Zgadzam się z niektórymi z Was: Aby w pełni mieć świadomość tego co jemy, powinniśmy doskonale znać szkodliwe i zwierzęce substancje. Ale aby uniknąć przykrych niespodzianek, warto zaopatrzyć się w batoniki z musli, wege ciasteczka, czy inne przysmaki. Wtedy mamy pewność, że nie trafimy w batoniku na coś niepożądanego.
` Z tych samych elementów można zbudować huśtawkę dla dzieci i szubienicę. `
ja jestem uzależniona. nawet gdzieś o tym przeczytałam- uzależnienie od czekolady i cukru. o ile przez jeden dzień potrafię nie zjeść czoko, o tyle drugiego dnia nadrabbiam z nawiązką. Budze sie rano i myśle "czoko, czoko". wiem ze wiekszosc z Was powie ze to chemia, skł. pochodzenia zwierzęcego, ze produkt niewolniczej pracy. Ja to wszystko wiem i ciężko mi z tym, bo czuję sie zniewolona przez złe jedzenie, które ma w sobie duzo świństw. próbowalam juz pic kakao sojowe, słodkie napoje sojowe, jeść musli z owocami, bakalie ale to nic nie dalo. Chcialam nawet w aptece kupic sobie chrom w tabletkach zeby zmniejszyc laknienie na slodycze, ale farmaceutka mi odradziła. powiedziała, że chrom jest silnie rakotwórczy. rozkładam już ręce. czuję się bardzo źle z tym nałogiem :((
[edytowane 10/5/2009 przez greene]
witam, fajny temat 🙂 ja jestem wegetarianka od 12 lat ale dopiero nie dawno dowiedzialam sie o zaltynie treraz o lecytynie o cukrze musze przemyslec ale wyjdzie mi to na zdrowie. 🙂 dzieki. uwaga na deserki czekoladowe firmy zott 🙂
Trzeba czytać! Ludzie, nie wystarczy powiedzieć "jestem wege", bo społeczeństwo widzi co jemy i co sobą reprezentujemy, i nie dziwne, że później jesteśmy nazywani dziwakami..
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Cholera... ;o
Myślałam, że już dużo wiem, a nie wiem właściwie nic. ;P
Ale skoro już jestem uświadomiona to koniec z jedzeniem tego typu rzeczy. Z resztą... i tak nigdy jakoś szczególnie nie przepadałam za tego typu słodyczami.
A właśnie... co z brzoskwinkami w syropie.? Takie z puszeczki...
Hm... Czy niewiedza choć trochę usprawiedliwia.?
Trzeba czytać! Ludzie, nie wystarczy powiedzieć "jestem wege", bo społeczeństwo widzi co jemy i co sobą reprezentujemy, i nie dziwne, że później jesteśmy nazywani dziwakami..
Zgadzam sie z tobą, ale mi kiedyś by nie przyszło do głowy, ze w słodyczach moze być coś zwierzęcego, wiec nie czytałam etykiet bo i po co, skoro w moim przekonaniu słodycze były produktami odpowiednimi dla wegetarian :/ . Myśle, że sporo osób ma właśnie takie błędne przekonania (z którymi oczywiście trzeba walczyć)
Hm... Czy niewiedza choć trochę usprawiedliwia.?
Hm.. Z jednej strony rozumiem, ze ktoś o czymś nie wie, a z drugiej strony uważam, że wegetarianie powinni poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć co nie jest dla nich i jeśli ktoś tego nie robi to sam jest winny swoim błędom żywieniowym.
a czy nikt z Was nie czuł sie zniewolony przez cukier, słodycze? Może faktycznie to kwestia wyrobienia sobie silnej woli, jednak czasami zdarzają sie chwile, że człowiek nie może sie na niczym skupić bo myśli tylko o radości "zamkniętej" w kilku kostkach (bądz tabliczce) czekolady. O ile alkohol, chipsy, pizza itp. dla mnie mogą nie istnieć, o tyle czekolada zawsze jest dla mnie ogromną pokusą. Czy ktoś wie jak sobie z tym radzić? 🙁
[edytowane 16/5/2009 przez greene]
Cukier uzależnia, bo bardzo trudno powstrzymać się przed nie jedzeniem pysznie wyglądających wafelków, cukierków, ciasteczek. Powiem wam, że udało mi się skutecznie ograniczyć spożywanie cukru. Mam słabą wolę, ale powiedziałem sobie "basta" i na razie trzymam się postanowienia (zrobiłem wyjątek podczas wycieczki - zjadłem kilka, do czego mi jest się teraz głupio przyznać:( ).
Ciesze się, że już mnie nie ciągną jogurty owocowe, które stanowiły dużą część pochlanianego przeze mnie cukru.
Fasolencja, a jak sobie radzisz z faktem, że słodycze mogą zawierać składniki pochodzenia zwierzęcego, bo mi właśnie z tego powodu nie daje spać sumienie 🙁 Niby wedel i nestle są wegetariańskie, ale jak do nich wysłałam maila z apytaniem, to nie odpisali. Pewnie dalej beztrosko wcinałabym każdego dnia kilo czekolady, gdyby nie to co przeczytałam na forum. Teraz mam mętlik w głowie i wyrzuty sumienia. Czuje sie pomieszana 🙁
A tak na marginesie, mieszkasz w Olsztynie, prawda? Podejrzewam, że być może sie znamy 😀
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja