Greene!! 🙂 Witamy po długiej przerwie- miło Cię znowu słyszeć (chociaż okoliczności może i nie są sprzyjające do radości). Mimo wszystko mam nadzieję, że częściej będziesz do nas zaglądać 😉 Pozdrowionka 😀

Hehe, dziękuję Droga Sublime:) Postaram się zaglądać częściej, musze wrócić do świata żywych po tych wszystkich zmianach w moim życiu. Brakowało mi Was 😀

Witaj Greene! Teraz wprawdzie jesteś wolną kobietą do wzięcia, ale...może nie próbuj zostać "słodką żoną" 😀 Bywały tu ostatnio takie oferty 😉

Związek? potrzebuję prawdziwej Żony a nie sztucznej i obłudnej jak większość na tym Świecie. i! nikt mi nie powie że tak nie jest.

Ja Ci powiem, że tak nie jest. 🙂 Grunt to się dobrze dopasować.

Ja Ci powiem, że tak nie jest. 🙂 Grunt to się dobrze dopasować.

chyba że tak. posłuszna!!!!

Związek? potrzebuję prawdziwej Żony a nie sztucznej i obłudnej jak większość na tym Świecie. i! nikt mi nie powie że tak nie jest.

a to Ty już wszystkie kobiety na świecie znasz? No prosze 😉
Pamiętaj, że jak ma się takie wymagania, to trzeba mieć też dużo do zaoferowania. A jak spotykasz same sztuczne i obłudne, to widocznie tylko takie do Ciebie ciągną, a resztę dopowiedz sobie sam .

Wiesz co Blania. Jestem kawał skurwysyna. potne się chyba. Lubię Was tu wszystkich, nie zważajcie na moje nic nie znaczące posty, jestem pojebem, który chce jak najlepiej. Jestem k**** tanią dziwką. Dałem 'dupy'. Zbanujcie mnie, bo żal mi Siebie.

😮 nie wiem ile jest prawdy w tym, co piszesz, ale jakbyś chciał porozmawiać to zapraszam na priv.

😮 przepraszam, ide spać. tak będzie lepiej dla Was dla skurwiałego Kamila i reszty Świata.

[b] Biofeedback[/b], po lekturze Twojej wczorajszej kilkugodzinnej aktywności na forum targają mną różnorakie emocje. Raz ogarnia mnie rozżalenie, że potrafisz z kilku tematów na forum zrobić gnojowisko nie nadające się potem do czytania, innym razem uczucie to ustępuje ludzkiemu współczuciu dla problemu, jaki wyraźnie Tobą targa.
Czy myślałeś o skorzystaniu z fachowej pomocy, żeby te problemy zdiagnozować, nazwać i starać się stawić im czoło? Pytam zupełnie serio, bez ironii...

Nie możemy - jak sugerujesz - nie zważać na Twoje posty, po pierwsze dla Twojego dobra, po drugie dla dobra forum, które naszpikowane takimi wypowiedziami po prostu traci.

Dlatego tymczasowo blokuję Ci możliwość pisania na forum. Nie jest to jeszcze ban, pamiętam kilka wartościowych wypowiedzi, pytanie tylko czy potrafiłbyś utrzymać dobrą formę, a równocześnie powstrzymać się od pisania w momentach, gdy ta forma wyraźnie spada.
Przemyśl sprawę i zastanów się, czy masz jakiś pomysł na swoje dalsze funkcjonowanie na forum, w tej łagodniejszej, dającej się czytać formie. I wtedy zapraszam do kontaktu na [url=Messages-inbox.html]PW[/url], do mnie lub jeśli wolisz do xxl.
Pozdrawiam.

Dochodzę do wniosku, że jesli teraz z kimkolwiek będę się chciała związać to musi to być wegetarinin...
Problem w tym, ze facetów, którzy nie jedza mięsa jest niewielu- ja osobiście znam tylko 1! Zaczynam się troche obawiać, że to kryterium doboru partnera może doprowadzic do tego, ze zawsze będę sama. Nie, żeby mi z tym było jakoś strasznie źle, wręcz przeciwnie. ALe czy myśleliście kiedys o tym?

Ja nie wyobrażam sobie partnerki która byłaby trupożercą (czyli popierałaby mordowanie zwierząt). Co to miałby byc za związek w ogóle... Rozumiem że można mieć znajomych mięsożerców, ale druga połówka (czyli ktoś wyjątkowy)? (jeśli można w ogóle nazwać "drugą połówką" kogoś którego pogląd na życie jest zupełnie inny od naszego).

