Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

skrzypce, gitara  

karotka
rozmówca

:red: no cóż... bardzo chciałabym się nauczy grać na skrzypcach (lub może na gitarze), tylko że w domu, samiutka.. Słyszałam, ze istnieją samouczki multimedialne, ale w necie jeszcze żadnego nie znalazłam (za darmo), może wiecie że są jakieś książki pozwalające się uczyć samemu?
Jest ktoś na tym forum, kto umie grać na skrzypcach albo gitarze?
Na którym z tych dwóh instrumentów łatwiej jest nauczyć się grać? :crash:

[edytowane 11/7/2007 przez karotka]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2007 6:02 pm
waszakicia
stały bywalec

Oglądaliście film "Purpurowe skrzypce"?
Świetny.
Ogladałam 2 razy, dzisiaj i pare miesiecy temu;)

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2007 6:23 pm
karotka
rozmówca

Oglądaliście film "Purpurowe skrzypce"?
Świetny.

a o czym? Streść troszkę 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2007 6:31 pm
waszakicia
stały bywalec

http://www.filmweb.pl/Film?id=822

"Wędrówka przez stulecia instrumentu, obdarzonego dźwiękiem niezwykłej piękności; taki schemat wydaje się banalny, wyeksploatowany. A jednak nie bez powodu ten włosko-kanadyjski film przebił się na światowe ekrany.
Co byś zrobił z tymi skrzypcami, gdyby stały się twoją własnością? - pyta ekspert innego specjalistę, badającego instrument za pomocą najnowszej techniki. Rozebrałbym je na części, żeby zobaczyć, jak to jest zrobione - odpowiada tamten. Nie dowiedziałby się niczego. Jest bowiem i pozostanie tajemnicą, dlaczego jakieś dzieło artysty albo produkt świetnego rzemiosła osiąga czasem rangę wielkiej sztuki

W kinie komercyjnym przedmiotem wędrującym przez stulecia bywał najczęściej drogocenny klejnot z własną historią. Tu jest na pozór podobnie. Lecz doskonałe skrzypce - zwłaszcza takie, jakie wyszły spod ręki jednego z siedemnastowiecznych mistrzów z Cremony - są klejnotem o wielkiej wartości, lecz także czymś więcej. Czeka w nich, żeby się urzeczywistnić, zaklęty w muzykę ludzki duch, słowem i skrzypce mają duszę. Tym akurat skrzypcom mistrz dodał ponadto - sposobem, który mogą rozszyfrować dopiero dzisiejsze metody badawcze - prawdziwą cząstkę żywej istoty. Jak tego dokonał, zdradzać przedwcześnie nie należy, lecz jest to jednocześnie wyrazista metafora sztuki jako trudu artysty.
Przypadki, które oddają instrument w różne ręce, też niosą coś więcej niż zwykłe perypetie fabularne. W istocie "purpurowe skrzypce" odbywają podróż przez epoki kultury, ujawniając jej zmieniające się twarze.
Obraz warsztatu mistrza z Cremony nasunąć może widzowi z Polski skojarzenie rodzime, chociaż krakowski Kodeks Behema, ukazujący wygląd podobnych pracowni, jest wcześniejszy, pochodzi z początku XVI wieku. Z Lombardii skrzypce powędrują do klasztornego sierocińca w Austrii, kuszone potem szansą zamiany klasztoru na pałac. To pierwszy sygnał zmieniającej się roli sztuki. W klasztorze, gdzie gra się Bogu na chwałę, muzyka jest rodzajem kontemplacji, natomiast w wielkim świecie, w którym mały sierota miałby zadziwiać jako cudowne dziecko, muzyka ma tylko budzić podziw zręcznością i cieszyć ucho, nic więcej.
Następny obrót czasu: końcówka XIX wieku, klimaty dekadencji. Epoka kiczu, bo tak właśnie, bez odrobiny litości, pokazują autorzy tamten fin de siřcle. Gdyby skrzypce były żywą istotą - ciężka próba dla ich godności. Artyzm i grafomania tuż obok siebie, seks i sztuka, splecione w kabotyńsko-tragiczny węzeł. Klimaty, które nietrudno nam zweryfikować, mieliśmy przecież Przybyszewskiego. Zamiast alkoholu - opium; za sprawą tego narkotyku skrzypce trafią do Chin, gdzie pół wieku później zagrozi im rewolucja kulturalna.
W "Purpurowych skrzypcach" udało się stworzyć jeden z najlepszych filmowych opisów tamtego obłąkanego zjawiska. Obłęd ideologiczny, który widzi w muzyce wroga ludu, jeśli jest "zachodnia" i każe likwidować tych, którzy są nią "zarażeni", tak i wtedy przybrał postać najbardziej skrajną

Ostatni akt historii skrzypiec rozgrywa się dziś, w czasie ekskluzywnej licytacji (film zresztą tak się zaczyna, losy skrzypiec opowiadają wcięte w licytację retrospekcje). Kto je ostatecznie dostanie - czy ktoś, kto ma miliony dolarów, lecz nie potrafi odróżnić doskonałości od przeciętności, czy ten, kto je natychmiast rozpoznał, kiedy wydawały się jeszcze rupieciem - to kolejna zagadka, której rozwiązania zdradzać przedwcześnie nie należy.
Lecz istotne pytanie tego filmu dotyczy przyszłości sztuki - tej wysokiej, którą symbolizują, a raczej uosabiają, cremońskie skrzypce. Jeśli odpowiedzią byłby cały film - jest ona optymistyczna. Rzecz doskonała nie ginie, epoki przekazują ją sobie z rąk do rąk."

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 10/07/2007 6:34 pm
e-anandas
bywalec

Nie gralem nigdy na skrzypcach, ale mysle ze gitara jest latwiejsza. Gralem troche i najwieksza motywacja dla mnie bylo kiedy nauczylem sie najprostrzego utworu i potrafilem go zagrac. Od razu siadalem i uczylem sie nastepnego itd. Musze powiedziec ze mnie wciagnelo tyle ze szybko mi przeszlo i poswiecilem sie czemu innemu. Gitare oddalem i kto inny ja lepiej wykorzystal. Mam jak dobrze pamietam jakies spiewniki czy cos w tym stulu jak chcesz to poszukam i ci wysle.

Tylko zycie poswiecone innym warte jest przezycia....

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/07/2007 1:36 am
Koniara
stały bywalec

Skrzypce sa o wiele trudniejsze... Ale i piekniejsze 🙂

W skrzpcach podobno miedzy jednym dźwiękiem a drugim, jest jeszcze jeden którego np. na fortepianie nie ma...

Zresztą jest to porównanie np. w s. muzycznym. Na gitarze niby mozna się uczyć 6 lat, ale przeważnie dzieci maja prywatne lekcje i po 2-4 lekcjach potrafia cos zagrać.
A skrzypce tak czy inaczej wymagają o wiele wiecej pracy... Tylko cykl 6-letni. 😉

zreszta mnustwo ludzi gra na gitarze w porównaniu do skrzypiec...

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/07/2007 2:29 am
karotka
rozmówca

[b] e-anandas[/b]: Mam jak dobrze pamietam jakies spiewniki czy cos w tym stylu jak chcesz to poszukam i ci wysle.

:red: wyślij mi proszę...

[b] Koniara[/b]: A skrzypce tak czy inaczej wymagają o wiele wiecej pracy... Tylko cykl 6-letni

szkoda... wolałabym coś, czego efekty będę widziała szybciej niż za 6 lat 🙁 a skrzypce rzeczywiście są bardzo piękne...

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 11/07/2007 5:12 pm
Nantosvelta
forumowy expert

Gitara jest łatwiejsza, ale co prawda to prawda. Skrzypiec nic nie zastąpi. Będzie Ci łatwiej, jeżeli już grałaś na jakimś instrumencie muzycznym, np. na pianinie. Twoje palce są wtedy bardziej rozruszane.

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/07/2007 6:39 am
Bleks
bywalec

Na gitarze wszyscy graja...to takie głupie...lepiej sie wyrozniac gra na skrzypcach

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/07/2007 3:48 pm
karotka
rozmówca

[b]Bleks[/b]: Na gitarze wszyscy graja...to takie głupie...

:red: to, że grają głupie nie jest, przecież zawsze można zagrać wspólnie, nauczyć się czegoś nowego na jakiejś wycieczce przy ognisku 😛

[b]Nantosvelta[/b]: Będzie Ci łatwiej, jeżeli już grałaś na jakimś instrumencie muzycznym, np. na pianinie. Twoje palce są wtedy bardziej rozruszane.

niestety jescze na niczym nie grałam 🙁
Czyli ciągle nie wiem...:( z jednej strony na gitarze podobno łatwiej, ale skrzypce też są piękne... Może jednak na początek wybiorę gitarę.... :crash:
Dzięki wszystkim :*

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/07/2007 6:53 pm
Koniara
stały bywalec

szkoda... wolałabym coś, czego efekty będę widziała szybciej niż za 6 lat 🙁 a skrzypce rzeczywiście są bardzo piękne...

Efekty beda już nawet po roku jak zagrasz 'wlazł kotek na płotek' 😉 Ale nie no, mi sie wydaje ze jak bys się zapisała na jakies prywatne lekcje (bo w muzycznych to te wszystkie gamy itp) To być sie szybciutko nauczyła grać 😉 To zalezy od checi. Jak bardzo cie bedzie pasjonowała gra na szkrzypcach i bedziesz ćwiczyła to co raz piekniej bedizesz grała. Gorzej jak ktos nie ma tej chcicy.

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/07/2007 6:15 pm
FilthyFury
forumowicz

Na gitarze wszyscy graja...to takie głupie...lepiej sie wyrozniac gra na skrzypcach

A od kiedy motywacją do rozpoczęcia nauki gry na jakimkolwiek instrumencie jest chęć wyróżniania się? Bez sensu zupełnie. Wybiera się taki instrument, którego brzmienie się lubi, który fascynuje.

Przede wszystkim to ciężka i mozolna praca, początkowo efekty są szybko dostrzegalne, ale po pewnym czasie, gdy już opanuje się podstawy następuję stagnacja i powolne, upierdliwe tiptopkowanie do przodu.

Karotka - nie patrz na to na którym instrumencie "łatwiej" się nauczyć grać. Bo nawet jeśli coś jest ciężkie do opanowania, a sprawia Ci radość to to opanujesz, gdzie z drugiej strony coś może być łatwe, ale kolokwialnie mówiąc - nie kręci Cię - i wtedy zaczynają się problemy...

Osobiście plumkam na gitarze basowej. Zawsze podobały mi się głębokie, niskie tonacje 😉
Wybierając pomiędzy gitarą a skrzypcami zastanów się czy wolisz muzykę liryczną czy bardziej "kopiącą" - oczywiście na skrzypcach można zagrać mocniejsze kawałki, ale nie oszukujmy się ta ostrość jest temperowana przez delikatność dźwięku skrzypiec.

Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata. / Wittgenstein

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/07/2007 10:32 pm
karotka
rozmówca

[b]FilthyFury[/b], a która gitara według Ciebie jest ciekawsza klasyczna czy akustyczna? Zanim rozejrzę się w sklepie muzycznym (a do tego jeszcze dłuuużo czasu) wolałabym się już lekko nastawić na którąś z nich... nie masz może jakiś nagrań z dźwiękami tych gitar (albo wiesz, że w jakimś utworze słychaćt którąś z nich)?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 23/07/2007 6:05 pm
FilthyFury
forumowicz

[b]FilthyFury[/b], a która gitara według Ciebie jest ciekawsza klasyczna czy akustyczna? Zanim rozejrzę się w sklepie muzycznym (a do tego jeszcze dłuuużo czasu) wolałabym się już lekko nastawić na którąś z nich... nie masz może jakiś nagrań z dźwiękami tych gitar (albo wiesz, że w jakimś utworze słychaćt którąś z nich)?

Według mnie zdecydowanie gitara akustyczna, ma stalowe struny (w przeciwieństwie do klasyka, który ma miękkie-kiedyś z jelit, dziś nylonowe) co sprawia, że jest głośniejsza. Poza tym jest stosowana w większości gatunków muzycznych, umiłowali sobie ją rockowcy. Ma węższy gryf, co ułatwia grę akordami. Klasyczna wywodzi sie z hiszpańskiej tradycji muzycznej. No i tu o ile kojarzysz tą muzykę, będziesz plus minus potrafiła sobie odpowiedzieć na pytanie o różnice brzmieniowe.

Francisco Tárrega - Wspomnienia z Alhambry (Klasyczna)
Bob Dylan - ogólnie używał akustycznej,
Kaczmarski z tego co pamiętam grał na klasyku, chyba łączenie klasyk+akustyk znalazły się na jego płycie "Litania"

Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata. / Wittgenstein

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 23/07/2007 7:06 pm
karotka
rozmówca

Dzięki [b]Blanka[/b] i [b]FilthyFury[/b] :red:
Posłucham trochę utworór tych wykonawców i w końcu odważę sie pójsć do sklepu muzycznego 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/07/2007 12:36 am
  
Praca