Witam, mam pytanie. W ostatnim czasie często widuję produkty z takiego typu znaczkami :
Mam kilka pytań związanych z takim właśnie "znaczkiem" :
*Jakie konkretnie składniki wyklucza takie logo - gwarantuje brak tłuszczów zwierzęcych i innych tego typu?
*Czy takie logo daje 100% gwarancji, czy mogą być jakieś oszustwa?
*Czy taki znaczek wyklucza składniki pochodzenia rybnego? (Wiem, dziwnie to zabrzmi - ryby nie są dla wegetarian, no ale nie ufam już nikomu ;))
Pytam ponieważ mam ochotę na tortillę która ma masę składników - w tym sławne E471 i nie wiem, czy mogę sobie ją z czystym sumieniem zafundować 😉 Ogólnie co wiecie & myślicie o produktach z takim logo na opakowaniu? Dodam, iż jestem weganem, nie wegetarianinem.
z tego co czytam na obcojęzycznych stronach to dla weganów te produkty też są
tu masz coś takiego- http://www.veggieglobal.com/nutrition/non-vegetarian-food-additives.htm listę
e- cośtam które zawierają składniki nie wskazane dla wegetarian i weganów.
Ja wiem jak jest w UK. Suitable for vegetarians to suitable for vegetarians i można ufać.
Suitable for vegans nie widziałem, ale może dlatego, że jak tam mieszkałem to nie byłem jeszcze vegan 😉
W Polsce w ogóle nie widziałem takich znaczków
Ja sam skompilowałem różne listy E kiedyś i wyszło mi coś takiego:
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Zabawne w Pringelsach jest to, że wszystkie są dla wegetarian, z wyjątkiem... bekonowych, ... które również są dla wegan 🙂
Co do postawionych pytań - nie mam żadnych wiarygodnych źródeł - ale na chłopski rozum ten znaczek jest tak rzadki (do tej pory widziałem tylko na 2 produktach: wspomnianych Pringelsach i Pesto z Tesco), że chyba nie zadawali by sobie tego "trudu" gdyby dla wegetarian nie były.
Ja je widywałem na sporej ilości produktów typu tortilla, jakieś placki, pity 😉 Ale nie wiem jaką konkretnie gwarancję dają - wiecie przecież, że niektórzy uważają ryby za wegetariańskie... 😎 Dodatkowo - jak wspomniałem - jestem weganem, co utrudnia trochę sprawę 😛
E471 to ja nie uznaję. Sytuacja wygląda tak, że ich skład chemiczny jest taki sam, niezależnie od pochodzenia. Z doświadczenia wiem, że producent końcowy nie ma 100%owych informacji o półproduktach, bo one przechodzą przez różnych handlarzy i pośredników.
Z drugiej strony, gdyby miało "vegetarian society approved" to uznałbym, że jest OK.
Sam już nie wiem 😡
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja