Po pierwsze: biała.
Po drugie: rumianek.
Po trzecie: zielona.
Po czwarte: czerwona.
Po piąte: roibos.
Po szóste: Czarna. Ze skórką otartą ze świeżej cytryny lub pomarańczy, pieprzem (czarnym) i cynamonem. To się nazywa ognie bengalskie. Zaparzył mi to kiedyś dobry kolega. I piję do dziś.
Po siódme: mięta z cytryną.
Kolejność bardzo przypadkowa 😉
Jestem. Tworzę. Czasem długo siedzę w nocy. Czasem noc długo siedzi we mnie.
Czarna. Ze skórką otartą ze świeżej cytryny lub pomarańczy, pieprzem (czarnym) i cynamonem. To się nazywa ognie bengalskie.
Brzmi ciekawie- aż sama muszę wypróbować 😛 u mnie najczęściej zielona, chociaż ostatnio pijam też zwykłą czarną z cytryną, lubię też białą i smakowe z Dilmah- waniliowe, karmelowe. Dobra jest też ze skrórką pomarańczy i imbirem 😉
zielona bio-activ z owocem suszonej pomarańczy. Smakuje jak te ciastka delicje. Oczywiście liściasta.
Yerbę od czasu do czasu.
I jak mnie stać- to białą bez dodatków smakowych. również liściasta. Te w torebkach to dla mnie nie herbaty.
[edytowane 20/3/2010 przez greene]
Widzę, że nie wykażę się oryginalnością, jeśli napiszę, że zielona (ostatnio niestety trafiłyśmy ze współlokatorką na jakąś nie do końca dobrą - po zmieszaniu jej z czarną jednak okazało się, że da się wypić, a nawet tym delektować).
Poza tym ostatnimi czasy, gdy odwiedziłam rodziców, dostałam zapas owocowych herbatek. Najbardziej przypadła mi do gustu jakaś taka cytrusowa, aczkolwiek wszystkie inne również bardzo smakowały. Mało już mi ich zostało, ale jutro wracam na święta do domu i mogę uzupełnić zapas 😉
Bardzo cenię sobie smak zielonej (liściastej) herbaty z opuncją figową.
Moim ostatnim odkryciem jest herbaciarnia FIVE O'CLOCK.
http://www.fiveoclock.eu/
Primum non nocere.
Mogę polecić dwa świetne sklepy z herbatą. Polski eherbata.pl oraz amerykański teapsring.com (płatności przez paypal więc bez żadnej trudności). Oba naprawdę świetne.
Osobiście piję najwięcej herbat żółtych i czarnych, poza tym dużo białych, zielonych, oolongów, puerhów... 😉
Poza tym pragnę zwrócić uwagę, że yerba mate i rooibos to nie herbaty, tylko zupełnie inne rośliny o innych metodach zaparzania i innych właściwościach. Herbata - to herbata, czyli z chińska rzecz biorąc - cha, nic więcej.
Mam pytanie-czy czerwona herbata rzeczywiście pomaga spalić tłuszcz? Pomogła komuś z was zrzucić zbędne kilogramy bez szczególnej zmiany w ilości i kaloryczności jedzenia? Czy rzeczywiście działa? No i ile razy dziennie wypadałoby ją wypić?
Z góry dziękuję za odpowiedzi :).
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Moja koleżanka stosuje herbatki odchudzające i mówi, że działają. A działają w bardzo prosty sposób, mianowicie - przeczyszczająco. Tak więc oczywiście można schudnąć, jeżeli większość obiadu zaraz po zjedzeniu ląduje w kibelku 😛 Ale wg mnie to nienajlepszy sposób. W odchudzaniu pomaga też yerba - faktycznie, ja mam po niej dużo mniejszy apetyt i łaknienie. Albo nie mam wcale. Ale nie sprawdzałam czy przy regularnym piciu straciłam coś w kg bo po prostu mi na tym nie zależało. Herbata czerwona ponoć pobudza metabolizm.
Moje ulubione herbaty to:
http://eherbata.pl/produkt/64
http://eherbata.pl/produkt/87
http://eherbata.pl/produkt/126
i yerby:
http://eherbata.pl/produkt/60
http://www.yerbamarket.com/product-pol-2397-CBSe-Energia-Guarana-Yerba-Mate.html
http://www.yerbamarket.com/product-pol-2369-Cruz-de-Malta-Despalada-Yerba-Mate.html
http://www.yerbamarket.com/product-pol-2402-CBSe-Pomelo-Grejpfrut-Yerba-Mate.html
poza tym, różne mieszanki ziołowe i owocowe 🙂
[b][url]http://www.youtube.com/nivienne22[/url][/b] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/0b1f6d72c9.png[/img] [img]http://www.suwaczek.pl/cache/eb4b6c60e4.png[/img]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja