ja zastapielm wedline miesna,wedlina sojowa z sklepu, ale ostatnio mi sie jakos starsznie wyostrzyl smak po anginie i wyczulem w tym produkcie mnostwo chemikaliow, przestal mi calkowcie smakowac
pozostal mi bialy ser, nie lubie kanapek na slodko
co Wy kladziecie na chleb? moze jakis przepis na domowa wedline z soi lub soczewicy?
kiedys mielilem soie, dodawalem przypraw i wedzilem to na koniec, ale za duzo z tym zachodu bylo, szkoda mi czasuTeż jest dobry chleb razowy posmarowany koncentratem pomidorowym i posypany rzeżuchą do tego sól i pieprz....
hmm, od kanapek jestem uzalezniony, nie zrezygnuje z tego w sniadaniu:D[edytowane 20/9/2006 od alias]
Karmita
do tych co nie lubia tofu (taka mlecznobiala twarda kostaka czegos), a co jecie je na surowo? no sie sie nie dziwie, ze nie smakuje, bo oryginalnie jest bezsmakowe jakby delikatnie powiedziec, ale sprobujcie je podsmazyc lekko i posypas warzywkiem jakims albo przyprawa do pieczeni i pozniej na chlebek takie cieple zeby maselko sie stopilo, jest pycha, tofu moze byc smazone gleboko, tzn w glebokim oleju i wtedy przybiera jeszcze inny smak, jak sie w sobie skorczy to trzeba odlac nadmiar oliwy ii polac sosem barbecue i do makaronu albo ziemniaczkow, do tego mizeria z oregano i jazda,
tofu trzeba przyprawic bo to jest produkt do dalszej obrobki, mozna robic z tego mnoestwo rzeczy wlacznie z puddingami na slodko a wszytsko to z tego niedobrego twardego tofu, ktore jest wlasnie tak przygotowane do dalszej obrobki
[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]
Eee... Chleb+masło+ser żółty+majonez+(cebula, papryka, pomidor, ogórek, sałata, rzodkiewka - w zależności co jest w lodówce...)+sól i pieprz. 🙂
I to wszystko... Mama z dobrego serca kupiła mi pasztet sojowy, owszem, dobry, ale ja i tak wlę ser żółty z tą całą resztą^^
Co na kanapki? Wszystko co tylko się da. Oto przykład:
Bułkę smarujemy masłem, nakładamy ugotowaną kaszę jaglaną wymieszaną z olejem, suszoną papryką i bazylią. Na kaszę układamy starkowany ser żółty, pomidor i całość polewamy jogurtem brzoskwiniowym, majonezem lub innym wynalazkiem. Smacznego!
zielona.herbata wpadne kiedyś na te smokowicie brzmiące cudo 😉 daleko nie mam.... 😛
Ja również uwielbiam kanapeczki...najczęściej ciemny chlebek z ziarenkami albo wasa, która ostatnio ciągle wcinam;) i na to to juz różności...dużo warzywek...pomidorek ogórek, słata, rzodkiewka, szczypiorek itd...moze byc i serek ale nawet niekoniecznie;) a jak już serek to uwielbiam jakieś białe...masła ani żadnych margarynek nie uzywam...nie lubie i tyle...przestałam to jesc jeszcze wczesniej niz miecho;)
A i polecam również...cieplutka bułeczka a na to...oliwa z oliwek wymieszana z drobno pokrojonymi pomidorkami i czosnkiem...no i odpowiednio doprawione:) mniam:)
Pasty- w przepisach jest recepta euridice na paste soczewicową, robi sie 15 minutek:) albo tez mozna kupic; pasztety z soczewicy czy soi, na to zarodki pszenne i jakas zieleninka, najlepiej kiełki, można je hodowac cały rok, rzeżuche tez warto siac nie tylko na wielkanoc. Ew. domowe powidełka jak ktoś lubi niezdrowe ale pyszne kanapki na słodko:)
polecam pastę warzywną, jest pyszna:), podobna w samku do paprykarzu, który lubiłam jako dzieciak, można zamrozić
przepis pierwszy na srt. [url] http://loto2.republika.pl/[/url]
z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy
Jestem niepoprawną wielbicielką masła orzechowego z miodem, na ciemnym razowcu, poza tym, czy to lato, czy zima, u nas w domu króluje kuchnia śródziemnomorska, a więc chleb najczęściej jest jadany do wielkiej michy pomidorów, ogórków, cebuli, tylko maczany w oleju. A jesienią, zdarza mi się jeszcze do snu objadać się razowcem z domowym dżemem dyniowo-bananowym, dlatego jesienią - bo do zimy jakoś nigdy go nie zostaje.. ;]
Ostatnio uwielbiam gotowaną marchewkę, którą kładę na dosłownie wszystko- np. na kanapki z żółtym serem i tofu, na to czasami jeszcze kiełki, ale z nimi jednak nieco się ograniczam, a marchewka mam wrażenie, że mi nie szkodzi, nawet pomimo tego, że jest jedzona na zimno, jakiś tam czas po ugotowaniu (no właśnie- myślicie, że jedzenie jej na zimno jest dobrym pomysłem)?
Poza tym, zamiast ketchupu, przecier na wszystko, w rozsądnej ilości, bo nadmiar może się skończyć bólem brzucha.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja