Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

drozdzowki, precle, pieczywko?......  

Strona 3 / 3 Wstecz
  RSS

Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
23/04/2010 1:38 am  

Dzierzba, ja z tych, co wolą nie wiedzieć...
A chleb potrafię już sama upiec. Choć kupujemy też, zazwyczaj na zakwasie z takiej dość tradycyjnej piekarni. ale nie tylko.
Jak czytam składy na paczkowanym chlebie to czasem włosy dęba stają, co potrafią tam wpakować. Nie wiem, po co tyle chemii w czymś tak zwyczajnym jak chleb. I to nie chleb o przedłużonej trwałości.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Dzierzba
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 102
23/04/2010 1:51 am  

Na wyspach jest jeszcze lepiej 🙂
Byłam na szkoleniu o wprowadzaniu systemu HACCP w zakładach produkcyjnych uwzględniając prawo unijne no i mieliśmy wycieczkę do angielskiej piekarni 🙂
tam w ogóle nie robią zakwasu w ogóle wszystko zmechanizowane szok!
Same prochy 😮 chleb później można ścisnąć i już robi się jedna kanapka 😀
Fakt O CZYM SZUMIĄ WIERZBY CZASEM LEPIEJ JEST NIE WIEDZIEĆ 😉


OdpowiedzCytat
greene
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 337
23/04/2010 2:02 am  

Kurcze Dzierzba, aż strach teraz coś kupywać z piekarń, skoro jest tak jak mówisz. Ale jak kupuję najzwyklejszy ciemny chleb na zakwasie, to powiedz, czy mogę być spokojna?
😮


OdpowiedzCytat
Dzierzba
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 102
23/04/2010 6:39 pm  

Polepszacze u nas w Polsce sluża głównie nadawaniu "trwałości", smaku i pięknemu wyglądowi (jak z kobietami 🙂 )
Nie ma co się uprzedzać.
Ja mam takie miejsce, ale jestem w tym lepszym położeniu, że mogłam go wcześniej skontrolować. 😉
W żadnej branży nie ma ideałów, poza tym najlepiej szukać małych zakładów bo wiadomo in większy tym właściciel ma mniejszy wpływ by kontrolować to co pracownicy wyrabiają czyli higienę produkcji. Znajdzie się takich półmózgów co plują, to co spadnie na ziemię pakują do produktu spowrotem-to po prostu ludzie 😮


OdpowiedzCytat
misia13
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 11
19/06/2010 11:06 pm  

Mam pytanie dotyczące chleba tostowego. Zna ktoś może takie bez jajek i E471 w składzie? bo ja szukalam i to daremnie, a lubię sobie od czasu do czasu zjeść tosty.


OdpowiedzCytat
PanikowaNevcia_xD
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 381
20/06/2010 2:07 am  

Ludzie!!
Przeraziliście mnie tym, co tu przeczytałam!!
Aż boję się teraz jeść chleb...
Nie wiem, który mogę kupować...

A co do chleba tostowego... Osobiście nie używam, więc niewiele mogę powiedzieć. Ale tostów nie da się zrobić z chleba zwykłego? xDDD

„Te no naka ni wa ai subeki hito sae mo, Hanabanashiku chitte. Te no naki ni wa ikita imi kizande mo, Munashiki hana to shiru...”


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
20/06/2010 3:00 am  

Kurcze Dzierzba, aż strach teraz coś kupywać z piekarń, skoro jest tak jak mówisz. Ale jak kupuję najzwyklejszy ciemny chleb na zakwasie, to powiedz, czy mogę być spokojna?
😮

Też kupuję takowy chleb, z certyfikatem ekologicznym i jestem spokojna 😉 Czasami zdarza mi się kupić chleb Oskroba : http://www.oskroba.pl/ - też w miarę ok, chociaż nie na zakwasie.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
misia13
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 11
20/06/2010 7:04 pm  

Ludzie!!
Przeraziliście mnie tym, co tu przeczytałam!!
Aż boję się teraz jeść chleb...
Nie wiem, który mogę kupować...

A co do chleba tostowego... Osobiście nie używam, więc niewiele mogę powiedzieć. Ale tostów nie da się zrobić z chleba zwykłego? xDDD

no da sie, ale tak jakos z chlebem tostowym zawsze mi lepiej smakowalo. 😉 moze pokusze sie o napisanie do jakiegos producenta, zeby wytlumaczyli mi pochodzenie E471 w ich produkcie.


OdpowiedzCytat
Madżida
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 12
20/06/2010 9:14 pm  

Prze tę drobiazgowość właśnie ludzie rezygnują z wegetarianizmu,. Bo mają dość obsesyjnego śledzenia składu produktów, które jedza.

No tak, bo w takiej sytuacji trzeba myśleć właściwie tylko o jedzeniu. Bo co z jedzeniem na mieście (nie wiadomo na czym smażą)? Albo na wakacjach (to samo)? Albo z wizytami u ludzi (zupa – nie dziękuję, drugie – zjem ziemniaki z surówka, deser - przepraszam, z jaką margaryną jest to ciasto? Nie wiem, która teściowa to wytrzyma:).
Nie chcę jeść mięsa, ale nie chcę też żeby moje życie kręciło się tylko wokół etykietek na produktach spożywczych. To zaczyna mnie po prostu zniechęcać do wegetarianizmu.


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 3 Wstecz
  
Praca