Witam!
Przenoszę się z innego wątku, gdyż temat wart rozpracowania przez Forumowiczów 😛
Chodzi o jedzonko, które można zabrać do pracy/szkoły. Wegetariańskie i vegańskie, sałatki, pasty, warzywa surowe i tym podobne.
Moze macie przepisy na pyszne jedzonko, które pozwoli przetrwać dzień 😉 i niech to nie będą same kanapki 😛
Proszę o propozycje i przepisy (jeśli mnie Admin nie wyrzuci, bo pewnie zaraz sie okaże że temat już był 😛 )
Do szkoły zabieram suszone owoce tylko wtedy, gdy skończą mi się zwykłe (które zdecydowanie bardziej wolę). Często jem też orzechy. Kanapek czy słodyczy zero.
A inne propozycje to zwykłe kanapki z różnymi dodatkami - pastami, pasztetami, warzywami, przyprawami. Przepisów multum w sieci. Jeśli już jem chleb, to lubię wtykać na wierzch rodzynki, oliwki czy nasiona dla urozmaicenia.
Można przygotować sobie jogurt czy sałatkę i zamknąć w słoiczku. Można upiec proste ciasto/ciastka.
W sumie nie ciężko wymyślić coś rewelacyjnego, jakiś cudowny przepis. Po prostu zabiera się ze sobą to, co by się chciało zjeść, pomijając typowe dania obiadowe.
http://www.explosm.net/comics/random/
ja zawsze jem ciemne pieczywo (czy to chleb, czy to bułke) i jednoczesnie popijam kubusia- wydaje mi sie ze sie nasycam ta mieszanka bardziej niz sama kanapka:) a tak to banany mnie syca i nie leje sie z nich jak przy obieraniu pomaranczy. Mozna tez zabrac w pojemniczku wczesniej przygotowane kotlety sojowe i zjesc...niestety zimne. Moja kolezanka miesozerna tak czasem robi:)
Nie trawie obludy, dwulicowosci i falszu!
Witam; ja mogę opisac co brałam na uczelnie kiedy nie brałam kanapek. Ale uprzedzam: smaczne i pracochłonne 😀
Wieczorem przygotować sałatkę, rano:sałatka w pudełko i widelec - zabrać ze sobą 🙂 Sałatka: makaron pełnoziarnisty+ oliwki+ tofu w kosteczce+pomidor i np. kiełki. W sezonie do sałatki cienkie plasterki podsmażonej cukinii. Inna sałatka: kuskus, cieciorka, pietruszka, pomidor ogórek zwykły lub kiszony, papryka i przyprawy, oliwa z oliwek czy olej rzepakowy. Albo jeszcze inna: Ryż, fasolka czerwona, trochę warzyw wiosennych (mrożone)ugotowanych na parze. Wszystko było wegańskie i smaczne. Inni się oblizywali i ślinka im ciekła, mimo, że miesożercy 😛
ciągle nie do końca weganka:(
Ja zazwyczaj biorę kanapki z serem żółtym lub serkiem almette mmm:) i jakimiś warzywami. Na pudełko z sałatką raczej by mi miejsca nie starczyło, jako że mam dwie szkoły i książek w plecaku dużo. O orzechach nigdy nie myślałam, żeby je brac ze sobą, zacznę to praktykowac chyba:)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja