czy ktoś jadł z was tempeh? 🙂 wiem że jest w polsce bardzo trudno dostępny jednak jakiś znalazłam:
http://biovert.pl/product_info.php?manufacturers_id=60&products_id=1013
jest ponoć bardzo zdrowy, zawiera probiotyki, naturalne antybiotyki, jest pozbawiony niektórych wad soi (z jakiś tam badań wynikło iż z soją lepiej uważać, natomiast wszystkie rodzaje produktórw sojowych jakie zostaką poddane fermentacji takowych nie mają-czyli tofu, miso, shoyu itp.), dużo białka i witaminę b12 będącą produktem ubocznym metabolizmu grzybów. nie kosztuje aż tak dużo jednak razem z przesyłką nie opłaca mi się kupować mniej niż 2-3 paczki i nie wiem czy warto 😛 macie jakieś doświadczenia i jak tak to jakie? z czym polecacie podawać? z góry dzięki 😉
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Wiem że może nie wiem czegoś na temat przyrządzania ale jak dla mnie
tempeh który kupiłem smakował znośnie ale jechało od niego tragicznie
jak był gorący tak że zdołałem tylko połowę przyrządzić a resztę musiałem
wyrzucić. Cóż może to moje delikatne europejskie nozdrza i podniebienie ?!
[edytowane 5/10/2008 przez XadmozX]
no i jednak tempeh zakupione 😛 jak mi nie posmakuje to po ptokach ;P jako kucharka z zamiłowania może zapodam jakiś smaczny przepis 😛 na razie jednak jeszcze nie wyjechało z Krakowa, bo kupiłam je w internecie 🙂 z przesyłką trzy dychy za dwie paczuszki po 200 g.
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Kocham tempeh wędzony, firmy biofuturo bodajże. Robię z nim takie danie z ryżem, pieczarkami i kiełkami, mniam, zrobiłam się strasznie głodna a jestem w szkole:) Maze często mi się żaliła że kupuje sobie żeby zrobić jakąś potrawkę z zjada cały w tramwaju w drodze do domu... Nie dziwię się wcale, ostatnio mnie korciło żeby parówke zbożową sobie w tramwaju otworzyć 😀
hide and seek
mój kosztował coś koło 10 zł; 9 z hakiem za 190 g. niestety tempeh ciągle jest w drodze gdyż dopiero w piątek zostały wpłacone pieniądze. jestem ciekawa jak smakuje może tak jak z tofu zapanieruje i dam do naleśnika, albo zrobię sushi ^^ jak na razie takie gdybanie podobnie jak z dynią. też planuję co zrobię z tymi trzema kilogramami a jeszcze nigdy nie jadłam 😛 w ten weekend będę miała więcej jedzenia gotowego zamrożonego już na stancji więc może będę miała czas opisać wam moje doświadczenia ^^ w ogóle na forum nie mam już prawie czasu echh ta szkoła ;P swoją drogą poznałam nowy typ weganizmu, kiedy została podjęta próba poczęstowania mnie cherbatnikiem: "możesz jeść te cherbatniki, tam nie ma mleka.... jest tylko masło" 😎
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja