Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Z kim jesteście w związku?  

Strona 6 / 28 Wstecz Następny
Dyzio
stały bywalec

Ok ! Znam Cię na podstawie Twoich 1022 postów. Byc może błędnie się wykreowałaś w swoich wypowiedziach. Dobranoc.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 3:34 am
StellaArtois
weteran forum

Ok ! Znam Cię na podstawie Twoich 1022 postów. Byc może błędnie się wykreowałaś w swoich wypowiedziach. Dobranoc.

Bardziej prawdopodobne, że masz problemy z czytaniem.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 3:36 am
ogorek+
bywalec

Jestem troche przerazany tzw tolerancja u niektorych pan wobec nastawienia do swoich partnerow spozywajacych pocwiartkowane trupy istot,ktorych ciala niewiele roznia sie od ludzkiego ciala,ktore rownioez jest z miesa,krwi i kosci.
Milosc wobec zwierzat i kazdego zywego stworzenia swiadczy o pragnieniu dobra nie tylko dla siebie,Istoty ktore zabija sie dla zaspokojenia apetytu ma niewiele wspolnego z tym co nazywa sie prawdziwa Miloscia.Wymiana potrzeb i tzw "milosc" otrzymywana od swoich partnerow/partnerek motywowana jest czesto wlasnymi egoistycznymi potrzebami.Czlowiek jest tym co je,jesli ktos robi sobie z zoladka cmentarz i ma zapach rozkladajacych sie trupow ktore uprzednio zjadl-to jak mozna mowic o milosci?
Nie wyobrazam sobie zycia z jakas niedorozwinieta kobieta,ktora spozywa zamordowane,martwe ciala tylko dlatego,bo takie ma nawyki zywieniowe i tak jest to spostrzegalne jako"normalne" w spoleczenstwie miesozercow.Milosc nie zna swego= nie zna egoistycznych prymitywnych zachcianek,a do tego zalicza sie obchodzenie z nawykami wraz z apetytem na kawalek smierci...
Wiez duchowa w zwiazku jest wazniejsza niz uwarunkowania zmyslowe i materialne,ale calkiem mozliwe,ze kazdy ma wlasne upodobania.

[edytowane 8/2/2009 przez ogorek+]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 7:52 am
adamrozew
stały bywalec

Najbardziej przeraza mnie fantayzm niektorych osób 🙂 i wielkie słowa które tu padają bardzo dosadne !. troche przesadzacie>
Po pierwsze nie mówcie nigdy 🙂 Jest bardzo duzo róznych czynników wiele działających na podświadomość i nie macie pojęcia kogo wybierzecie. Powtórzę maksymę którą już kilka razy powtarzałem - Znamy się na tyle na ile nas sprawdzono - wiec nie uzywajmy wielkich kwantyfikatorów zawsze, nigdy, an pewno - bo są to puste słowa ! w tym przypadku. Po drugie ogórek+ skoro uzywasz takich słow to rozumie, ze nie masz nikogo w rodzinie z osób bliskich (brat siostra, wujek kuzyn etc) ktory je mięso ! jezeli masz tzn cały czas probujesz go "nawrócić" albo nie utrzymujesz z nimi żadnych kontaktów. Bo jak mozna rozmawiac, spotykac się osobami którzy maja zapach rozkładających sie trupów. ROZUMIE ZE NIE ROBISZ WYJATKÓW !. W pracy tez pracujesz z samymi wegetarianami, bo nie wytrzymałbys tego zapachu. Twoi przyjaciele, znajomi to sami wegetarianie przeciez nikogo innego nie akceptujesz! Nie lubie fanatyzmu. Niestety kod kulturowy jest taki ze jedzenie mięsa jest akceptowalne. Wiele osób których bardzo szanuję je lub jadło mięso, (np. prof. Bartoszewski, niezyjacy juz prof. Geremek, Jan Nowak-Jezioranski Irena Sendlerowa które uratowała mnóstwo dzieci, Jan Paweł II,, ks Tischner i wiele innych osób). Nie znam ciebie, ale nie gniewaj sie, ale nie sadze abys miał takie osiagniecia jak ww. osoby (ja w kazdym razie nie moge do tych osób sie nawet porównywać). Wiec skad w tobie takie poczucie wyzszosci w stosunku do ludzi jedzacych mieso! To jest fanatyzm! Ja poznałem moją zone jak jadłem mieso, inie widze powodu i nie chce z tego powodu rozwalac zwiazku! Pomijam teraz celowo mój stosunek emocjonalny, ale moja żona jest po prostu dobrym człowiekiem. Ja sam przeszedłem na wegetarianizm bo tak to poczułem, ale jesli kogos chce sie do tego przekonac to przykładem a nie pouczaniem z uczuciem wyzszosci

[edytowane 8/2/2009 przez adamrozew]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 1:49 pm
jazz
 jazz
stały bywalec

pierwszy dojrzały post w tym temacie. brawo Adam.
ten temat powinien nosić tytuł " FANATYZM WEGETARIAN"
kilka ostatnich waszych wypowiedzi to przepychanki słowne,od pauliny powiało fanatyzmem i wszystkich zaraziło 😮

chylę czoło przed ADAMEM

pozdrawiam

gdyby zwierze zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 3:07 pm

Wyjaśnij mi ten straszliwy dramat.

Dramat zwierząt (wiadomo), który staje się dramatem ludzkości (skażenie ekologiczne, które wynika z hodowli przemysłowej).

Nie czuję się lepsza dlatego, że nie jem mięsa:/ nie skreślam wszystkich na dzień dobry!, nie szufladkuję ludzi, nie twierdzę, że wege są dobrzy, a mięsożercy źli Widać, że nie rozumiecie co czytacie lub nie chcecie zrozumieć. Wyłapujecie kilka słów które pasują Wam akurat pod słowo fanatyzm i resztę dopowiadacie sobie sami. Typifikujecie moje wypowiedzi, dokładacie to czego nie znaleźliście by utożsamić to z wzorcem fanatyzmu.

Jak widać nie można swobodnie podyskutować, wymienić poglądów, bo od razu jesteś posądzany o coś negatywnego.

Obrażajcie mnie dalej..

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 4:42 pm
rubia
forumowy expert

Zgadzam się z Adamem. Ogórku, chyba trochę przesadziles. Z Twojej wypowiedzi powiało fanatyzmem i- przepraszam- niezdrowym idealizmem. Poza tym piszesz: „Więź duchowa w zwiazku jest wazniejsza niz uwarunkowania zmyslowe i materialne” Przeczytaj jeszcze raz uważnie to zdanie i zastanów się, czy przypadniem sam sobie nie przeczysz.
Jeśli koniecznie chcesz wywijać szabelką i zmieniać świat, to zamiast skreślać osoby jedzące mięso, lepiej probuj je stopniowo i nienachalnie edukować. Tylko pamiętaj, że moralne dzialanie obejmuje szacunek nie tylko dla życia innych istot, ale również dla ich prawa do wolności wyboru.
P.S. Mam męża wege i wielu wegetariańskich przyjaciół i znajomych, ale przyjaźnię się też z mięsożercami, bo właśnie to, jakimi są ludźmi jest dla mnie znacznie ważniejsze niż ich „uwarunowania zmysłowe i materialne”. A fanatyków zwyczajnie się boję.

[edytowane 8/2/2009 przez rubia]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 4:52 pm
Linek
bywalec

A mnie zniesmaczyło to z jaką pasją piętnuje się wegetariankę, zarzucając jej fanatyzm, tylko dlatego, że nie chce tworzyć związku z mięsożercą. Widać kiedy wegetarianin tupie nogą to już terrorysta, fanatyk i inkwizytor. Nie jestem lepsza od mięsożerców, wegetarianizm nie czyni mnie lepszym człowiekiem, ale ten jeden jedyny wybór w moim życiu - nie jedzenie mięsa, jest czysty. Znam wiele wspaniałych osób jedzących mięso, ale tego ich wyboru nie pochwalam i nie szanuję, i nie mam zamiaru mówić, że jest inaczej. I nie jestem z tego powodu fanatyczką. Jest kilka lepszych powodów, żeby użyć tego słowa.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:09 pm
ogorek+
bywalec

Najbardziej przeraza mnie fantayzm niektorych osób 🙂 i wielkie słowa które tu padają bardzo dosadne !. troche przesadzacie>
Po pierwsze nie mówcie nigdy 🙂 Jest bardzo duzo róznych czynników wiele działających na podświadomość i nie macie pojęcia kogo wybierzecie. Powtórzę maksymę którą już kilka razy powtarzałem - Znamy się na tyle na ile nas sprawdzono - wiec nie uzywajmy wielkich kwantyfikatorów zawsze, nigdy, an pewno - bo są to puste słowa ! w tym przypadku. Po drugie ogórek+ skoro uzywasz takich słow to rozumie, ze nie masz nikogo w rodzinie z osób bliskich (brat siostra, wujek kuzyn etc) ktory je mięso ! jezeli masz tzn cały czas probujesz go "nawrócić" albo nie utrzymujesz z nimi żadnych kontaktów. Bo jak mozna rozmawiac, spotykac się osobami którzy maja zapach rozkładających sie trupów. ROZUMIE ZE NIE ROBISZ WYJATKÓW !. W pracy tez pracujesz z samymi wegetarianami, bo nie wytrzymałbys tego zapachu. Twoi przyjaciele, znajomi to sami wegetarianie przeciez nikogo innego nie akceptujesz! Nie lubie fanatyzmu. Niestety kod kulturowy jest taki ze jedzenie mięsa jest akceptowalne. Wiele osób których bardzo szanuję je lub jadło mięso, (np. prof. Bartoszewski, niezyjacy juz prof. Geremek, Jan Nowak-Jezioranski Irena Sendlerowa które uratowała mnóstwo dzieci, Jan Paweł II,, ks Tischner i wiele innych osób). Nie znam ciebie, ale nie gniewaj sie, ale nie sadze abys miał takie osiagniecia jak ww. osoby (ja w kazdym razie nie moge do tych osób sie nawet porównywać). Wiec skad w tobie takie poczucie wyzszosci w stosunku do ludzi jedzacych mieso! To jest fanatyzm! Ja poznałem moją zone jak jadłem mieso, inie widze powodu i nie chce z tego powodu rozwalac zwiazku! Pomijam teraz celowo mój stosunek emocjonalny, ale moja żona jest po prostu dobrym człowiekiem. Ja sam przeszedłem na wegetarianizm bo tak to poczułem, ale jesli kogos chce sie do tego przekonac to przykładem a nie pouczaniem z uczuciem wyzszosci

[edytowane 8/2/2009 przez adamrozew]

Temat dotyczyl zwiazkow i tego co sie za tym kryje czyli intymnego wspolzycia z partnerem/partnerka,co innego gdy ktos utrzymuje ze wszystkimi intymny kontakt...lub bynajmniej istnieje u kogos taka opcja;).Tak wiec cos ci sie pomylilo i nie musisz mi tu prawic moraly lub wyciagac pochopne wnioski dotyczace mojego otoczenia.Mam wiele znajomych i osoby w rodzinie,ktore nie sa wege i moje nastawienie do nich jest w porzadku.Czasami robia sobie glupie zarty z wegetarianizmu,ale i ja potrafie im slownie odgryzc,tak wiec nie widze w tym zadnego problemu by normalnie mogl z nimi rozmawiac na inne tematy lub razem wykonywac ta sama prace.Mysle,ze czesto jest tu naduzywane okreslenie "wegetarianski fanatyzm" poniewaz umysl czlowieka jest zdolny wynajdowac rozne usprawiedliwienia wobec osob,ktorzy nie potrafia lub nie chca zrozumiec wegetarianizmu nie mowiac juz o tym,by zrozumiec czym jest oplacanie rzeznika,ktory morduje podobne do nas Istoty dla zaspokajania apetytu.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:10 pm
tru
 tru
stały bywalec

Przeciez nikt nie mówi że związek wege+wege jest receptą na sukces, a wege+mięsożerny przepisem na porazkę. Myślę co "nasza strona" chciała przekazać - to "wszystko fajnie ale czasem warto pomyśleć dwa razy" a to jesli ktoś z nas sie "przejechał" to tylko dodatkowy atut w naszych nie Waszych rękach, bo może mówić o realnym zyciu a nie wymyślonym pogladzie.

Jak to zwykle bywa na forach - zaczynają się niepotrzebne jazdy wynikające z ubogiego przekazu jakim jest parę te zdań napisanych pomiędzy kanapką z pomiderem a uulubionym serialem. I z tego powodu czytający czesto wypełniają dzury tego przekazu swoim własnym poglądem na dany temat wpasowując nieszczęsnego osobnika w schemat własnych przkeonań i uprzedzeń. Jak dla mnie nie wieje tu fanatyzmem, choc sam mam pogląd iz większość wege to niestety fanatycy.

To że Papież był dobrym człowiekiem choc jadł mięso - zgoda, ale to nie oznacza że musze się z nim odrazu żenić....? Ludzie.... Też cenię wielu ludzi jedzacych mięso. Łatwo powiedzieć "wszystko będzie dobrze", miec z głowy wszystko prosto łatwo i przyjemnie. Wszystko brzmi fajnie i górnolotnie, Papież, wiersze, tolerancja, fanatyzm, miłość... wielkie słowa prosto z bajki gdy tymczasem nikt chyba nie chce spojrzeć za szare okno - popatrzeć na znajomych dopadniętych w końcu przez prozę życia, na to że mało związków jest tak naprawde szczęśliwych.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:22 pm
adamrozew
stały bywalec

Witaj
Wiem czego temat dotyczył, natomiast moja ostra odpowiedz wynikała z twoich słów. Uzyłeś takich słów "Czlowiek jest tym co je,jesli ktos robi sobie z zoladka cmentarz i ma zapach rozkladajacych sie trupow ktore uprzednio zjadl-to jak mozna mowic o milosci?" to wybacz ale one są na tyle mocne, ze nie mogą dotyczyc tylko osoby z którą jestes w związku. ten zapach nie przeszkadza ci u przyjaciół, kolegów 😉 . Pamiętaj,ze słowa sa bardzo ważne i latwo w obronie swojego stanowiska naduzywajac słow mozna przejsc w fanatyzm.Gdybys napisał, ze na dzien dzisiejszy nie wyobrazasz sobie aby najblizsza osoba jadła mieso to to bym zrozumiał i uszanowal twoje stanowisko, (choc wiemze w przyszlosci to mogloby sie zmienic:) gdyby ciebie trafiła nagle strzała amora), ale gdy piszesz o zapachu rozkładajacych sie trupów to obrazasz mnóstwo wspaniałych ludzi i ich jednoznacznie negatywnie kwalifikujesz i to jest niestety juz fanatyzm, wcale nie wegetarianski po prostu fanatyzm. Ja zawsze najbardziej sie boję ludzi nieomylnych którzy maja na wszystko lub prawie wszystko rozwiazanie. A kazdy z nas ma prawo na podstawie swoich przemyslen, doswiadczenia dochodzic do własnych wniosków, niekoniecznie pokrywajacych sie z tym co wiekszosc z nas uwaza na tym portalu.

[edytowane 8/2/2009 przez adamrozew]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:32 pm
rubia
forumowy expert

Papież, wiersze, tolerancja, fanatyzm, miłość... wielkie słowa prosto z bajki gdy tymczasem nikt chyba nie chce spojrzeć za szare okno - popatrzeć na znajomych dopadniętych w końcu przez prozę życia, na to że mało związków jest tak naprawde szczęśliwych.

Nic dodać, nic ująć...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:44 pm
Bellis_perennis
Famed Member

Ja się najbardziej zgadzam z Adamem.
Nie zapominajmy w tym wszystkim, że najważniejsze jest szczęście dwóch kochających się osób. Gdy pojawia się miłość przestają istnieć takie granice jak wegetarianizm, wiek, status społeczny i wiele wiele innych. Jeśli któryś z wegetarian twierdzi, że nie mógłby zakochać się w kimś kto je mięso to szanuję taki pogląd ale nie obrażajmy w tym wszystkim innych. Niestety miłość nie zna granic i nigdy nie znamy dnia ani godziny.... :heartpump:
Pamiętajmy, że jak kochamy akceptujemy drugą osobę taką jaka jest. Widzimy w tym jej wady...

[edytowane 8/2/2009 przez Bellis_perennis]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:47 pm
roxanne007
rozmówca

Moim zdaniem nie można dzielić ludzi jedną miarką.. Każdy jest inny i niepowtarzalny..nawet tu na wegeatariańskim forum zdawałoby się, że ludzie będą zgodni, ale tak nie jest (w sumie bardzo dobrze, bo cała dyskusja byłaby nudna). Ja szanuję gdy ktoś ma odmienne zdanie i naprawdę nie chcę nikogo urazić na tym forum, bo dyskusja ma być przyjemnością i w jakiś sposób pomagać innym, a nie kłótnią!
Ja szanuję zdanie innych..W rzeczywistości nie znam (niestety) żadnych wegetarian, ale to nie znaczy, że ludzie o innych poglądach nie są wartościowi!Bo możemy sie przecież w innych sprawach zgadzać..

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 5:50 pm
ogorek+
bywalec

"Czlowiek jest tym co je,jesli ktos robi sobie z zoladka cmentarz i ma zapach rozkladajacych sie trupow ktore uprzednio zjadl-to jak mozna mowic o milosci?"

"-to wybacz ale one są na tyle mocne, ze nie mogą dotyczyc tylko osoby z którą jestes w związku. ten zapach nie przeszkadza ci u przyjaciół, kolegów . Pamiętaj,ze słowa sa bardzo ważne i latwo w obronie swojego stanowiska naduzywajac słow mozna przejsc w fanatyzm"

z obcymi utrzymuje dystans,czy ja pisze niewyraznie? spojrz jaki jest temat,ja nie chodze do lozka z kolegami lub kolezankami lub z kims z rodziny.Chodzi o ZWIAZKI>Z KIM JESTESCIE W ZWIAZKU...i tu sie wlasnie rozbiegaja nasze zdania,poniewaz gdy zaczyna sie wlasne interpretacje to pojawiaja sie nieporozumienia.Czasami mam wrazenie,ze mafia miesna tutaj osadza pseudo wegetarian,ktore pozniej probuja nas uswiadamiac jak wielu wspanialych ludzi nie bylo wege i ze w jedzeniu miesa nie ma nic zlego...oczywiscie w taki niebezposredni sposob.Wedlug mnie lepiej jest sie kierowac intencja zrozumienia niz robic z igly widly.Oczywiscie tworzenie dobra,dobre intencje i pragnienie dobra dla wszystkich Istot nie musi miec koniecznie cos wspolnego z wegetarianizmem.Wierze w to,ze jest wielu dobrych ludzi,ktorzy nie sa wege...Nie widze za bardzo zwiazku w temacie oraz sensu w uzywaniu pojecia"fanatyczny wegetarianizm".Mozna by bylo tak dlugo polemizowac,ale kazdy ma prawo do wlasnego zdania.

[edytowane 8/2/2009 przez ogorek+]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/02/2009 6:04 pm
Strona 6 / 28 Wstecz Następny
  
Praca