A mam takie pytanie czy taki jeden dzień może być
śniadanie: płatki owsiane z suszonymi śliwkami, morelami, daktylami
przekąska: orzechy
obiad: kotlety sojowe z warzywami gotowane
przekąska: jabłko
kolacja: twarożek z ziołami??
I oczywiście coś do picia między posiłkami ale tak się pytam

zalezy jaka była objetość owych dań ;]

A mam takie pytanie czy taki jeden dzień może być
śniadanie: płatki owsiane z suszonymi śliwkami, morelami, daktylami - na utrzymaniu może być, chociaż brak warzyw

przekąska: orzechy - to nie posiłek, gdzie warzywka i białko?

obiad: kotlety sojowe z warzywami gotowane - ładnie, mozesz do warzyw dodac oliwę

przekąska: jabłko - to nie posiłek

kolacja: twarożek z ziołami?? - ładnie, a moze dodaj warzywa?

I oczywiście coś do picia między posiłkami ale tak się pytam

[b] [/b]

nie podałas ilości ale może być za mało, jeżeli nie wyrabiasz się z pięcioma posiłkami daj chociaz cztery, a te przekąski radziłabym zamienić miejscami, owoce najlepiej jeść wcześniej,a orzechy można później :

To co może być na 4 posiłek, proszę o podpowiedź, chcę się naprawdę w końcu dobrze odżywiać.
Dobrze zamienię kolejnościami najpierw jabłko potem orzechy.
A co jeszcze mi radzisz? Jestem otwarta na krytykę.

na czwarty posiłek daj jakąś np. jakąś dobra sałatkę z jajkiem , lub tofu, jakimiś ziarenkami i koniecznie warzywami bo mało ich u ciebie
a tak poza tym pozwól sobie raz na jakiś czas na coś "grzesznego" bo każdemu się przeciez należy, co nie znaczy ze ma to być 1kg ciastek,
wszystko jest dla ludzi i nawet taki Twix jedzony z umiarem może wyjść nam na dobre 😀
a zmiany w jadłospisie wprowadzaj powli i stopniowo, uwierz mi, nie da sie z dnia na dzień zacząc perfekcyjnie odzywiać
i jeszce kilka pytań
o której jjesz kolację?
ćwiczysz coś , a jeśli tak to o jakich porach i czy intensywnie, bo to tez nalezy uwzględnić w diecie? 🙂

Kolacje staram się jadać koło 17-18 ale po 18 już do ust nic nie biorę. I tak od dłuższego czasu.
A co do grzesznych rzeczy nie mogę jeść niczego, gdzie jest czekolada ani nic z tych rzeczy, bo na drugi dzień jest katastrofa, albo puchnę albo mam taką gigantyczną wysypkę, że na siebie patrzeć nie mogę.
Jedynie co mi nie szkodzi to ciasteczka, które sama sobie piekę.
A co do ćwiczeń to codziennie rano przez 40 minut kręcę hula hop, potem 30 przysiadów i 50 brzuszków. I czasami wieczorem pilates 50 minut tak powiedzmy 2 razy w tygodniu.
Chcę zacząć biegać jak tylko przestanie padać, może od przyszłego tygodnia, już kiedyś biegałam to wychodziła mi godzina dziennie.
To by było na tyle, jak coś chcesz jeszcze wiedzieć odpowiem 🙂

O Matko, z tego wnioskuję, że się bardzo źle odżywiam ostatnio. No ale....

Kolacje staram się jadać koło 17-18 ale po 18 już do ust nic nie biorę. I tak od dłuższego czasu.
A co do grzesznych rzeczy nie mogę jeść niczego, gdzie jest czekolada ani nic z tych rzeczy, bo na drugi dzień jest katastrofa, albo puchnę albo mam taką gigantyczną wysypkę, że na siebie patrzeć nie mogę.
Jedynie co mi nie szkodzi to ciasteczka, które sama sobie piekę.
A co do ćwiczeń to codziennie rano przez 40 minut kręcę hula hop, potem 30 przysiadów i 50 brzuszków. I czasami wieczorem pilates 50 minut tak powiedzmy 2 razy w tygodniu.
Chcę zacząć biegać jak tylko przestanie padać, może od przyszłego tygodnia, już kiedyś biegałam to wychodziła mi godzina dziennie.
To by było na tyle, jak coś chcesz jeszcze wiedzieć odpowiem 🙂

to bardzo źle z ta kolacją robisz! bo nie jedzenie po 18 to jeden z tych wałów wmawianych przez "poradniki domowe" 😛
tu jest cytat z pewnego WIARYGODNEGO forum dotyczący posiłku nocnego

" Jak powinien wyglądać i kiedy jeść ostatni posiłek?
Istnieje kilka teorii na ten temat. Najnowsza mówi o tzw. posiłku nocnym. Jest to posiłek, który spożywamy na ok. 1h przed pójściem spać. Nazywany jest także białkowym, ponieważ to ono powinno być głównym składnikiem (najlepiej wolnowchłaniające się - kazeina, znajdziesz ją np. w chudym twarogu). Posiłek ten ma na celu zminimalizować nocny katabolizm. Jeśli jednak masz DOBRĄ dietę (odpowiednia ilości BTW i kalorii oraz makro i mikroskładników), Twoim celem jest redukcja i niespecjalnie zależy Ci na mięśniach możesz jeść ostatni posiłek na 3h przed snem. Takie też jest stare i tradycyjne podejście do ostatniego posiłku. Są jednak badania naukowe, które potwierdzają zależność pomiędzy wielkością posiłku nocnego, a zachowaniem LBM. Jeśli komuś zależy na LBM to na noc powinien zjeść jeden z większych posiłków – będąc na redukcji będzie to samo białko. Spożywanie węglowodanów na noc jest niekorzystne, może spowodować niepotrzebne otłuszczanie. Popularne jest niejedzenie po 18 – w przypadku gdy nie chodzisz spać ok. 19-20 jest to duży błąd – spowoduje spowolnienie metabolizmu."

tak samo z posiłkami przed i po treningowymi, jeżeli nie zalezy ci zbytnio na mięśniach możesz te kwestie pominać ale jednak podam podstawowe informacje
po treningu aerobowym (np.bieganie,rower) jjemy szybkowchłanialne białko
po treningu siłowym węglowodany złożone+białko w proporcjach 2:1
co do biegania
biegasz godzinę bez przerwy? masz kondycję w takim razie
😎 ale pamietaj o posiłku potreningowym takim jak napisałam wyżej
w obydwu przypadkach po trzech godzinach od posiłku potreningowego jjemy normalny posiłek z tym ze wtedy unikamy tłuszczy

starałam się pisać jasno, możliwe że coś zamotałam bo omawiane przeze mnie kwestie są bardzo skomplikowane z punktu widzenia dietetyki:P

[edytowane 13/7/2007 przez martyna3]

Pocieszyłaś mnie Martyna, ja wieczorem jestem zawsze wściekle głodna, a że chodzę spać najwcześniej o północy, to trudno mi sobie wyobrazić niejedzenie przez tyle godzin - w sumie do śniadania kilkanaście...

Ja mam czasem syndrom Nocnego Żarłoka .. normalnie zjadłabym pół lodówki .. 😛

Dzięki za odpowiedź, a z tą kolacją to już od wielu lat nie jem po 18, i nie czuję głodu.
A co posiłków po treningowych na pewno sie zastosuję, bo zależy mi na mięśniach.
Jak już idę biegać mam małą przerwe, idę pięć minut szybkim marszem i dalej biegne, wyrównuje oddech i bez problemu wracam do domu.
Pozdrawiam:)

Elis, ja to rozumiem, też wieczorem mnie nachodzi potworny głód 🙂

Elis, ja to rozumiem, też wieczorem mnie nachodzi potworny głód 🙂

powodów może być wiele..może nie jjesz śniadań lalbo poprostu dostarczasz sobie za mało kalorii i "nadrabiasz" to wieczorem..
tez kiedyś tak miałam, ale jak rozłożyłam posiłki ładnie na cały dzień to powoli przestałam podjadac wieczorem
bardzo pomaga w wieczornym podjadaniu jedzenie dużych śniadań które dostarczą ci 25% energii, więc jeśli jjesz 2000kcal śniadanie powinno zawierac około 500,

Jem śniadanie i w ogóle jem o wiele za dużo, ale i tak zawsze wieczorem jestem głodna. Na pewno nie mam niedoborów kalorycznych. A rano rzadko jestem głodna, zazwyczaj wystarcza mi jedna mała kanapka.

U mnie wszystko zaczęło się przez Mamę, bo właśnie moja Mama po obiedzie, który jest koło 14 godziny to nie je nic do następnego dnia. I jak tak na nią patrzyłam za młodu to postanowiłam że nie będę jadła nic od 18, wydaje mi się, że takich rzeczy można się nauczyć.

Najgorsze jest to, że nikt nie rozumie, że jestem wegetarianką i proponują chude plasterki szynki:P Bo jak to można nie jeść mięsa. 😛