Mnie tez się zdaje, że taki "zlot" jest po to, by się poznać i pogadać, zjeść coś wege czy wypić piwo, a nie żeby szukać miejskich atrakcji... atrakcje to można sobie zorganizować z ludźmi, których się widuje na co dzień i sami już atrakcji nie stanowią 😉
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
quote:O może zoo, na pewno w Warszawie jest zoo
To mnie rozbroiło. Możemy jeszcze potem pójść na kebab
Nie chciałam tego komentować bo wiem, że stanowcza większość wege nie trawi ogrodów zoologicznych. Ja je znam z trochę innej strony bo pracowałam w jednym.
I potem będzie że wszyscy wege są sztywni i smutni ja to zmienię
Ludzi nie zmienia się na siłę.
Już skończyłam.
Nie słyszałem jeszcze o żadnej inicjatywie, która odnosi lub odniosła sukces bez optymizmu, a optymizm to luz i uśmiech 😉
A zmienić to niechce ludzi tylko postrzeganie wege przez ludzi 😉
Ludzie dystans, dystans i jeszcze raz dystans, bo inaczej możemy siebie odseparować od społeczeństwa i koniec 😉
[edytowane 30/6/2009 przez pmk]
mn
Rozumiem, to ma sens. Ale mam pytanie do ciebie, jak byłaś rok temu, to jaki był twój stosunek czasu dojazdu do czasu pobytu ?
Wyszłam z domu o 5:30 rano, na miejscu byłam o 11:40, z powrotem wsiadłam do pociągu o 17:10 i w domu byłam o 21:15 :>
A rozmawiać nie będziemy na dworcu tylko w wege knajpce, ewentualnie gdzieś indziej i potem możemy najwyżej do jakiegoś parku skoczyć.
Przypominam, że 1 lub 2 sierpnia spotykamy się (najprawdopodobniej) w Warszawie 🙂
Osoby które wstępnie się deklarowały:
Admin, Paweł747, Fasol, Dyzio, Lashhaa (ale mi pisała później na gg, że raczej jej nie będzie), pmk, Segamore, JAGA i Lily wprawdzie się nie deklarowały ale mam nadzieję, że przyjadą. No i oczywiście będę ja i Loviisa-chan 🙂
Kto jeszcze chętny??? 😀
Kurczę, ja teraz mam niezły zgryz, bo znajomi wyciągają mnie na Woodstock; na koncert Korpiklaani bardzo chciałbym wpaść... W obu miejscach bardzo bym chciał być, a to ten sam weekend i dwie strony Polski 🙁 Już takie mam ostatnio szczęście, że nic się nie dzieje, a jak się dzieje, to kilka rzeczy jednocześnie i trzeba wybierać...
No, też dzisiaj jak wyszedłem z domu myślałem, że padnę... Temperaturze powyżej 30 stopni mówimy "ni"!
Pytałam mamę, czy mnie puści. Oczywiście - typowa reakcja na trudne pytanie - najpierw udawanie, że nie słyszy, zmiana tematu, poruszanie kwestii nieistotnych, a na końcu "spytaj taty", tak jakby on kiedykolwiek miał cokolwiek do powiedzenia w tego typu sprawach 😛 Pewnie odeśle mnie z powrotem do mamy 😛 Ale postaram się wynegocjować pozwolenie 🙂
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja