Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

rodzice... pomocy!  

  RSS

Paulina16
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 26
31/05/2006 10:10 pm  

[i] przeglądałam to forum i nie zauważyłam tego tematu, jeśli był juz to napiszcie gdzie 😛 [/i]
a więc moja "kochana mamusia" (nie wiem co ją naszło) wyjechała na mnie dzisiaj, że mój wegetarianizm zakrawa na sektę :exclam:
Ma już dość mojego zachowania, nie chce się czuć przy mnie jak zabójca i morderca jedząc mięso i kazała(!) mi coś z tym zrobić (odebrałam to jako nakaz jedzenia mięsa) - po prostu chce mnie "nawrócić", bo podobno mam obsesję i popadam w paranoję (i na dodatek psuję relacje między nami 😉 ). Nawet nie chcę myśleć co by mi zrobiła jakbym była weganką 😮 Jeszcze trochę i będzie nalegać bym poszła do psychologa...
co w takich sytuacjach robicie? macie też taką rodzicielkę, czy tylko ja mam takie "szczęście"? co mam zrobić? wszystkie filmy itp. odpadają, bo tym bardziej będzie mi wmawiać, że jestem w sekcie, która mi to podsunęła 😀
ja wyrobić już w domu nie mogę, tata się w ogóle do mnie nie wtrąca, ale mama to znowu za 5 osób dzisiaj na mnie nawrzeszczała 🙁 POMOCY :exclam: :exclam: :exclam: proszę doradźcie mi co mam zrobić, napiszcie jak jest lub było u was...


OdpowiedzCytat
mary_jane
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 27
31/05/2006 10:42 pm  

jeśli twoja mama czuje się jak morderca zwierząt to znaczy, że coś drgnęło:D ja wzięłam na przeczekanie, gdy miałam lat 13, a konicząc 18 nie mieli zbyt wiele do gadania (podchodziłam cały czas do bycia wege w tym okresie). jeśli będziesz mniej chorowała, to rodzice sami zobaczą i może nawet się skuszą na bycie wege (medycyna zna takie przypadki 😉 ) pozdrawiam!

i don't go to sleep to dream...


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
01/06/2006 12:48 am  

Hm... to tak samo, jakby ktoś namawiał sąsiada do niepłacenia podatku od TV, bo on sie czuje przy nim jak złodziej nie płacąc.

Ale Twoja mama widocznie jest bardzo wrażliwa, jeśli czuje się niezrecznie tylko patrząc na posiłki wegetariańskie (chyba że ubarwiasz jej posiłki opowieściami z rzeźni to chyba wszystko tłumaczy).

Jeśli naprawde Twojej mamie chodziło w jej prośbie o to żebyś jadła mięso i jeśli rzeczywiście uważa, że wegetarianie to sekta, to porozmawiaj z nią, że to przecież nie szkodzi nikomu a wręcz pomaga, że tu chodzi tylko o niejedzenie mięsa i troskę o zwierzęta, nic więcej. Możesz podać kilka znanych osób, które Twoja mama szanuje a które są wege.


OdpowiedzCytat
Ama
 Ama
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 130
01/06/2006 12:52 am  

hej no własnie taka samą mam sytuacje... codziennie wysłuchuje takie rzeczy od mojej mamy i mojego tatay... nie chce mi sie tego słucham ale jesc mięsa tez nie moge ... i nie wiem co mam robic.... a rozmowy nie pomagaja


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
01/06/2006 6:20 pm  

nie chce się czuć przy mnie jak zabójca i morderca jedząc mięso

farciara!! moi starzy w zyciu by tak nie powiedzieli... w d**ie maja to ze to zwierzeta byly... ;/ ogolnie sie przyzwyczaili ze jestem wege i wątow nie maja do tego za to wrzeszcza z innych powodow ;/
co do weganizmu to moja starsza by mnie zabila chyba ;[ wczoraj moj slepy dziadek wlal sobie do zupy mleka (ale sojowego, bo dla niego bez roznicy co, wazne ze w kartonie... w smaku i tak roznicy chyba nie czuje) i zostawil karton na stole. jak starsza zobaczyla ten karton to z oburzeniem zapytala "mam nadzieje ze to nie jest zamiast krowiego mleka?!" odpowiedzialem ze nie, chociaz od 2 miesiecy nie pilem mleka tak po prostu. tylko w ciescie czy czyms co musze jesc przy rodzicach czasem ;[

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
01/06/2006 7:34 pm  

Ja nie musze znosić tyh narzekań:D..mama lubi pojesć to co zrobię, ale niestety często słyszę pytanie, czemu ze strony mamy pytanie, czemu chociaż ryb nie jem...a ja podaję argumanty Wam chyba znane, a ona, już nie naciska, tylko taka rozmowa jest prawie co tydzień..a aż boję się jak do taty pojadę na miesiąc, to się zaczna kłótnie:D

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
02/06/2006 12:34 am  

a moja babcia kobieta po 70ce, niestety nie przyswaja juz niektorych faktow albo robi to bardzo powoli... niby wie ze jestem wege, ale czasem slysze "a moze zrobic ci paroweczke?" albo cos w tym stylu... ojciec i matka tylko raz zapytali mnie o ryby. ochrzanilem ich ze to przeciez tez zwierze i ze zaczne jesc ryby jak mi znajda krzak na ktorym by rosly. od tamtej pory nigdy nie poruszyli tematu ryb ;p

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
LisaNicole
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 39
02/06/2006 12:41 am  

Słyszę podobne rzeczy codziennie, no może poza faktem nakazywania jedzenia mięsa, bo moi rodzice już pojeli, że nie zmienie się na mięsożerce.
Ostatnio jednak, tzn. od kilku tygodni, słysze nową gadkę. Otóz, ich zdaniem, mam anoreksje. Jest to kompletną bzdurą, bo jem i waże normalnie.

Nic tylko uczyć się trzeba cierpliwości do rodziców i wszystkich innych ludzi... Życzę wytrwałości!

[edytowane 1/6/2006 od LisaNicole]


OdpowiedzCytat
Paulina16
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 26
03/06/2006 3:35 am  

pocieszający jest fakt, że nie jestem sama 😎 choć jak mama na mnie "wejdzie" to i tak jakoś samotnie się czuję. I nie ma mowy bym znowu jadła mięso, po prostu do ust bym tego nie włożyła. Jakoś tak mi się zrobilo 😎 w ogóle nie specjalnie ale za to jak fajnie 🙂
[b] LisaNicole[/b] mama też mnie nękała swoimi poglądami, że am anoreksję, ja ważę normalnie a "ona" mi wytyka, że chudnę i że ja dlatego przeszłam na wegetarianizm żeby schudnąć choć nie mam z czego. Niewstydzę się swojej wagi, jestem szczupła i moja waga w ogóle się nie zmienia, ale jej tego przecież nie przetłumaczę. W ogóle chorzy są chyba ludzie którzy puszczają w tv głupoty, że niby wszystkie nastolatki maja fioła na punkcie odchudzania!!! Moja mama przez tv i prasę właśnie we mnie taką "typową" nastolatkę widzi. A o wegetarianiźmie już nie wspomnę mając cichą nadzieję,że z każdym dniem będzie lepiej...


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
03/06/2006 3:55 am  

ja jako chlopak jestem calkiem chudy i moja mama tez twierdzi ze ja strasznie chudne, a caly czas waze tyle samo... ale ludzie widza swiat tak jak chca widziec... ;/

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
Aga16
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 53
07/06/2006 8:41 pm  

u mnie już jest na luzie, nawet dziadkowie juz to akceptują. Tylko babcia ciągle twierdzi, że wspólczuje facetowi, który kiedyś będzie moim mężem...naszczęśćie ani ja , ani ona nie bierzemy tego na poważnie 😉


OdpowiedzCytat
alias
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 108
08/06/2006 12:54 am  

u mnie już jest na luzie, nawet dziadkowie juz to akceptują. Tylko babcia ciągle twierdzi, że wspólczuje facetowi, który kiedyś będzie moim mężem...naszczęśćie ani ja , ani ona nie bierzemy tego na poważnie 😉

twoim mezem bedzie przeciez wege 😀

zesraj sie a nie daj sie


OdpowiedzCytat
Aga16
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 53
08/06/2006 1:24 am  

nigdy nic nie wiadomo 😉


OdpowiedzCytat
  
Praca