Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Posiłki w barze Green Way  

Strona 5 / 5 Wstecz
  RSS

sublime86
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 361
27/10/2009 10:59 pm  

jak zobaczysz chłopaka z długimi kręconymi włosami i blondynkę z nim to MY 😉

ok. :thumbsup:


OdpowiedzCytat
sublime86
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 361
29/10/2009 8:50 pm  

No i zwiedziłam sobie Osiołka. Bardzo miły klimat i fajna atmosfera (jest czym oko nacieszyć 😀 )
(Szkoda tylko że nie dysponuję taką ilością czasu żeby częściej tam wpadać).
Wczoraj też byłam nieco zabiegana. ale mam nadzieję że uda mi się jeszcze kiedyś wyrwać 😎


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
29/10/2009 9:29 pm  

Sublime, nie powiedziałaś najważniejszego: co z jedzeniem??? Naprawdę takie pyszne, jak twierdzą dziewczyny z forum? I taki wielki wybór?


OdpowiedzCytat
sublime86
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 361
29/10/2009 9:52 pm  

Rubio, potwierdzam: jest w czym wybierać (ja sobie akurat zamówiłam zapiekankę brokułową i napój imbirowy- pycha 😛 ). Było też duużo innych (z serem białym i szpinakiem, łazanki, tarta z porem i czymś tam jeszcze- nie pamiętam już 😛 ).
Także przyłączam się do grona zwolenników 😀


OdpowiedzCytat
Loviisa-chan
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 637
29/10/2009 10:38 pm  

widzisz, widzisz 🙂


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
29/10/2009 10:54 pm  

😉 😀
Parę wizyt w Osiołku i musiałabym zmienić imię na "Otylia". Ze względu na otyłość, a nie jakieś związki z pływaniem 😛


OdpowiedzCytat
Greeney
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 59
30/10/2009 1:31 am  

Ja wczoraj miałam okazję odwiedzić Green Waya łódzkiego (tego w Manufakturze). Zamówiłam samosy, ale niestety okazało się, że podają potrawy tylko te wypisane na tablicy (w sumie było po 19, to może im się posiłki do odgrzewania kończyły xP), więc zmieniłam zamówienie na kotlety soczewicowe. Myślałam, że dostanę ze dwa małe kotleciki, trochę kaszy i może jakąś surówkę, ale to co dostałam (po jakiś 3min, co mnie troszkę zasmuciło, bo oznaczało, że potrawy nie są gotowane na świeżo, więc trochę się spełnia definicja fast foodu dla wegetarian ;)) przerosło znacznie moje oczekiwania. 😀 Ogroooomniasty talerz, 'kupa' kaszy z sosem grzybowym i dwa duże kotlety. A do tego duża porcja ostrej kapusty i słodkiej marchewki 😛 Szczerze mówiąc, myślałam że nie zjem, mimo mojego wielkiego głodu. Ale jednak wsunęłam (: I muszę przyznać, że byłam najedzona przez następne 5h! :O
No i w sumując to wszystko, wyszłam z baru zadowolona 😀

[img]http://img190.imageshack.us/img190/7118/thebeatlesbanwa4.jpg[/img]


OdpowiedzCytat
sublime86
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 361
30/10/2009 10:32 am  

Parę wizyt w Osiołku i musiałabym zmienić imię na "Otylia".

A tam, raz na jakiś czas można sobie pozwolić 😉


OdpowiedzCytat
Greeney
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 59
23/02/2010 12:14 am  

Czy komuś z was (zwłaszcza z Łodzi) zdarzyło się w Greenwayu znaleźć włos w daniu?
Mi niestety ok. 3 razy, co mnie przeraża i odrzuca i coraz rzadziej tam zaglądam O.o Powinni im chyba kazać nosić siatki na włosy czy coś 😛

[img]http://img190.imageshack.us/img190/7118/thebeatlesbanwa4.jpg[/img]


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
23/02/2010 12:40 am  

Czy komuś z was (zwłaszcza z Łodzi) zdarzyło się w Greenwayu znaleźć włos w daniu?
Mi niestety ok. 3 razy

Już nie pamiętam , kiedy tam jadłam, czasami wpadam tam na herbatę i soczek. Nigdy nie miałam "przygody" z włosem, ale prawdopodobnie gdyby taki pojawił się w moim talerzu to moja noga już więcej by tam nie postała - wyjątkowo mnie to obrzydza. Za to nagminnie zdarzały się niedomyte naczynia i sztućce....Lepiej tam nie bywać, jeśli nie ma takiej konieczności.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
Greeney
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 59
23/02/2010 3:57 am  

No właśnie niestety konieczność zaszła, bo jeszcze mnóstwo godzin musiałam spędzić w mieście, a miałam mocno ograniczony budżet, a i chciałam zjeść coś na ciepło.. (mieszkam na wsi)
Hmm, mnie z kolei nie spotkał ów wątpliwy zaszczyt otrzymania niedomytych naczyń i sztućców... 😛
Ale na pewno wolę już kupić bułkę i butelkę wody w supermarkecie niż jeść z takimi 'dodatkami'. 😛

[img]http://img190.imageshack.us/img190/7118/thebeatlesbanwa4.jpg[/img]


OdpowiedzCytat
Strona 5 / 5 Wstecz
  
Praca