Z źle dobranym partnerem na początku jest niby dobrze a później drogi zaczynają sie rozchodzić bo nie ma tej zgodności, wspólnej wizji życia. W skrócie - dwoje ludzi musi do siebie pasować, inaczej w późniejszym okresie jeśli nawet sie nie rozejdą to będą czuć że to nie jest do końca to.

I nie mówię tu o samym wegetarianiźmie, mam na myśli ogólnie że dwoje ludzi musi mieć po prostu zgodną filozofię - wartości życiowe, nie ma sensu na siłę sie z kimś wiązać na podstawie samego zauroczenia... można sie tylko rozczarować i stracić wiele lat.

[edytowane 1/10/2010 przez Songo]

Związek? potrzebuję prawdziwej Żony a nie sztucznej i obłudnej jak większość na tym Świecie. i! nikt mi nie powie że tak nie jest.

a to Ty już wszystkie kobiety na świecie znasz? No prosze 😉
Pamiętaj, że jak ma się takie wymagania, to trzeba mieć też dużo do zaoferowania. A jak spotykasz same sztuczne i obłudne, to widocznie tylko takie do Ciebie ciągną, a resztę dopowiedz sobie sam .

Niekoniecznie. Z moich długotrwałych obserwacji, statystycznie wynika że większość kobiet nie nadaje sie na dobrą i wierną partnerkę. Biofeedback ma sporo racji.

Przy okazji wspomnę też o ważnej rzeczy - wielu ludzi musi sie powstrzymywać przed zdradą, tzn stara sie być wiernym. I taki człowiek chwali sie że jest w porządku do drugiej osoby. Nie jest w porządku bo gdyby na prawdę kochał to mu by nawet do głowy chęć zdrady nie przyszła.

Z moich długotrwałych obserwacji, statystycznie wynika(...)

skoro użyto słów obserwacja i statystycznie: w jakim czasie były przeprowadzane badania, na jakiej próbie, na jakiej podstawie tą próbę dobrałeś i jak przedstawiają się te statystyki?

że większość kobiet nie nadaje sie na dobrą i wierną partnerkę

"dobrą" - to pojęcie wzgledne.

[edytowane 1/10/2010 przez Fatty]

Z moich długotrwałych obserwacji, statystycznie wynika(...)

Wydaje mi się, że słowo "statystycznie" jest w tym zdaniu nieuzasadnione i niepotrzebne 😉
Zgadzam się z Fatty, pojęcie "dobra" jest względne. System wartości kształtuje się u każdego indywidualnie i to co dla jednego jest "dobre", niekoniecznie jest takie dla drugiego.
Zresztą, skoro twierdzisz, że większość kobiet nie nadaje się na "dobrą" partnerkę to może z twoimi wymaganiami coś jest nie tak? 😉 Poszukiwanie ideałów to utopijna dziecinada.

Od zawsze jestem dobrym obserwatorem i widzę jak to wygląda powszechnie u ludzi. To tak jakby sie pytać jak doszedłem do tego że trawa jest zielona... po prostu człowiek obserwuje, czyta i wie jaka jest rzeczywistość. I ja nie mówię że to tylko kobiety są złe (bo to mogło urazić dumę), faceci są często jeszcze gorsi.

Słowo "statystycznie" pojawiło sie dlatego by była jasność że nie jest to moje subiektywne odczucie środowiskowe, tylko wieloletnie obserwacje wszelkich źródeł ukazujących to zjawisko, sposób myślenia ludzi.

System wartości kształtuje się u każdego indywidualnie i to co dla jednego jest "dobre", niekoniecznie jest takie dla drugiego.

Masz rację, dla mięsożerców zabijanie zwierząt jest dobre ;D U nas odwrotnie. Ale przecież nie można tak tego rozpartywać, trzeba jasno powiedzieć co jest dobre a co złe a nie godzić sie na zło tylko dlatego bo komu innemu wydaje sie żę to nie jest zło.

Zresztą, skoro twierdzisz, że większość kobiet nie nadaje się na "dobrą" partnerkę to może z twoimi wymaganiami coś jest nie tak?

Z moimi wymaganiami jest wszystko w porządku, to ludzie coraz to bardziej sie degenerują. To źle że nie uznaję czegoś takiego jak zdrada?

[edytowane 1/10/2010 przez Songo]

Bzdury piszesz i tyle. W dodatku jesteś sam z tego co mówisz tak wynika, więc jakie masz prawo mówienia komuś, że jego związek nie przetrwa i nie ma sensu?
Zajmij się swoim dupskiem, zamiast włazić komuś z buciorami w życie prywatne, w dodatku udzielając pseudolinteligentnych rad.

To źle że nie uznaję czegoś takiego jak zdrada?

Czyli uważasz, że większość kobiet zdradza?