Yerba Mate to coś w stylu herbaty ale paragwajskiej.
Pisali o niej w czerwcowym "Vege". I jak tak rozglądałam się po stronie tej firmy to sprzęt do zaparzania to niezły wydatek. Kubek to (najtaniej) 32zł, specjalna słomka (najtaniej) 18zł
i sama herbata ok 10zł. Zastanawiam się czy w to zainwestować. Może ktoś pił już ten specyfik?
Warty jest zachodu czy nie? Bo 60 dych na darmo wydane to już marnotrawstwo.
A to strona tej firmy [url] http://www.yerbamatestore.pl/ [/url] 😛
A z tymi cenami to może przesadziłam bo to co podałamstarczy na te po środku
Rozbrajające są ceny tych najlepszych wyrobów dla przykładu najdroższa słomka 115zł a najdroższy kubeczek 159zł
[img] [/img]
[img] [/img]
No to dzielcie się informacjami...
Szczerze mowiac to sama nie wiem. Mam yerbę ale piłam tylko kilka razy i na tym poprzestalam. Sama yerba jest bardzo dziwna w smaku. Trzeba kombinować z parzeniem bo roznie się ja parzy. Ja parzylam jak zwykla herbatę, ale podobo sypie się pól szklanki yerby do kubka. Mi średnio smakuje, ale mam znajomych, którzy sobie chwala yerbę i mowia ze pobudza ich bardziej niz kawa...
Szczerze mowiac to sama nie wiem. Mam yerbę ale piłam tylko kilka razy i na tym poprzestalam. Sama yerba jest bardzo dziwna w smaku. Trzeba kombinować z parzeniem bo roznie się ja parzy. Ja parzylam jak zwykla herbatę, ale podobo sypie się pól szklanki yerby do kubka. Mi średnio smakuje, ale mam znajomych, którzy sobie chwala yerbę i mowia ze pobudza ich bardziej niz kawa...
Dzięki za opinie. Na razie się wstrzymam z kupnem tych gadżetów a spróbuje we własnym kubku. Bo po co wydawać na takie pierdoły jeśli nie wiadomo czy mi smakować będzie.
A propo jeszcze tych kubeczków to bardzo się rozzłościłam kiedy ujrzałam wersje kubka do mate obitego w skórę 😡
Ja przez kilka lat nie piłem właściwie niczego na gorąco poza Yerbą. Polecam ją każdemu, jest bardzo smaczna i ponoć zdrowa. Nie zauważyłem, żeby byłą pobudzająca.
Nie zaczynaj od kupowania mate (naczynie) i bombilli (łyżeczko-słomka:) ), bo rzeczywiście nie jest tanie. Ja zaczynałem od zwykłej ekspresowej Yerby, którą można kupić w każdym większym sklepie. Zaparza się ją jak normalną herbatę i można ją słodzić.
Oczywiście najlepsza Yerba jest sypana, tak jak to jest z innymi herbatami, ale te możesz zacząć kupować później i pić tradycyjnym sposobem.
Yerba tak naprawdę nie ma nic wspólnego z prawdziwą herbatą, ponieważ są to liście ostrokrzewu argentyńskiego. Inne gatunki ostrokrzewów rosną też w Europie i nijak nie przypominają krzewów herbaty:)
Smacznego picia 🙂
I w końcu spróbowałam tej Yerba Mate. Według instrukcji na opakowaniu powinno się wsypać tak ok 3/4 powierzchni kubka. A ja wsypałam o wiele, wiele mniej i wydawała mi się ciągle za mocna dlatego ją rozcieńczałam z kilka razy.
Smak rzeczywiście troche dziwny ale może po prostu jeszcze nie wiem jak przygotować ten napar 😛
Może ktoś udzieli wskazówek?
Yerba Mate? Uwielbiam 🙂
Ale, na litość! Nie ekspresowa! Ekspresowe herbaty są fuuuj :casstet: . Nie mam matery ani bombilli (ale planuję w końcu zainwestować 😉 ). 3/4 kubka to dla mnie za mocne, sypię 1-2 łyżki (nie łyżeczki!) i jest ok 😎 . I pobudza, zdecydowanie skuteczniej niż kawa. Po mocnej kawie zasypiam jak aniołek 😛 A po Mate, wypitej na noc, się nie da.
A TERAZ WAŻNA UWAGA :exclam:
Wiele razy spotykaliśmy się z ostrzeżeniami, że nie wolno łączyć cytrusów z lekami nasercowymi. Otóż - nie wolno ich łączyć też z produktami, naturalnie zawierającymi alkaloidy. Mate na przykład.
Popijałam sobie kiedyś Greposept (ekstrakt z pestek grejpfruta) na przeziębienie. Miałam akurat sporo nauki, i postanowiłam wspomóc się Mate. Obaliłam dzbanek... a godzinę później leżałam, nie wiedząc, czy moje serce ma zamiar stanąć, czy raczej wyjść... Na szczęście, jakoś przeszło.
Pijmy więc Mate na zdrowie 😉 Czyli z głową 😀
ja piję codziennie yerba mate, tyle że na sposób paragwajski. faktycznie jest to pewien wydatek. "słomka" o której piszesz to bombilla, ja lupiłam za 7 zł więc nie demonizuj ^^ zależy jaka jest jej jakość. ja mam zwykłą metalową kuponą na yerbamatestore.pl. specjalny "kubek" robiony jest z owoców tykwy jednak ja go nie posiadam i piję ze zwykłego kubeczka 😉 aczkolwiek yerba pita w tykwie ma ponoć niezwykły aromat. można też dostać tykwy robione ze specjalnego drewna, pozyskiwanego z drzewa o lecziczych właściwościach. jednak tykwy są dość drogie i można się bez nich obejść 😉 przydaje się też specjalny termometr, gdyż yerba traci swoje właściwości jeśli zalejemy ją temperaturą wyższą niż 80 stopni. i wreszcie sama yerba mate. ja piję yerbę na sposób paragwajski: wsypując ziół na 3/4 kubka. kilogram yerby to wydatek rzędu 30 zł. osobiście polecam pajarito o bardzo mocnym aromacie. warto dosypywać ziół, ja najbardziej lubię miętę. kilogram starcza mi na półtora miesiąca. wbrew pozorom więc picie yerby nie jest kosztowne. nawet pierwsze zakupy można przeboleć 😉
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Ja też właśnie piłem pierwszy raz u Ośle i odrazu mnie wciągnęło, narazie mam mały zapas od znajomej ale niedługo się wybiorę kupić własną 🙂
co do samej herbaty to jednak wolę taką słabszą, bo jak zrobiłem sobie wg zaleceń na 1/2 kubka to myślałem, że język mi się zwinie w kokardkę 😀
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja