm  

Połączenie mięsożercy i katolika to wybuchowa mieszanka. Lepiej wiać póki jest czas :). Mięsożercę trudno odwieść od przyzwyczajeń, bo spożywanie mięsa tym właśnie jest. Sami wiemy jaka dla nas ważna jest ideologia. Niewielu staje się wege ze tylko względów zdrowotnych. Podstawowe księgi dla katolików są niejasne, napisane ogólnie i sprzecznie ze sobą. Jednym słowem raz piszą tak, później inaczej i bądź tu mądry ;). To są jednak suplementy bo, katolików obowiązuje przede wszystkim Katechizm Kościoła katolickiego, czyli "wykładnia najważniejszych zasad wiary, moralności i kultu, do których przestrzegania zobowiązani są wierni" (za Wikipedią).

KKK:
2417 Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, którego stworzył na swój obraz 150 (por. Rdz 2, 19-20; 9, 1-4
).
Jest więc uprawnione wykorzystywanie zwierząt jako pokarmu i do wytwarzania odzieży.
Można je oswajać, by towarzyszyły człowiekowi w jego pracach i rozrywkach.
Doświadczenia medyczne i naukowe na zwierzętach, jeśli tylko mieszczą się w rozsądnych
granicach, są praktykami moralnie dopuszczalnymi, ponieważ przyczyniają się do leczenia i
ratowania życia ludzkiego.

P.S. Lepiej mu tego nie mów, bo tylko utwierdzisz w przekonaniu, że "bóg tak chce". 😛

Zgadzam się z Bellis. Wypytaj się go co myśli nt. antykoncepcji, życia bez ślubu, seksu itd. Jeśli zgadza się z Kościołem kat. to z jednej strony dobrze, bo konsekwentny. Jeśli Ty masz inne zdanie to radzę wrócić do pierwszej mojej myśli - wiać póki czas ;). Musisz mieć świadomość, że gdy przyjdą dzieci to taki kato-mięsożerca nie pozwoli Ci (on + rodzinka jeśli jest również kato-mięsna) wychowywać go na diecie wege, ew. mocno uprzykrzy.

Wydaje mi się (praktyki nie mam), że najlepsze są związki jednolite światopoglądowo. W przypadku różnych prędzej czy później dochodzi do jakiś tarć, a nie wszyscy dają sobie radę w ich przezwyciężeniu.

[edytowane 5/3/2012 przez bułek]

Smakowite przepisy wegańskie


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/03/2012 1:51 pm  

A ja się nadal nie zgadzam z taką interpretacją.
W Genesis mamy dwa opisy stworzenia. Pierwszy przedstawia kobietę i mężczyznę jako równych sobie, a zwierzęta jako poddane ich władzy:

[i]A wreszcie rzekł Bóg: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!" [/i]

Ale:

[i]I rzekł Bóg: "Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem. A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla wszystkiego, co się porusza po ziemi i ma w sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem wszelka trawa zielona". I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre. [/i]

Drugi opis stworzenia natomiast (ten hierarchiczny, gdzie kobieta jest podporządkowana władzy mężczyzny, a znajduje się w hierarchii ponad zwierzętami tylko dlatego, że okazała się być bardziej pomocna) jest bardzo lakoniczny:

[i]Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, 5 nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi, ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła - bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię 6 i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby - 7 wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. [/i]

Następnie nie ma mowy o żadnym podporządkowaniu:

[i]Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa". 20 I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. [/i]

I dopiero po wygnaniu z raju mowa jest o tym, że Abel był pasterzem trzód, a tekst o zwierzętach jako pokarmie pojawia się dopiero przy opowieści o Noe.

Wniosek: Pismo w ogóle nie powinno służyć jako uzasadnienie zabijania, bo jest księgą dziejów narodu, a wszelka analiza powinna być przeprowadzana ostrożnie. Jeśli chcemy religią uzasadniać nasze działania to proponuję udać się na Półwysep Synaj i wymordować wszystkich, którzy staną na drodze - Bóg to pochwali.

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
Kanzakii
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 6
05/03/2012 2:02 pm  

Bardziej chodzi mu o moje zdrowie, ale zamiast normalnie mi to wytłumaczyć broni się religią co wychodzi na jeszcze gorsze. Rozumiem, iż może się bać o moje zdrowie, jednak tłumaczę mu, że przy dobrej diecie nie ma szans na jakiekolwiek komplikacje związane ze zdrowiem. Niedługo idę do dietetyka aby pomógł mi z ułożeniem diety.
Co do ślubu i współżycia to nie rozmawiałam z nim na ten temat, ale w tej chwili stałam się ciekawa co o tym myśli... Na pewno niedługo się dowiem.
Dzisiaj mamy przeprowadzić na ten temat ponowną rozmowę. Nigdy nie namawiałam go do odrzucenia mięsa z diety, to jest jego sprawa i nie chcę go do tego nakłaniać, ale nie mogę pojąć jak człowiek może nie czuć współczucia do zwierząt. Skoro Bóg jest tak miłosierny dlaczego miałby zgadzać się na katowaniem zwierząt?


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/03/2012 2:06 pm  

Jak to zgadzać?
Udało się nam (bardzo szybko, bo już w pierwszym pokoleniu 😛 ) uwolnić spod Jego władzy, stać się równym Jemu:

[i]Po czym Pan Bóg rzekł: "Oto [b]człowiek stał się taki jak My[/b] [podkreślenie moje: RZ]: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki"[/i]

a teraz pojawiają się pretensje, że to my sami kształtujemy świat?
Przecież to chyba dobrze?

[edytowane 5/3/2012 od eRZet]

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
05/03/2012 2:07 pm  

Skoro Bóg jest tak miłosierny dlaczego miałby zgadzać się na katowaniem zwierząt?

a Bóg to raczy wiedzieć... 😛

Daj mu do przeczytania "Koniec Swiadomosci łowcy, Wszystko o wegetarianizmie" Marii Grodeckiej. To rozwieje jego obawy.

[edytowane 5/3/2012 przez cienkun]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
05/03/2012 3:39 pm  

Wydaje mi się (praktyki nie mam), że najlepsze są związki jednolite światopoglądowo. W przypadku różnych prędzej czy później dochodzi do jakiś tarć, a nie wszyscy dają sobie radę w ich przezwyciężeniu.

Fajnie byłoby gdyby w związkach różnych światopoglądowo partnerzy uczyli się od siebie i wyciągali z wspólnych dyskusji to co najlepsze, gorzej jak jedna z stron przyjmuje pozę wszystkowiedzącej istoty i nie szanuje poglądów drugiej osoby. Życzę [b]Kanzakii[/b] aby tak się stało w tym wypadku i że pierwsze złe reakcje na temat wege zmienią się, partner przestanie się bać i bardziej zainteresuje tematem, nie musi zmieniać diety, ważne aby zaczął Twoją szanować.

Bóg powierzył zwierzęta panowaniu człowieka, którego stworzył na swój obraz

Panowanie nie musi być złe, panowanie nie musi oznaczać skrajnego wykorzystywania, panowanie może oznaczać opiekę nad słabszymi a nie wykorzystywanie tego, że nie potrafią się obronić. Katolicy interpretują wszystko tak jak im się podoba niestety.

[edytowane 5/3/2012 przez Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca