Hipisko ja od dawna wierze w symbolike snow.
Mnie zawsze jak jestem w stresujacym czasie zycia sni sie ze przed czyms uciekam. A to jakis psychopata, burza (kiedys mialam TAKI koszmar o burzy, ze gdybym zobaczyla cos takiego na zywo zeszlabym na zawal serca...) itp. Albo jak boje sie ze z czyms nie zdaze sni mi sie ze biegne na pociag a on mi ucieka.
Kiedys bardzo czesto nawiedzaly mnie sny w ktorych atakowaly mnie lisy, rozne to byly sytuacje ale zawsze krecilo sie wokol lisa najczesciej wscieklego. Takie sny oznaczaja kogos falszywego w otoczeniu osoby ktorej to sie sni no i... okazalo sie to prawda... 😮 ach i nie zebym nie lubila lisow, sa to jedne z moich ulubionych zwierzat 😀
Kiedys tez snilo mi sie ze proponowano mi kielbase "zjedz, tam przeciez prawie nie ma miesa" :rotfl: nie zjadlam 😎
[edytowane 13/3/2010 przez Bellis_perennis]
Ja nie miewam snow, a jak juz jakis mam to raz na rok...
I mialem ostatnio cos takiego jak sen... i snilo mi sie ze jpojechalem na Dabrowe do rodziny i mnie poczestowali kurczakiem i go zjadlem...I chyba to byl powod ze do nich w tedy nie pojechalem, bo zamierzalem ich po latach odwiedzic 😀
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Ja chodzę do gimnazjum (matko jaka ja mała), na zielonych szkołach nie mam zbyt miło, bo wiadomo, kto by się spodziewał, że ktokolwiek może być wege. Jadłam głównie pomidory(bo to chyba jedyne co podawali niewegetariańskiego) i owoce, które za własne pieniądze kupowałam. Jeden z kolego, wyśmiewał moje podejście do jedzenia i stwierdził, że takie wybrzydzanie jest głupie. Najgorsze było to, że siedział ze mną przy jednym stole i przy okazji wyśmiewał zabijanie zwierząt. Mam dość silny charakter i po ludzku z nim romawiałam, choć przyznaję, że miałam zamiar rzucić się na niego. Koniec wstępu. Już po powrocie do domu, śniło mi się, że jestem na tym wyjeździe i, że on podał mi(bez mojej wiedzy) mięso, którego nie zauważyłam między kotletami sojowymi. Po jego zjedzeniu, powiedział mi to. Zdałam sobie wówczas sprawę, że to byłoby najgorsze co mogłoby mnie w życiu spotkać. To był prawdziwy koszmar.
Innym podobnym snem było zjedzenie przezemne parówki, którą pomyliłam z sojowym produktem tego typu. Na szczęcie, moja (niewegetariańska) rodzina, nie kupuje parówek, więc mam pewność, że te, które mam w domu są w 100% pochodzenia roślinnego 😉
A i jeszcze jeden, ale krótki, jadłam mięso zwyczajnie. Po chwili zauważyłam co robię. Czułam sie brudna i we śnie zaczęłąm mieć na sumieniu te życia, które właśnie jadłam.
[edytowane 20/3/2010 przez Nayra.]
Na samym początku gdzieś w 1-2 tygodniu mojego wege życia 😛 sporo o tym myślałam i przyśnił mi się koszmar. Moja ciocia się przeprowadziła i postanowiłam ją odwiedzić. I jak się okazało mieszkała obok...ogromnej rzeźni 😮 a obok budynków były ciała martwych zwierząt. Ale na szczęście się już nie powtórzył. Zdarzały się tylko sny, że zjadam mięso a później mam wyrzuty sumienia. Czyli standard 😛
[edytowane 21/3/2010 przez brzozka2410]
a ja miałam dziwny sen..raczej nie wegetariański...
nie wiem czy to przypadek czy nie..ale
w nocy przed katastrofą samolotu prezydenckiego śniło mi sie ze lecę w pustym samolocie,
stoję pośrodku korytarza ..a okienkami wpada niezwykła Boska światłość..
źródło tego było przed samolotem...
Mimo tej strasznej tragedii ,ten sen jest mi w pewnym sensie pocieszeniem,
bo wierze ze po prostu odeszli (wlecieli) do tej światłości ...
To juz drugi raz miałam taki dziwny tajemniczy sen mający związek z przyszłością ...
Na szczęście nie jestem jedyna bo ostatnio czytałam ze jedna dziewczyna juz kilka miesięcy temu wyśniła żałobę narodowa w kwietniu... ludzie się z niej śmiali a to się sprawdziło ..:o
Polska polityka strasznie działała mi na nerwy...ale tak bardzo mi przykro z tego co sie stało ...:(
omnia vincit amor!!
Snilo mi sie ze bylam na balu a na nim byl mezczyzna ktory mial z soba mysz bardzo podobna do takiej jaka mam w domu. Myszka byla przez swojego wlasciciela znienawidzona i dlategop on sie nad nie znecal i... wbijal w nia igly...krew sie lala a myszka przerazliwie piszczala! Plakalam i prosilam zeby mi ja oddal i ze ja sie nie zaopiekuje. Kiedy sie juz zgodzil to myszor byl nieprzytomny i sie nie ruszal. Na szczescie final snu byl pozytywny bo zwierze doszlo do siebie i zylo razem ze mna.
To tyle jesli chodzi o moje chore sny ;]
nie, wcześniej gdzieś to czytałam..ale na demotach tez widziałam...
Myślę ze cos w tym jest bo normalnie gadała z ludźmi o tym kilka miesięcy wcześniej..
według dat..
No ale kto wie..chociaż ja jestem skłonną uwierzyć... bo prorocze sny się zdążają wielu osobom ...
Moja ciocia wyśniła śmierć sąsiadki 😮
omnia vincit amor!!
nie, wcześniej gdzieś to czytałam..ale na demotach tez widziałam...
Myślę ze cos w tym jest bo normalnie gadała z ludźmi o tym kilka miesięcy wcześniej..
według dat..
No ale kto wie..chociaż ja jestem skłonną uwierzyć... bo prorocze sny się zdążają wielu osobom ...
Moja ciocia wyśniła śmierć sąsiadki 😮
W tym wszystkim trzeba pamietać że internet to wspaniałe narzędzie do manipulacji faktami i ludźmi:)
Myszki Ci się śnią? Może odstaw to zielsko
Nie byly biale wiec nie jest tak zle 😛
A dzis snili mi sie ludozrecy. Z grupka znajomych plywalismy jahtem po jakims morzu i trafilismy na wyspe na ktorej byli ludzie, nawet mili ale cos mi w nich nie pasowalo. Pozniej znikneli gdzies moi znajomi a ja uciekalam przed tymi ludozercami... rowerem uciekamlam po jakis polach... 😮
[edytowane 14/4/2010 przez Bellis_perennis]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja