Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Połezja  

Strona 1 / 4 Następny

Hm, Sama proza sama beletrystyka, porozmawiajmy zatem o poezji.

Mam kilku faworytów ale to jeszcze nie to... może tu coś znajdę. :]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 5:46 pm
Deleted
forumowy expert

Poezja... wiesz, sam czasem tworze 😀 Jak chcecie moge się podzielić moimi wypocinami.

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 6:25 pm
Lilith81
bywalec

Mam kilku faworytów ale to jeszcze nie to...

Trafiłaś w sedno...Słyszę czasem, jak ludzie mówią, że nie lubia poezji, ale sądzę że po prostu nie trafili na "swoją" poezję, na pisarza, z którego emocjami mogli by zestroić swoje emocje... Poświatowska i Hillar..to moje poetki. Pozdrawiam ciepło. 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 7:03 pm
Patrice
bywalec

Baczyński, Stachura, Leśmian, Jasnorzewska, Osiecka, poematy Sheakspeara, Byron, Wilde, Dylan Thomas i Bob 😉 Puszkin,Wysocki, Morrison, Kerouac 🙂 mozna by wymieniac i wymieniac a każdy ma w swojej poezji coś niebywałego...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 8:30 pm
Kapibara
bywalec

Tak, każda poezja jest szczególna, tak jak każdy obraz, nawet jeśli to szzcególnośc ma byc szczególna miernotą twórcy.
Czytać warto także to, co nam serwują czasami w szkole...
Z własnych odkryć polecam Rilkego.

Tak, tak , wrzućcie coś swojego 🙂 !

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 8:35 pm
Deleted
forumowy expert

Ok, ale czytacie na własną odpowiedzialność 😉 Czekam na Wasze oceny!

"Wycia wilka"

Gdzieś tam
nie wiem, gdzie
zbiera się wataha
czekają...

Jest już noc
mrok oświetla je
nadając pyskom blask
są wszystkie
brak tylko ostatniego towarzysza
zaczynają...

Wpierw Alpha
rozbudza resztę
i nadaje ton
jego śpiew
wskazuje siłę
mówi o stadzie
wyją...

Słyszysz?
Wołają Cię
poganiają...
Pójdź do nich
wilczych braci
czekają...

W końcu jesteś
Alpha przyjmuje twą obecność
wszystko cichnie
noc, oni... ty
to się liczy
wyją...

Wszystko się kończy
dobrze o tym wiesz
nie odchodź jeszcze
noc młoda...
czekają...

Odchodzisz
wilki milkną
jakby zawstydzone
tą wielką pustką
jeszcze ostatni ton
Alpha kończy pieśń
na Wilka z Gwiazd cześć...

* * *

Byłem razy pewnego
w dużym mieście
ogromne wieże
strzelały w powietrze
niemal dotykając boskich stóp
ogromne świątynie do nieba
które tylko łaskotały panujących...
marny ziemski pył
chciał się z nimi zespolić
i stworzyć proch...
Bóg jednym palcem
obalił ich przybytki
teraz w tym dużym mieście
są tylko przytułki
dla pyłu węglowego...
wieże zaś są ruinami
dawniej pociągały
pył w ciało zmieniały...
nie przetrwały!

"Ona jest Nim"

Sobota była tym dniem
w którym poznałem Ją
kim jest Ona?
To chyba oczywiste
Ona to Ona
Niektórzy mówią dziewczyna
albo kobieta
ja wolę Ona
ładnie brzmi, prawda?

co jest w Niej takiego?
Sam nie wiem
ale urodą nie grzeszy
brzydka jak noc
Czemu więc?
Ona jest Nim!
Najwyższym!
Bogiem w Trójcy Jedynym!
Bije od niej łuna
świeci jak supernowa
do drogi już gotowa
grymas uśmiechu
rani jej usta
dusza wreszcie pusta
idzie do Niego
poznać... Niebo?

"Karuzela"
Proszę spojrzeć
oto karuzeli
model najnowszy
choć od innych droższy
w obsłudze prostszy

Proszę siadać
zaraz ruszamy
trzymajcie się
byle mocno
na zakrętach
rzuca bardzo

Proszę jechać
szczęśliwym być
nie wychodzić
nie wolno!

Proszę kupić
nie narzekać
karuzela szczęścia
sztucznej radości
jakby z plastiku

Nie chcesz?
Ale ona prosta
tania, wygodna
na gwarancji
życie całe!

Dorzucimy jeszcze
parę smutków
łez kilka
wszystko gratis
nie w promocji!

Nadal nie chcesz?
Proszę bardzo
nie wiem tylko jak
przejedziesz przez życie
bez karuzeli...
to są właśnie
wzloty i upadki
kolejne do życia podloty
częste kraksy
to normalne
karuzela kręci się dalej
kupisz ją?
W promocji taniej!

"Wtorek"

Dzisiaj
na lekcji polskiego
przedstawiono mi prawdę
zabawne...
prawda ciemna i bolesna?
co kojarzy się ze złem?
nie, veto!
prawda gdzie indziej mieszka
i piękniejszy jest jej dom
chcesz ją poznać i zobaczyć?
uderz w najpiękniejszy ton
miłości, wiary i nadziei dzwon!

