Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Tego w życiu nie zjem!  

Strona 1 / 10 Następny
  RSS

xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
13/06/2008 10:21 pm  

Jak w temacie. Czego w kulinariach nie lubicie? Do czego macie awersję? Co wywołuje u Was odruch wymiotny? Jakie produkty w życiu nie przeszłyby Wam przez gardło? Mowa oczywiście o produktach mieszczących się w granicach vege/vegan.

Czasem ludzie, krytykując dietę wegetariańską, mówią, że "nie mogliby żyć na samej marchewce", na co odpowiadam... że nienawidzę marchwi. I to prawda. Dopuszczam ją jedynie w niewykrywalnych ilościach, np. w kapuście kiszonej. Podobnie jest z sałatą.
Wybitnie nie znoszę też selera. Używam go tylko do sporządzania bulionów, a potem precz do kosza. Raz na obozie w ramach wege wersji obiadu zaserwowano mi smażonego selera, o czym zorientowałam się dopiero po kęsie, który szybko po tym wrócił na talerz 🙂

Nie przychodzi mi jednak do głowy nic, co pobiłoby natkę pietruszki. Jej zapach skutecznie odbiera mi wszelką ochotę na jedzenie i pomimo walorów odżywczych jest dla mnie kompletnie niejadalna. Przez lata wkurzało mnie, że zupy albo makaron do zup podaje się już posypane natką. Na obiadach u babci spędzałam większość czasu na wydłubywaniu listków z talerza... Brrr.

Z owoców o pawia przyprawia mnie arbuz. Ta konsystencja, ten wodnisty, mdły smak... Na samą myśl mi słabo.

Nie przepadam też za brukselką, rzodkiewkami, melonami. A Wy?

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
zWiErZaKoMaNkA
rozmówca
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 98
13/06/2008 10:53 pm  

Powiem szczerze,że wszystkich owoców i warzyw nie próbowałam. Nie lubie jednak selera. Wcześniej lubiłam seler,lecz kiedy podawali mi go dzień w dzień na obozie (bo nic innego kucharki nie wymyśliły) to mi zbrzydł całkiem :/ Moge je jedynie dodać w małych ilościach do zupy czy innych potraw,a tak to nie jadam ^^

[edytowane 2/1/2009 przez zWiErZaKoMaNkA]

Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]

[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]


OdpowiedzCytat
nati27
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 26
13/06/2008 10:54 pm  

o matko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ile rzeczy ty nie lubisz? ja jem wszystko 😀 oczywiście oprócz zwłok :rotfl: wszystkie warzywka teraz mi tylko do głowy przyszły grzyby leśne i boczniaki , są takie obślizgłe 😮 ale jak są w jakiejś potrawie to zjem. ciekawa jestem dlaczego nie lubisz tylu warzyw? ps. arbuz to mój ulubiony owoc 🙂 a co do rzodkiewki to nie jem ponieważ brzuch mnie po niej boli i tyle. pozdrawiam 🙂 🙂 🙂


OdpowiedzCytat
ozon22
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 18
13/06/2008 11:44 pm  

xxl, czuje niedosyt! Poopowiadaj jeszcze po czym rzucasz pawia. Coz za ciekawy temat!


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
14/06/2008 12:13 am  

Cebuli. Nienawidzę. Smród nie do zniesienia, a potem ból żołądka.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
14/06/2008 12:26 am  

Lily dla mnie cebulka pokrojana w kostkę z pomidorkiem to przysmak. Tak samo bardzo lubię szczypior i czosnek. A pora to kroję sobie w plasterki i wrzucam do ugotowanych platków owsianych. Pychotka 😛
Nie lubię bardzo soczewicy po której kiedyś zwymiotowalem. Nie wiem dlaczego tak organizm zareagował. Nie lubię też gotowanej fasoli i grochu bo później mam problemy
podczas przebywania z ludźmi. 😀

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
NatusiaMK
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 551
14/06/2008 12:38 am  

Gotowany kalafior,jak dla mnie zupełnie bez smaku.Zupełnie jakbym jadła papier...marchewka z groszkiem na gęsto...niezbyt.No i od niedawna czosnek,ale to skutek przejedzenia i zatrucia nim organizmu...
Z owoców to daktyle i figi...oczywiście suszone..bleeeeeee.
Jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
14/06/2008 12:59 am  

xxl, czuje niedosyt! Poopowiadaj jeszcze po czym rzucasz pawia. Coz za ciekawy temat!

Powiedział, co wiedział 😉 Może przejęłabym się tą uwagą, drogi Ozonie, gdybym była w stanie przypomnieć sobie jakiś Twój post, w którym nie narzekasz albo nie ganisz.

ciekawa jestem dlaczego nie lubisz tylu warzyw?

Po prostu mi nie smakują, to już niezależne ode mnie 😛

[edytowane 13/6/2008 przez xxl]

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Ridareta
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 137
14/06/2008 1:53 am  

Ja tylko jednego nie jestem w stanie przełknąć - rodzynków. Tzn, gwoli ścisłości, jak już mi się taki do gęby dostanie to wolę przełknąć, niż pogryźć. No ale wiecie o co chodzi 😉


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
14/06/2008 2:03 am  

myślę, myślę i nic mi do głowy nie przychodzi...długo walczyłam i "oswajałam" np sok pomidorowy(teraz po 2 latach bardzo go lubię).
A, już wiem nie potrafię polubić kiszonych rydzów, kocham grzyby w sosie, smażone,pieczarki najlepiej surowe, ale kiszone rydze... :casstet: ponoć najlepsze i najdelikatniejsze są kilka tygodni po zakiszenie- może spróbuje za pól roku 😉

Generalnie będąc wege polubiłam wiele nielubianych wcześniej rzeczy


OdpowiedzCytat
Mayka
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 162
14/06/2008 2:34 am  

Ja tylko jednego nie jestem w stanie przełknąć - rodzynków. Tzn, gwoli ścisłości, jak już mi się taki do gęby dostanie to wolę przełknąć, niż pogryźć. No ale wiecie o co chodzi 😉

Mam tak samo 🙂 Najgorsze są dla mnie takie rozmoknięte np. w serniku, zawsze je wydłubuję. Takie wysuszone to jeszcze jako tako. Nie jem też pieczarek ani innych grzybów pod żadną postacią gdyż bardzo mnie po nich boli żołądek. A poza tym grzybki w sosie kojarzą mi się ze ślimakami.


OdpowiedzCytat
bułek
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1236
14/06/2008 2:38 am  

Nie cierpie smrodu surowego czosnku, bierze mnie obrzydzenie jakbym miał z kimś gadać kto przed chwila to jadł:casstet:.
Podobnie z cebula - te dwa warzywka spożywam po uprzednim usmażeniu / gotowaniu bo wtedy nie mają takiego ostrego zapachu / smaku.

Podzielam niechęć do selera - obrzydliwość 😉

Rzeżucha bez dodatku....ostra aż parzy japę (z chlebkiem to co innego) 🙂

Smakowite przepisy wegańskie


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
14/06/2008 3:16 pm  

przez gardło by mi chyba nie przeszły... kotlety z proteiny sojowej. obrzydliwe 😉 bez smaku, bez zapachu... ale najbardziej mnie odrzuca ich nienaturalna konsystencja.... kocham kotlety z ziaren soji z płatkami owsianymi, lubię gulasz z ziaren soji ale kotlety z samego sojowego białka to zbyt dużo 😉 zjem wszystko co jest naturalnym składnikiem, przyprawy-tylko świerze albo suszone. glony? nie ma sprawy. jednak odrzucają mnie z granulatami z przypraw albo wyciągi z glonów. nie cierpię gdy pokarm wyglądem lub smakiem przypomina mięcho. szynka sojowa o smaku kurczaka?? wegetariańskie parówki o smaku wieprzowiny?? b;e!

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
Stanisław
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1576
14/06/2008 3:26 pm  

Ja mam tak samo 🙂 Najgorsze są dla mnie takie rozmoknięte np. w serniku, zawsze je wydłubuję. Takie wysuszone to jeszcze jako tako.

Ridareto i Mayko nie wyrzucajcie rodzynek. Jak je gdzieś spotkacie i wydłubiecie to wrzućcie do osobnego pojemniczka i prześlijcie do mnie. Ja bardzo lubię rodzynki. Chętnie je zjem . 🙂 😛

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
14/06/2008 3:36 pm  

Nie ma czegoś, czego bym wybitnie nie lubiła, wszelkie warzywa i strączki kocham, natomiast nie przepadam za słodyczami i owocami- nie mają dla mnie smaku. Nie lubię też orzechów arachidowych, fuuujjj!


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 10 Następny
  
Praca