Zalecenia co do spożycia WNNKT (wielonienasycone kwasy tłuszczowe):
Powyżej wieku 7 lat:
2.2 -3.3 grama na dzień omega-3
Kilka słów o ziarnach siemienia lnianego:
Ziarna siemienia lnianego są najbardziej skoncentrowanym źródłem LNA. Podgrzewanie oleju z ziaren siemienia lnianego niszczy LNA, więc zaleca się stosowanie go bez obróbki termicznej na kanapki lub do sałatek. Olej powinno przechowywać się w lodówce.
Jedna łyżeczka oleju z ziaren lnu zawiera 2.5 g LNA.
Jedna stołowa łyżka świeżo zmielonych ziaren lnu zawiera 2.1 g LNA.
Jak widać 2-3 łyżki stołowe na dzień.
Lub 4-6 łyżek co drugi dzień.
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
[quote Zol]Jędruś, a co powiesz na tą informację: omega-3 zawarty w siemieniu lnianym ma tylko 1/5 właściwości omega-3 zawartego w rybach. Źrodło: "Żywność, Twoj cudowny lek" Jean Carper.
Zol witam;
Tutaj chodzi o różnice pomiędzy DHA (zwierzęce omega-3 na bazie ALA z łańcucha pokarmowego) i ALA (roślinne omega-3)
Natomiast zapomnieli o tym, że DHA wytwarzane są przez glony.
DHA są dla osób z upośledzonym metabolizmem natomiast zdecydowana większość osób przekształca ALA w DHA. Wydajność przekształcania jest związana z ilością przyjmowanych innych tłuszczów t.j. proporcje pomiędzy omega-3 a omega-6 a także tłuszczami nasyconymi. Im bardziej dzieta jest wysokotłuszczowa tym mniejsza wydajność przekształcania.
Z drugiej strony zapomnia sie o jednej podstawowej rzeczy: omega-3 i inne nienasycone tłuszcze bardzo szybko się psują (utleniają). Jedyną formą omega-3 i innych tłuszczów nienasyconych przechowywującą się bez strat są ziarna roślin oleistych, są to organy przetrwalnikowe rośliny. Natomiast ryba nie jest 'organem' przetrwalnikowym.
Polecam:
http://www.surawka.republika.pl/DK.htm
Jak widać w ciągu kilku minut w temp. powyżej 100 stopni omega-3 zostają zniszczone, i to nie ma znaczenia czy to jest smażona ryba czy smażone siemie lniane. W temperaturze pokojowej kilka godzin, w lodówce kilkanaście godzin, a w zamrażalniku kilka dni).
Najlepsze jest świeżozmielone siemie lniane a nie olej lniany czy olej rybi t.j. tran.
Podawałem kiedyś na innym forum artykuł o tym:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=20632&w=48117178
Fragment na końcu:
Jeżeli przyjmie się szybkość utleniania się smalcu (tłuszcz nasycony) jako 1, to oliwa z oliwek utlenia się 10 razy szybciej, olej słonecznikowy, sojowy, rzepakowy 100 razy szybciej, olej lniany 250 razy a olej z ryb aż 350 razy szybciej.
Teraz widać, najpierw trzeba mieć dostęp do nieuszkodzonych omega-3 a dopiero rozprawiać które są lepsze, wydajniejsze itp.
Wybiera się z książek to co najlepsze, ciekawe co autor którego przytoczyłeś Jean Carper odniósł by się do tego cytatu zapoznając się z badaniami t.j. zawartości metali ciężkich w rybach (link i fragment poniżej trochę więcej o rybach)?
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
Trochę więcej o rybach:
http://www.pt.maranatha.pl/zdrowie13.html
Nawet ryby nie mogą już dzisiaj cieszyć się dobrą opinią. Dość jednoznacznie wypowiada się na ten temat dr Scharffenberg, który jest profesorem żywienia na Uniwersytecie Loma Linda w Kalifornii: "Ostatnio przeprowadzone badania wykazały, że wszystkie ryby z pewnego gatunku w jednym z jezior stanu Michigan miały raka wątroby, a w jednej z rzek nowotwór wątroby stwierdzono wśród 80% ryb. Ilość toksycznych pierwiastków, znajdujących się w jednej ważącej pół kilograma rybie z jeziora Ontario równa była wypiciu 1,5 miliona litrów zanieczyszczonej tymi toksycznymi pierwiastkami wody z tego jeziora". Kilka lat temu w Hamburgu badaniom laboratoryjnym poddano węgorze złowione w Bałtyku. Okazało się, że ich mięso zawierało tak olbrzymie ilości rtęci, że dawka ta aż tysiąc razy przewyższała dopuszczalną normę! Nic więc dziwnego, że u osób spożywających ryby z Bałtyku stwierdza się we włosach i krwi duże stężenie rtęci, które może wyrządzić człowiekowi ogromną krzywdę, uszkadzając mózg i wzrok.
:yltype:
[edytowane 12/10/2006 od Jędruś]
Ktoś tu wspominał..tylko nie mogę teraz odnaleźć wypowiedzi, jak powinno się spożywać siemię lniane? 2-3 łyżki oleju siemienia lnianego z jakąś sezamową lub słonecznikową papką?
jeśli ktoś zrozumiał o co mi chodziło ( strasznie chaotyczna ta moja wypowiedź) to proszę o odp 😉
Jestem złodziejem zapalniczek...
Mam przed sobą prażone ziarna konopi, produkt firmy Braham & Murray [url] http://www.goodwebsite.co.uk/products_seed.htm[/url], wg. producenta zawieraja Omega 3, 6 i 9. Czy Omega znika z produktów w wyniku działania wysokiej temperatury?
Pozdrawiam, soryt
Jędruś, czy dobrze rozumiem, że siemię lniane jest wartościowe jedynie kiedy jest świeżo zmielone? Czy kiedy mielę je np. raz na miesiąc w większej ilości i trzymam w słoiku dodając codziennie do muesli to traci ono na swojej wartości? Czy cos np. Omegi się utleniają...?
Jędruś wytłumaczył wszystko w swoim ostatnim poście:
omega-3 i inne nienasycone tłuszcze bardzo szybko się psują (utleniają)
Jak widać w ciągu kilku minut w temp. powyżej 100 stopni omega-3 zostają zniszczone, i to nie ma znaczenia czy to jest smażona ryba czy smażone siemie lniane. W temperaturze pokojowej kilka godzin, w lodówce kilkanaście godzin, a w zamrażalniku kilka dni).
Najlepsze jest świeżozmielone siemie lniane a nie olej lniany
http://www.explosm.net/comics/random/
Jeśli nie moczysz siemienia to nie masz okazji wypłukać związków cyjankopodobnych 🙂 Nie jest to duża ilość, raczej nie zaszkodzi. Poza tym suche nasiona mają enzymy zapobiegające kiełkowaniu i nie są dobrze trawione. Lepsze jest więc siemię moczone, podobnie jest z pestkami dyni, słonecznika itp.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja