a u mnie proste danie z powodu braku czasu- kasza jeczmienna z brokułem ! mniam! 🙂

A u mnie będą ziemniaczki ugotowane w mundurkach i obrane, a potem upieczone w piekaraniku z oliwą i przyprawami: solą, pieprzem, czosnkiem, tymiankiem, majerankiem i natką pietruszki; do tego gotowany groszek cukrowy i kalafior (niestety, ze względu na porę roku, z mrożonki)

Dziś na obiad wybieram się z kumplem na wrocławską Vegilię, oboje nie możemy się doczekać - z tym że ja różnorodności wegańskich przysmaków, a on jedzenia do oporu 🙂

Makaron orkiszowy z szpinakiem, dużą ilością czosnku i oregano. Do tego groszek z marchewką na słodko-kwaśno 😎

Bellis, a jaki to na słodko-kwaśno? Zapewne jest o niebo smaczniejszy niż zwykły groszek z marchewką, podziel sie przepisem... :calim:

Ja miałam taki mrożony pół kilo chyba. Myk polega na tym, że jak już ugotujesz (przyprawione solą) odlewasz wodę, dodajesz olej, podsmażasz i dodajesz łyżeczkę cukru, octu i dodatkowo bułkę tartą. Mnie bardzo smakuje. Podobnie robię kapustę. Surową kroję drobno, gotuję (posolone) ale nie odlewam wody, jak wystarczająco odparuje a kapusta będzie miękka przyprawiam pieprzem, cukrem i octem. Jak dla mnie pycha 🙂

Czasem gotuje kapuste w podobny sposób jak Ty - tylko że ja dodaje jeszcze cebule i marchewke, też jest pyszne 😛 .
A odnośnie groszku z marchewką, to potrawa nie jest po smażeniu tłusta? Wiem że ocet zniweluje nadmiar tłuszczu, ale czy bułka nim nie nasiąknie? W ogóle to dużo dodajesz oleju?
Wybacz ze sie tak naprzykrzam ale po prostu wole najpierw dokładnie dopytać...

Nie jest, chodzi o to aby nie przypalić bułki 🙂 ja dodaję wszytko na oko, tłuszczu na oko tylko troszkę 🙂 jak już zrobisz to daj znać czy smakowało. U mnie w domu robi się tak od lat. Bardzo mi smakuje w tej formie aż tak, że czasem robi za główne danie 😀 mogłabym jeść kilogramami 😎

Ziemniaki uduszone w mikrofali razem z kilkoma ząbkami czosnku. Potem to wszystko posolone i każdy ziemniaczek z osobna unurzany w śmietanie Zott. Szamane z rzeżuchą.
Słuchajcie nie za mało tych składników dałem? Co jeszcze mogłem do tego dodać żeby admin się nie przyczepił że zbyt schludnie dziś zjadłem?
Admin zapewniam cię, że ziemniaki ze śmietaną robiłem pierwszy raz;) Jak nie wierzysz możesz se sprawdzić moje dawniejsze posty:D

Podziwiam Admina za cierpliwość bo ja na jego miejscu już dawno bym Cię wywaliła bo niewiele wprowadzasz pozytywnego na to forum. Delikatnie mówiąc oczywiście. Dodam też, że niewiele zrozumiałeś z tego co do Ciebie pisał. Tutaj nie o ilość składników chodzi ani o to czy Cię na coś stać czy nie ale o to że powtarzasz noc stop ziemniaki, dosłownie non stop. Nie ważne co do nich dodajesz. Jakbym była początkującą wegetarianką i zajrzała do tego tematu, przeczytała Twoje posty to bym się przeraziła. To wygląda jakby wegetarianie w kółko jedli to samo co mija się z rzeczywistością. Nie lepiej się powstrzymać z wpisywaniem tego tutaj?

A Bellis wciąż taka sama, zionie od niej jadem i agresją na kilometr, ale u niej to normalne (pogratulować 'wychowania'). Najlepiej byłoby od razu blokować jej dostęp do jakichkolwiek forów.

Nie martw się Bellis, twoje cierpienia niedługo się skończą (i Admina też chyba?), bo - jak wcześniej sobie planowałem - jutro zamierzam zjeść ziemniaczane danie ostatni raz:) Moje eksperymenty z dodatkami do ziemniaków dobiegają właśnie końca:) Nie napiszę z czym jutro będą, bo z jogurtem Zott już były:D

Ja byłam bardzo kulturalna jeślibyś nie zauważył. To Ty cały czas prowokujesz. Ale mniejsza o to, nie mam zamiaru się z Tobą kłócić. Nawet nie pozwalasz mi na wypowiedzenie zdania na temat tego co tutaj piszesz a chyba mam do tego prawo.
Pytanie do innych użytkowników czy ja faktycznie jestem taka jadowita? 😎

To wygląda jakby wegetarianie w kółko jedli to samo co mija się z rzeczywistością. Nie lepiej się powstrzymać z wpisywaniem tego tutaj?

O to właśnie prosiłem. Ale Szymon chyba nie chce tego zrozumieć.

Nie zamierzam reagować na ostatnie prowokacje Szymona. Za odpowiedź niech posłuży dopisek przy jego nicku.

Nie martw się Bellis, twoje cierpienia niedługo się skończą (i Admina też chyba?)

Faktycznie, jesteś na najlepszej drodze...

Pytanie do innych użytkowników czy ja faktycznie jestem taka jadowita? 😎

Bellis jest przemiłą i bardzo kulturalną osobą 🙂

Bellis, powiem prosto i dosadnie: NIE jestes jadowita. Jadowity, albo raczej sfrustrowany, jest tu ktoś inny...
A Twoja marchewka z groszkiem wkrótce wejdzie w faze produkcji :P. Do tego bedzie pasztet soczewicowy (zielona soczewica, marchew, papryka, cebula, czosnek, wegeta, natka pietruszki, koperek, tymianek; soczewica ugotowana osobno i wrzucona do reszty duszący się składników, potem trzeba rozgotwac, zmielic, wypełnic naolejowaną formę i chwile zapiec)

[edytowane 19/12/2010 od Blueberry]

[edytowane 19/12/2010 od Blueberry]