🙂 Hej . Mam 17 lat i myśle żeby przejść na wegetarianizm. Kiedyś kiełbaski z mikrofali i dużo jedzenia to był dla mnie raj, ogólnie jestem szczupły ale mam bardzo duży brzuch, a teraz gdy mam dziewczyne chciałbym się go pozbyć. Zaczołem o wiele mniej jeść (jeszcze jakieś 2 tygodnie temu jadłem więcej niż mój ojciec minimalnie na kolacje z 3 duże kiełbaski z mikrofali i wszystko co niezdrowe. I tu moje pytanie czy od jedzenia owoców i warzyw też może urosnąć brzuch??
Czy jeśli przejde na wegetarianizm moja sylwetka się poprawi (do tego zaczoęłm biegać i troszke hantle używać). Kiedyś syszałem że w diecie wegetarianina musi pojawić się fasola bo zastępuje jakiś składnik który ma mieśo czy to prawda ?? Jakie jeszcze porady możecie mi dać jako początkującemu ?? 😎

Witam:)
Czy naprawdę uważasz, że przejście na wegetarianizm z powodu chęci posiadania szczupłej sylwetki jest dobrym pomysłem na życie???
Nie sądzę, aby to była właściwa motywacja - w momencie gdy Twoja syletka będzie już dla Ciebie satysfakcjonująca, główny powód, dla którego przeszedłeś na wege znika i co wtedy???
Powiem tak - w taki sposób nie warto
Pozdrawiam i skłaniam do przemyśleń:)

Kałasznikow ja osobiście wychodzę z założenia, że wegetarianizm to nie dieta - to życie. Więc jeśli Twoim jedynym motywem rozpoczęcia życia jako wege jest szupła sylwetka to jak dla mnie, to trochę za mało. Ale w sumie to Twój wybór i Twoja sprawa. Podpisuję się jednak pod tym co napisała alyna4. Zastanów się jeszcze.
Co do samego odżywiania, myślę, że jeśli prześledzisz tematy na tym forum spokojnie odnajdziesz informacje dla siebie odpowiednie.

🙂 Hej . Mam 17 lat i myśle żeby przejść na wegetarianizm. [...] I tu moje pytanie czy od jedzenia owoców i warzyw też może urosnąć brzuch??
Czy jeśli przejde na wegetarianizm moja sylwetka się poprawi (do tego zaczoęłm biegać i troszke hantle używać). Kiedyś syszałem że w diecie wegetarianina musi pojawić się fasola bo zastępuje jakiś składnik który ma mieśo czy to prawda ?? Jakie jeszcze porady możecie mi dać jako początkującemu ?? 😎

To ja może napiszę prawdę :). Jesli chcesz schudnąć, to bardziej pomogą Ci te brzuszki i hantle niż dieta wegetariańska. Poza tym na tłuszczyk podobno najlepsze są ćwiczenia aerobowe :). A wegetarianizm?
1. Nie jest dietą odchudzającą,
2. Każdy powód by zostać wege jest dobry,
3. W sieci masz miliardy linijek tekstu na temat tego jak komponować dietę oraz dlaczego ludzie wybierają wegetarianizm.

kałasznikow Twój powód jest bardzo bardzo dobry, uciekaj z tego forum, ci ludzie Cie zniszczą. Bądź wege dlatego, że chcesz być szczupły i nie słuchaj petki i alyna4 bo to są ograniczeni ludzie, tragiczne wytwory tego forum. Pozdrawiam i ufam, że los się Tobą zaopiekuje, ciao!

petka więc mało wiesz o życiu

alyna 4 sama się skłoń do przemyśleń i nie grzesz więcej!

[edytowane 21/11/2006 od Zol]

Popieram Zol 🙂

Czemu zniechęcacie i atakujecie chłopaka, że chce być wege dla samej diety a nie czegoś więcej?? Naganne podejście!!!

Kałasznikow wege dieta nie jest może najlepsza na odchudzanie ale na pewno poprawi Ci kondycje przy ćwiczeniach, a wtedy to już z górki 🙂

Och znawcy życia i tego co mnie ukształtowało się znaleźli. Dobrze wiedzieć gdzie jesteście. Jak będę miała problem co zrobić dalej z moim życiem zgłoszę się do Was (Zol przede wszystkim do Ciebie :P)
Napisałam to co napisałam bo przyszło mi na myśl a co będzie jak już będziesz szczupły? Wtedy powiesz dość? Jak już wcześniej podkreśliłam, wybór należy do Ciebie.
A reszcie nie muszę tłumaczyć, w końcu taka "ograniczona jestem" 😛

[edytowane 21/11/2006 od petka]

Jedni traktują wegetarianizm tylko i wyłącznie jako dietę, inni jako styl życia i rozumowania. Myślę, że takie osobiste wybory nie powiny być powodem do czynienia sobie wyrzutów. Motyw bycia wege jest tu chyba mniej istotny, ważne są korzyści zdrowotne dla nas i nieczynienie krzywdy zwierzetom. To wszystko staje sie faktem, nawet jeśli ktoś traktuje wegetarianizm wyłącznie jako sposób odżywiania. Powinniśmy więc uszanowac te przesłanki, nie każdy ma duszę aktywisty 😉

Dlatego powód kałasznikowa jest równie dobry jak przesłanki tego, kto zdecydował o swoim wegetarianizmie ze względów etycznych.

A teraz kilka słów do Zola. Nie ukrywam, że nie podoba mi się sposób, w jaki się wypowiadasz. "uciakaj z tego forum, ci ludzie Cie zniszczą", "to są ograniczeni ludzie, tragiczne wytwory tego forum". Zagubiłeś gdzies jakiś podstawowy szacunek do innych osób. Zresztą, zwracałem Ci już na to niegdyś uwagę. Odpowiedziałeś, że masz konfliktową naturę.
Przy okazji, przypomniał mi się Twój powód, nie wiem, czy go jeszcze go pamiętasz, ale oszczędzę cytatu...

Gwarantuję ci Kałasznikow, że mega efektów z wegetarianizmu w walce z wagą nie osiągniesz z prostej przyczyny - przestaniesz jeść tylko mięso. A to nie jest wegetarianizm. Musiałbyś zrezygnować ze słodyczy a więc także ciastek na wagę, czekolad etc. Stać cię na to? Watpię 🙂

To wszystko może osiągnąć ktoś, kto czuje taką potrzebę, kto kocha zwierzęta i lubi się doskonalić. Chęć schudnięcia to za mało, żeby przy takim stylu życia pozostać.

Poza tym powiem ci, że ja jestem wegetarianką od pięciu lat i jak narazie to ciągle rosnę - wszerz ;] I wegetarianizm nie pomaga mi schudnąć.

Oczywiście Zol ma rację, że wege może zostać każdy, a powodem może być nawet aktualne widzimisie. Ale do reszty twojej wypowidzi, Zol mam pewne wątpliwości 😛

Popieram jednocześnie Alyna4 i Petkę, bo właściwie [przynajmniej moim zdaniem] styl wege to coś więcej niż jedzenie i niejedzenie tego i owego. To ma podłoże w umyśle i jest bezpośrednio związane z wrażliwością człowieka.

Właściwie to denerwuje mnie takie pdejście jakie reprezentuje Kałasznikow :[ Ten człowiek nigdy prawdziwym wege nie będzie, bo mu na tym nie zależy. Ja jestem wegetarianką nie dla siebie, a dla zwierząt.

jejq, ale się go czepiacie. Ważnie że nie będzie jadł mięsa. Przynajmniej mniej zwierząt zginie, nie ważne jaki to powód ważne zeby był tym wege.
Co wy myślicie ze wege moze być tylko osoba kochająca zwierzęta?

Zgadzam sie z koniarą, nie rozumiem dlaczego tak wszyscy czepiaja sie chłopaka. Z wielu powodów ludzie przechodzą na diete wegetariańską. Jednej grupie jest szkoda zwierząt, druga grupa nie lubi poprostu mięsa a inni np. chcą schudnąć:d Może akurat spodoba mu sie to i zacznie traktować to jako filozofie a nie tylko jako diete.

[edytowane 7/1/2007 od wrobel]

Może akurat spodoba mu sie to i zacznie traktować to jako filozofie a nie tylko jako diete. [edytowane 7/1/2007 od wrobel]

Otóż to. To, że ktoś coś robi dzisiaj nie znaczy, że będzie to robił przez całe życie. Wszyscy podlegamy prawu zmiany i czasami jedna informacja, czy też doświadczenie mogą zupełnie zmienić nas i nasze życie, a tym samym wpłynąć na losy całego świata 😀

Powodzenia[b] kałasznikow. [/b]Jeżeli tylko chcesz to z pewnością schudniesz na diecie wege. Znam sporo takich osób 😉

Co do tej fasoli to pewnie, że jest OK, ale nie przejadaj się nią za bardzo 😀

oczywiście, że każdy powód jest dobry, ważne są również chęci.

Kałasznikow, jeśli przestawisz sie na wege zupy, pożywne i beztłuszczowe (najlepiej bez śmietany-przepisy znajdziesz na stronie), to sukces masz murowany. Ja uwielbiam wege zupki, są lekkie i pożywne. Sama schudłam 10 kg na tej diecie, choć wcale nie miałam zamiaru.

Mam kolezanki, ktore nie jedzą mięsa, bo nie lubią, a całą moralną otoczke wegetarianizmu mają gdzieś. Czy to znaczy, że są gorsze od "zwykłego" wegetarianina?? bo w głebi serca mysli co innego??

Sama zostałam wege z ciekawości, bo chciałam spróbować (moja najlepsza kumpela jest wege i mi truła jak sie wstawiła o zwierzętach). Najpierw próba (za pierwszym razem sie udało zrezygnować ze wszystkiego w 100%) tygodniowa, zastanowiłam się, pomyślałam i postanowiłam to ciągnąc. Potem odczulam efekty na swoim organizmie, czułam sie po prostu za przeproszeniem zajebiście. W trakcie 2 lat wegetarianizmu moje pojęcie o świecie, zwierzętach i cierpieniach, na jakie je skazujemy, zmieniło sie o 180 stopni. Jestem innym człowiekiem. Doszłam do tego stopniowo, sama. Gdyby ktoś dwa lata temu mi powiedział "słuchaj, rób tak i tak, tego ci nie wolno bo to krzywdzi zwierzęta a ich nie wolno krzywdzic, za to mozesz robić to..." i gdybym zastosowała się slepo do tych regułek-nie czuła bym sie tak dobrze jak w tym momencie.

Wystraszył sie chyba chłopak. A szkoda, co do diety mogłabym pomóc-mam pracującego nad swoim brzuchem mężczyzne pod ręką;)

Zamiana kiełbasy na fasolę na pewno będzie korzystna, natomiast dieta wegetariańska nie jest dieta odchudzającą - niektórzy na niej chudną, a niektórzy tyją, są też tacy, którym się waga nie zmienia 🙂

dziwny pomysł na diete, ale rób jak uważasz, ponoć niektórzy po soji tyją, mam nadzieje, że po skończonej diecie zostaniesz na dłużej wege dla samej ideologii
powodzenia