"Upadek"

Idąc do sklepu
po ranną porcję potrzeb
grawitacja spłatała mi figla
upadłem na czarną smołę
nie głową, lecz duszą
razem z potrzebami
prosto ze sklepu
wybacz, człowieku
ja nie mogę
podnieś się sam
przywróć do stanu
sprzed tej wyprawy
kup znowu
sześć bułek i pół chleba
bo tamte zjadła rzeczywistość
i twój upadek na czarną glebę
z chlebem...
wróciłem do domu
bez potrzeb...
znowu mnie dopada
ich głód nieposkromiony
to jest pragnienie
a potrzeby w cenie
czekam teraz na obiad
może wytrzymam
i przyjmę porcję wariacji
potrzeb i moich aspiracji
a na kolację?
Stary chleb rannych potrzeb
dla niepoznaki
przykryty blaskiem wieczoru
Czekaj! W końcu zostały
po wczorajszej libacji
lody dewiacji!
Źle pachną?
Polej żądzą i pożądaniem
ciała oddaniem
I tak upadłem
dorabiając się wrzodów
po tej potrzebowej machinacji

"Sen"

Buciorami ludzie niszczą świat
Chrap, chrap, chrap!
Buciorami ludzie burzą Ziemię
Chrap, chrap, chrap!
Buciorami...
Chrap...
Mógłbym tak długo
Buciorować i chrapać
Ale po co?
Przecież takimi tekstami
ludzie mogą się ze śmiechu rozpłakać
tudzież z radości skakać
Ha, ha, ha!
Po cóż więc owijać w bawełnę
Lepiej do objęć Morfeusza wzejdę
I tam do artystycznych wyżyn wejdę

"Elegia o kuble na śmieci"

Przyszedłeś do mnie
i otworzyłeś swe wnętrze
pozwoliłeś się zagłębić
Zawsze jesteś przy mnie
czekasz na moje dary
Nigdy mnie nie zawiedziesz
spokojny, cichy i otwarty
jednym słowem - idealny
tylko czemu
tak milczysz?
czyżbyś mi nie ufał?
odpowiedz!
rozkazuję Ci!
Milczysz?!
Koniec przyjaźni!
Nie znaczysz już nic
Chociaż...
może jednak...
mimo to odchodzisz

wróć do mnie
mój ukochany
kuble na śmieci...

"Obcy kraj"

Co dzisiaj mamy?
Środę?
Tak, dzisiaj tak...
Powtórzyłeś?
Tak, dzisiaj tak...
Coś ty taki jakiś...
Tak, dzisiaj tak
Weź się uspokój
Dziecko z problemem
bardzo anormalnym
etycznym i moralnym
Ale, w końcu...
Nie rozumiem
Jesteś obcy
Pusty
nieobecny
Tak...
Koniec!
Obcość
zalała Cię
przyjacielu
który jesteś z Gwiazd
goszcząc
tylko w moim...
portfelu

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 8:45 pm

Ensifer okrutnie dużo tego. Myślę że nadawałyby się na teksty piosenek. :]

Hm Jim Morrison... przypomniało mi się dzieciństwo, niezbyt pogodne. Pamiętam ten wielki zachwyt nad "To koniec moja piękna przyjaciółko" i nad całą resztą pięknych wersów z The End. I nad wszelkimi poezjami Morrisona.

Ja ostatnio podczytuję Pawlikowską Jasnorzewską. Tak w ramach rekreacyjnych. 'Wolałabym żeby Mickiewicz chciał mnie całować aniżeli słuchać'. - rety jak miło. Albo cały utwór "Dziadek".

Rilke... zaraz zaraz. Jak to było ... "Światło latarni rozszarpało noc na tysiące cieni". Oj, muszę poczytać.

Ja póki co doszukuję się tzw. ładnych myśli. Tylko czekać aż wróci synestezja i wizje. 😀

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/12/2007 11:03 pm
Kapibara
bywalec

A nie: ,,ale żadna noc nie rozszarpała na takie cienie olbrzymiego parku jak sumienie je dzisiaj, w tę noc" ?
W poezji wcale nie cenię sobie najbardziej przekazu, choć ten tez jest istotny, ale wywoływanie uczuć.Pawlikowska-Jasnorzewska jest swietna.
Wiersze wyzej zamieszczone faktycznie nadają się na teksty piosenejk, ale nie przezs swoją długośc, ale taki hmm...chaos?Zawsze zastanawiałam się czy autora sonetu nachodziło nadchnienie do napisania sonetu, czy niesłkaładne uczucia układał ,,w praniu" w okresloną budowę...
Doprawdy, nie sa złe, jeśli o mnie chodzi osobiście to za mało ponurości, grozy i zabawy słowami, ale dla mnie poezja współczesna była zawsze na drugim planie.
Powiedziałabym: pracuj, udoskonalaj się, ale nie wiem czy Twja poezja po takim ,,pracowaniu na sobą" byłaby równie szczera i osobista jak ta.Pozdrawiam

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/12/2007 1:32 am

Przekaz? Czasami jakieś słowa i cytaty pięknie pasują do moich nowych odkryć. To tyle.

Szczerość... i ten dylemat prania myśli i natchnienia... ciągle się łaję za pranie myśli. Chyba niepotrzebnie.

O, a jeśli o mnie chodzi to w poezji poszukuję czegoś zupełnie innego ode mnie. Dopełnienia. Na razie unikam grozy-coś za bardzo na mnei działa ostatnio i juz sie tym zmeczyłam. Dlatego czytam teraz Jasnorzewską. Kochanka Lotnika. :]

A polećcie mi coś zmysłowego, z urokami codzienności. 🙂

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/12/2007 11:03 pm
Deleted
forumowy expert

Czy dużo? Wątpie, wierszy nie jest wiele i do bardzo długich też nie należą, po prostu w jednej linijce jest tylko kilka wyrazów i dlatego to wygląda jak jakaś kobyła 😀 Ogólnie jestem z nich zadowolony, naturalnie dziękuje za wasze opinie.

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/12/2007 9:25 pm

Może zamiast szukać na siłę lepiej nabrać dystansu, poszukać po prostu ładnego zdania, albo nawet ucieszyć jakimś lżejszym utworem.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/12/2007 1:03 am
xxl
 xxl
weteran forum

Ok, moja kolej. Dziś w szkole odbył się 'wernisaż' pod hasłem przewodnim 'NIE Przemocy'. Każdy uczeń klas I i II LO musiał wykonać jakiś projekt artystyczny na tę wystawę. Przeważały plakaty i kolaże, było kilka prezentacji multimedialnych. Jako jedna z nielicznych napisałam wiersz, który zgodnie z przewidywaniami spotkał się z kompletnym olaniem - w końcu komu by się chciało czytać :p Jako że porusza on problem przemocy wobec zwierząt, chciałabym podzielić się nim z Wami. Może tutaj na coś się przyda.

Wiersz wydrukowany na białym, naklejony po trzy zwrotki na kawałki czarnej tektury spięte łańcuszkami z kuleczek (takimi od breloczków) i agrafkami. U góry, w miejscu tytułu - fragment zdjęcia bramy wjazdowej do Oświęcimia z napisem 'Arbeit macht frei'. Wszelkie prawa zastrzeżone :p

Miło z Twej strony, że wpadłeś z wizytą
Nieczęsto miewamy tu gości
Bo oczy i uszy zamykać, udawać
Że nie istniejemy - najprościej

Rozgość się, proszę, choć wiem, że to trudne
Ogarnij spojrzeniem nasz świat
Sprowadza się on do surowej podłogi
I rzędów ciągnących się krat

Wtrącono nas tutaj bez sądu, procesu
Swych win i zarzutów nie znamy
Czym zasłużyliśmy na tę niedolę
Naprawdę pojęcia nie mamy

Te cele to istne koszmary na jawie
Gdzie matkom się dzieci odbiera
Gdzie czasu poczucie już każdy postradał
A litość za próg nie dociera

To nędzne półżycie prowadzi nas wszystkich
Na skraj obłąkańczej rozpaczy
Każdego wieczora do snu układani
Przez echem niosące się płacze

Nie mogę doczekać się dnia swojej śmierci
Bo w końcu odetchnę powietrzem
I wreszcie się skończy odwieczna katorga
I ujrzę światło słoneczne

Stłoczonych do granic pod jedną plandeką
Wyprawią nas w podróż życia
Niestety, nie wszyscy ukończą świadomie
Przejażdżki bez snu i bez picia

Ostatni przystanek, ostatnia godzina
Napięcie w powietrzu skłębione
Już będą czekali, z zimnymi twarzami
Nie bacząc na serca zlęknione

Na oczach mych bracia przecierpią katusze
I siostry zostaną zabite
Nikogo nie minie ta rzeź, ta masakra
Zadyndam i ja pod sufitem

Adrenalina uderzy do głowy
Tak szybko, jak rosną źrenice
I życie swe ujrzę na ostrza krawędzi
Nim wedrze się w moje tętnice

Ciepła posoka zaleje mi nozdrza
Lądując na zimnych kafelkach
I potąd jej smak będę czuć na języku
Aż ujdzie ostatnia kropelka

Czeka nas potem zbiorowa mogiła
Puszka aluminiowa
Spoczniemy na wieki pod jednym imieniem
Brzmiącym 'Konserwa Wieprzowa'

[edytowane 10/12/2007 przez xxl]

http://www.explosm.net/comics/random/

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/12/2007 10:33 pm
Deleted
forumowy expert

Co Wy macie z tym porównywaniem rzeźni do Auschwitz, tudzież innych KL?

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/12/2007 10:44 pm

właśnie to dziwne. rzeźnie są jeszcze gorsze od Auschwitz tudzież innych KL.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/12/2007 5:09 pm
Deleted
forumowy expert

Śmiem wątpić... po wizycie w rzeźni z przyjemnością przedstawie Wam wrażenia. W Auschwitz już byłem.

=

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/12/2007 5:38 pm
Strona 1 / 4 Następny
  
Praca