assasello987 - nie jesteś sam. Lecytyna sojowa to chyba powinna być zrobiona z soi albo czegoś takiego, nie? xD Nie kapuję tego, no ale niech już tak zostanie... a ty xxl- już zaczynasz mi działać na nerwy! Po raz wtóry piszesz na moim temacie tylko dlatego, że zakładam nowy temat!! Sory, ale musiałam to powiedzieć (a raczej napisać :D)!! 😡
Fade To Black...
(...) Batonik Danusia. Skład jest koszer, chyba że ktoś gardzi lecytyną sojową jako produktem niewiadomej reputacji. ja w zezwierzęcanie lecytyny sojowej wiary nie daję, bo gadałem z technologiem Jutrzenki na ten temat i potwierdził moje przekonanie, że taka operacja byłaby ekonomicznie irracjonalna.
to jeden cytat z innego forum. [b] Ja się z tym kolesiem zgadzam[/b]!!!!
Fade To Black...
A ja moze troche nie na temat ale powiem czego NIE kuopwac. Dzisiaj poszlam do kerfura (nie pamietam jak to sie pisze) i znalazlam w zywnosci sojowej krowki. Na opakowaniu sklad: cukier, syrop skrobiowy, tluszcz roslinny, izolowane bialko sojowe, aromat waniliowy identyczny z naturalnym. No to biore. Ostwieram paczke, czytam jeszcze raz sklad, ale na pojedynczym cukierku i prosze bardzo: cukier, syrop skrobiowy, bialko sojowe, TLUSZCZ CUKIERNICZY, maltodekstryna, blonnik, LECYTYNA, i aomat waniliowy.
4 skladniki o ktorych na opakowaniu ani slowa. W tym dwa nie wege. Jutro ide na poczte i odsylam paczke do producenta z zalaczona bogata wiazanka slowna.
I tak dla informacji: NIE KUPUJCIE KROWKI SOJOWEJ FIRMY DR SOJA (PRODUCENT HERSTELLER).
Grrrr... juz nigdy nie kupie zadnych ale to zadnych sklepowych slodyczy chocby mnie zapewnial o ich skladzie sam papiez!!!! 😡
im dluzej to wszystko czytam tym bardziej boje sie chodzic do sklepu O_o szczerze mowiac to zanim trafilam na to forum nigdy bym nie pomyslala ze jakis tam wafelek typu princesa czy grzesiek jest nie wege (w sensie nie wegetarianski bo staram sie byc wegetarianka a nie weganka przynajmniej na razie) a tu sie okazuje ze polowe nie wiem. najbezpiecznie to chyba zyc na marchewce. 🙁
a ty xxl- już zaczynasz mi działać na nerwy! Po raz wtóry piszesz na moim temacie tylko dlatego, że zakładam nowy temat!!
Zamiast się oburzać lepiej zacznij czytać ze zrozumieniem to, co do Ciebie piszę, bo skoro zwracam Ci uwagę, to znaczy, że mam powód. A powodem jest Twoje niestosowanie się do regulaminu forum, co zapewne wynika stąd, że nie raczyłaś go przeczytać ani przed, ani po zarejestrowaniu się tutaj. Zapraszam do lektury, również innych "zapominalskich". Gdzie - chyba nie muszę mówić, gdyż każdego gościa na forum wita napis przypominający o zasadach.
Na deser proszę, byś edytowała swoje posty, gdy chcesz chcesz coś do nich dodać (ikonka "zmień pod każdą wypowiedzią) zamiast pisać jeden pod drugim.
Pozdrawiam
http://www.explosm.net/comics/random/
im dluzej to wszystko czytam tym bardziej boje sie chodzic do sklepu O_o szczerze mowiac to zanim trafilam na to forum nigdy bym nie pomyslala ze jakis tam wafelek typu princesa czy grzesiek jest nie wege (...)
No, mam to samo... Niebezpieczne forum 😀 Ostatnio skreśliłem miejscowe deserki z OSM Czarnków - czytam skład, a tu sławna na tym forum koszenila, w której pospolitą obecność w Polsce powątpiewałem...
ja jakos ostatnio nie mam ochoty na slodycze. wczorj na kolacje zjadlam surówke z marchewki i jablka i bylo za slodkie.
ale taki stan u mnie dlugo nie potrwa i tak sie zastanawiam czym mozna zastapic czekolade jak bede miec na nia ochore. tylko nie piszcie ze slodkimi owocami bakaliami etc bo chodzi mi racczej o taki substytut ktory nie bedzie czekolada ale bedzie mial podobny smak. 😛
Ja zawsze czekoladę uwielbiałam, a teraz zastępuję ją ciemnym kakao w proszku. Można je pić po zalaniu wodą/mlekiem sojowym lub zrobić szybko krem czekoladowy - wsypać kakao do miseczki, zalać odrobiną wody (im cieplejsza, tym szybciej kakao się rozpuszcza i lepiej miesza) albo soku/syropu, ew. dodać cukru lub innego słodzika i mieszać do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Takim kremem można smarować chleb, naleśniki, maczać w nim owoce albo wyjadać wprost z miseczki 😛
http://www.explosm.net/comics/random/
mniejsza o zasady.
😮 Jeśli masz takie podejście do życia, to pogratulować...
Tak się zastanawiam, czy takie zwykłe, całkiem zwykłe kakao musi być czy takie typu ,,Puchatek" czy coś też może być?? Nie czytałam składu, ale pomyślałam, że może wy wiecie ??
Ja bym z takimi typu "puchatek" nie ryzykował z dwóch powodów, po pierwsze - w większości ich skład jest całkiem barwny, łącznie ze sztucznymi aromatami, lecytynami itp.(po co to wszystko?) a po drugie przecież tam jest masa cukru, żeby zrobić chociaż trochę gęstszy napój/krem musisz wrzucić ładnych parę łyżeczek... Wg. mnie najprostsze jest zarazem najlepsze 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja