Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Czy zdarzyło wam się zjeść mięso, będąc ofiarą głupiego żartu lub przez pomyłkę?  

Strona 7 / 23 Wstecz Następny
  RSS

Atti
 Atti
świeżaczek
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2
05/01/2008 1:31 am  

dwa razy miałam taką sytuację.

na początku mojego wegetarianizmu znajomi twierdzili, że ogłupiałam i na szczęście nie próbowali mi wciskać mięsa na siłę, ale ciągle nawracali do tematu i co rusz proponowali, a to kiełbaskę, a to kanapeczkę z szynką etc. etc. raz, po pewnym suto zakrapianym sylwestrze upierali się, że zjadłam kabanosa - ale byłam jeszcze na tyle świadoma swoich czynów, że wiem, że tego nie zrobiłam. poza tym śmiali się i w końcu przyznali, że próbowali mnie po prostu okłamać i zobaczyć moją reakcję na wiadomość, że zjadłam mięso 😉

natomiast drugi raz był w wykonaniu mojej babci, która przez pierwsze trzy lata (a właściwie trwa to nadal, ale już w mniejszym stopniu) nie mogła przeboleć, że zrezygnowalam z mięsa. próbowala gotować zupy na kościach, ale miałam nie tylko swoją intuicję, a także wsparcie mojej Mamy (która swoją drogą od dwóch lat też nie je mięsa) i udawało mi się wyjść z tego bez szwanku. RAZ, jedyny raz, zdarzyło się, że byłam trochę chora i babcia przyniosła mi dwie kanapki. zjadłam pierwszą - z sałatą, pomidorem, wszystko ok. spojrzałam na drugą - wyglądała dosyć podejrzanie, ale babcia twierdziła, że to jakaś pasta. ugryzłam - poczułam rybę.
no cóż, mogę powiedzieć tylko tyle, że ta sytuacja miała miejsce dwa lata temu i od tamtego czasu babcia już nie próbuje w żaden sposób mnie okłamywać. pewnie pomogło to, że od razu odstawiłam kanapkę, pognalam do ubikacji i to, co zdążyłam przełknąć, od razu zwymiotowałam. babcia się popłakała i mam szczerą nadzieję, że ma do teraz wyrzuty sumienia. :]


OdpowiedzCytat
Wege-Aneta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1084
17/04/2008 5:21 pm  

tak jakos ostatnio zjadlam salatke, ktorej warzywa gotowaly sie w miesie. Babcia przyrzekala ze warzywa sa bez miesa...dopiero jak zjadlam wydalo sie, ze byly one z gotujacej sie zupy.. przyrzeklam babci ze juz od niej nie sporbuje rzadnych salatek...

a z takuch smieszniejszych rzeczy:

babcie jakies trzy tygodnie temu rozmawialy miedyz soba o moim wegetarianizmie narzekajac ze niby malo jem

: babcia : znam dwie panie gdzie bylysmy z nimi na urodzinach i one nie jedza chleba, miesa, jajek ani przetworow mlecznych

druga babcia : to co one jedza?musza byc wyglodzone

babciu to sie nazywa weganizm i to jest zdrowa dieta. Odzywialam sie jakis czas tak

Babcia druga : alez im wspolczucie co one jedzą!

Nie chcialo mi sie juz z nimi konargumentowac 😛 stwierdzilam ze nie ma sensu 😮

[edytowane 17/4/2008 przez Wege-Aneta]


OdpowiedzCytat
Mayka
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 162
17/04/2008 6:25 pm  

Kiedyś skusiłam się na gotowe krokiety z kapustą i grzybami, pani w sklepie zapewniała mnie, że są zupełnie bezmięsne. Podczas jedzenia poczułam w buzi coś gumowego, gdy wyjęłam wyglądało to jak kawałeczek jakiejś rurki. Okazało się, że to kawałek żyły :casstet: To było tak obrzydliwe, że do tej pory jak sobie przypomnę, to mam dreszcze :casstet:


OdpowiedzCytat
agata18
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 317
17/04/2008 9:10 pm  

dziwny temat zjadłaś/eś trudno,i tyle i po co nad tym się zastanawiać.Skoro to zrobiłaś/eś w drodze przypadku lub głupiego żartu to nie twoja wina.
pzdr. 🙂

lady vegan


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
17/04/2008 10:23 pm  

Parę tygodni temu w sajgonce się nacięłam na wkład mięsny. Klnie się pod nosem i idzie się dalej 😉

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
18/04/2008 3:34 am  

Kiedyś na przyjęciu poczęstowano mnie sałatką warzywną, w skład której oprócz warzyw wchodziły małe kosteczki szynki. Gospodynie zapewniały że mogę jeść, niestety nie mogłam przełknąć, wyjęłam z ust kawałeczki wędliny, a resztę sałatki pozostawiłam na talerzu. Widziałam miny gospodyń, na pewno było im głupio, chyba myślały że nie wyczuję. 😡

W tym roku w czasie Świąt Wielkanocnych własna mama chciała mnie poczęstować żurkiem! Mówiła Tobie bez kiełbasy......nalałam, ale jak zaczęłam dochodzić kiedy tę kiełbasę wyjęła... ech nie chce się gadać..... roześmiała się tylko i obróciła całą sytuację w żart. Rozumiem jakby to było na początku mojej wege ścieżki, ale po 7 latach ! :casstet:


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
13/05/2008 12:23 am  

Niestety, Loviisa, miałam podobne przejścia> Jakiś rok temu u rodziny, która zwykle raczyła mnie na obiad pysznymi makaronami z wege sosami, robionymi na moich oczach 😉 zostałam poczęstowana zupą grzybową na bulionie 'warzywnym'. Po paru łyżkach dziwnej w smaku zupki natrafiłam na kostkę i tak się skończyło zaufanie do nich, choć nigdy wcześniej nie wycięli mi żadnego numeru. Najbardziej zabolało mnie to, że ja wtedy byłam wege już od ponad 14 lat, a oni potraktowali mnie jak jakiegoś głupola, który nie wie co robi i trzeba za niego zdecydować, więc oszukali mnie bezczelnie i z zimną krwią! Prawdopodobnie zadziałał mój kuzyn-lekarz (urolog- nota bene, z mniejszą wiedzą o żywieniu niż 90% użytkowników tego forum, za to z dość rozdmuchanym ego) Od tamtej pory nie jem zup u nikogo, kto nie jest wege, mimo najgorętszych zapewnień. Ech, smutno sie czlowiekowi robi, kiedy bliscy go oszukują, nawet sami nie wiedząc w imię czego... 🙁


OdpowiedzCytat
anowi
forumowicz
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 47
13/05/2008 2:18 am  

mnie spotkało coś podobnego...
otórz po 9 latach bycia wege - moi najbliższa znajoma poczęstowała mnie sałatką brokułową z kawałkami kurczaka!!! i powiedziała mi że mi wybrała ale jakbym natrafiła na jakiś kawałek to żebym sobie wyciągła... byłam w szoku - czasami mam wrażenie że do niektórych to wogóle nie dotrze fakt że jak się nie je mięsa to nie...i albo się obrażą albo uznają za kompletną dziwaczkę 🙁 nie wiem już jakich argumentów używać by nie urazić kogoś ...


OdpowiedzCytat
Ayna
 Ayna
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1022
13/05/2008 5:14 am  

Po 7 latach 😮 ? Nie jesteś przecież zbuntowaną nastolatą, żeby Twoja mama myślała, że Ci przejdzie....
_________________________________________________________________________
Ona wie ,że mi nie przejdzie i nigdy mnie nie namawiała. Sama nieraz odstawiała mięso na adwent lub post. Ten " wybryk " to nie wiem sama jak wytłumaczyć ......
Ojciec to nieraz mi wypominał, że mózg musi mieć mięso, że zaczną mi zanikać szare komórki............. 🙂 ,że tak słyszał od pewnego profesora. Więc przyniosłam mu literaturę w której było wymienionych bardzo dużo produktów niezbędnych do pracy mózgu ( owoce warzywa, orzechy...itd ) a na szarym końcu tej listy była wątróbka. To on mówi jakie ty ksiązki czytasz !, powyrzucaj je ! 😀 Nie dyskutuję z nim na temat mojej diety.


OdpowiedzCytat
Agat
 Agat
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 10
13/05/2008 11:27 pm  

Ehhh, widzę, że ja to mam jednak szczęście! nikt z rodziny nie podrzuca mi zadnych "niespodzianek" w jedzeniu, a babcia to nawet ostrzega, jak się rzucam z widelcem na gotowaną kapuchę, że ze smalcem jest 😎 co nie znaczy, że nie zdarzyło mi się skonsumować mięsa przez przypadek 😮 niebezpieczeństwo czyha wszędzie 😉 ale co tam! chwila zniesmaczenia i po sprawie 🙂


OdpowiedzCytat
verufer
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 442
14/05/2008 12:02 am  

Ja przez dwadziescia pare lat przez pomylke jadlem mieso 😉 A bedac juz wegetarianinem przez pomylke/niewiedze zjadlem pare razy produkty ktore zawieraly skladniki odzwierzece... Oczywiscie to w tych razach, ktorych bylem swiadomy, a pewnie jeszcze wiecej razy nieswiadomie 🙁 Ech, marzy mi sie sytuacja, ze ide do sklepu i nie musze sie zastanawiac co ma w sobie to co kupuje, bo wiem ze to bedzie na pewno wegetarianskie... Pozdrawiam

Chi vuol veder il ciel, poi morir'


OdpowiedzCytat
fafik
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 157
14/05/2008 5:03 pm  

mi się zdarzyło zjeść kawałek szynki na pizzy, jeszcze za czasów jak jadłam nabiał. była mocno zakamuflowana serem i nie było jej widać. za to poczułam ją w smaku ... ble ;/


OdpowiedzCytat
doma-mika
rozmówca
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 63
31/05/2008 3:41 pm  

raz w zapiekance o nazwie "vega" ;/ nigdy wiecej jej nie kupilam.!
drugi raz w kupnej pizzy,ktorej sklad czytalam w sklepie,a po zjedzeniu przeczytalam jeszcze raz i byl tam smalec;/ nie wiem,jak moglam tego nie zauwazyc;/:(


OdpowiedzCytat
zWiErZaKoMaNkA
rozmówca
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 98
01/06/2008 4:02 am  

verufer-też bym tak chciała 🙂 Tylko,że u mnie nie ma żadnego wege sklepu tylko zwykłe hipermarkety więc skład muszę sprawdzać 3 razy...

Ja jestem wege od ok.2 lat. Rodzice czasem też robią takie kawały,ale teraz to jest rzadkość. Kilka razy mi się zdarzyło zjeść zupę na kościach itp. chociaż się pytałam,czy ona jest na kostce. Czy to u znajomych czy u babci... Bo nie łatwiej powiedzieć,że to zrobione było na kościach niż mnie okłamywać? Ale po co :/
Zdarza mi się wszamać też coś odzwierzęcego-jakiś serek z żelatyną itp. -.- Teraz jeszcze dowiedziałam się o tych pasztetach i paprykarzach Sante to mi się odechciewa zakupów :/

Pomoc zwierzętom!-[url]www.pomozmy-zwierzeta.blog.onet.pl[/url]

[b]Aukcja na rzecz dobermanów ze schronisk! [/b]
[url]www.stylingart.nazwa.pl/doberman/viewtopic.php?p=35900#35900[/url]


OdpowiedzCytat
bułek
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1236
01/06/2008 5:24 pm  

Tylko,że u mnie nie ma żadnego wege sklepu tylko zwykłe hipermarkety więc skład muszę sprawdzać 3 razy...

W hiper/super marketach są stoiska z wege żarciem.
Jesteś pewna, że nie ma żadnego sklepu? Ja też myślałem że u mnie nie ma, ale poszukałem w necie w googlach i znalazlem ;).
Przetwory Sante możesz zastąpić Primaviką, która nie ma "witamin z grupy E" ;).

Wszystkich postów nie czytałem, ale gdyby mnie ktoś w rodzinie robił tak w konia jak niektórych z Was to bym się zbuntował i sam zaczął gotować 😀

Smakowite przepisy wegańskie


OdpowiedzCytat
Strona 7 / 23 Wstecz Następny
  
Praca