Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

czy mieso wam smakowalo??  

Strona 1 / 18 Następny
  RSS

krolowa_bona
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 14
01/12/2006 12:52 pm  

Prawie kazdy z nas jadl kiedys zwierzeta, ja oczywiscie tez i chce wam powiedziec, ze uwielbialam... do dzis pamietam smak kurczaka albo roladek wolowych, no pycha! Nie jem zwierzat z wyboru, uwazam, ze sokro moge zyc i miec sie dobrze nie zabijajac ich i ich nie jedzac to po prostu nie bede ich jesc. Ale czy to glupie, zle, e do dzis mowie wszystkim, ze uwielbiam mieso ale go NIE JEM? Czy wam smakowalo?


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
01/12/2006 1:27 pm  

bez szaleństwa. było mi raczej obojętne z lekką nutką ziechęcenia.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
01/12/2006 1:32 pm  

Smakowało, byłam bardzo mięsożerna, od dziecka.


OdpowiedzCytat
Olla
 Olla
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 484
01/12/2006 1:33 pm  

mięso było dla mnie cięzkostrawne i czułam się po nim rozleniwiona zupełnie.
Poza tym smażenie mięsa jest dla mnie okropne, bo śmierdzi. Mięso poprostu mi nie lezy wogóle i bardzo dobrze. Tak jak i wcinanie tłuszczu zwierzęcego. Bardzo obciąża organizm.

Na vege czuje się świeża rześka, lekka i zdrowsza o wiele bardziej. Żywienie vege daje jeszcze ta zalete że człowiek sobie experymentuje i dobrze, bo szuka tego co lubi najbardziej. A warto w życiu sobie dogadzać


OdpowiedzCytat
siwcia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 661
01/12/2006 1:42 pm  

Pamietam, że bedąc jeszcze małym szkrabem wcinałam kurczaka, czasem jakieś mielone ale nie bylam zapalonym mięsożercą;D


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 630
01/12/2006 1:46 pm  

jadlam mięso, bardzo je lubiłam, śliniłam się na jego widok. Jak myślę o tym to jak o pewnym uzależnieniu, nie jadłam urozmaicenie, jak teraz, mięso starczało mi za wszystko, surówki, i ine "zbędne " rzeczy. codziennie to samo i grało, nie to co teraz he he. A dzis na obiadek bigos, wege i też pyszny, kwestia przestawienia się, ech

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
01/12/2006 3:07 pm  

jak byłam małym bahorkiem to je uwielbiałam, później jadłam tylko kurczaki no a teraz to wiadomo. Teraz to jak je widze to mam ochote na kurczaczka ale nie, jak pomysle że...

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
Inesita
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 85
01/12/2006 3:49 pm  

Ja jak byłam w zerówce to nigdy nie jadałam mięsa podczas obiadu, brałam je do ręki i czekałam aż pójdę do toalety i je po kryjomu tam wyrzucałam, myłam ręce i wracałam jak gdyby nigdy nic 🙂 Później jadłam mięso ale nie jakieś kotlety mielone czy schabowe (blee, w życiu!) ale takie w spagetti albo pierogach, no i salami oczywiście, za nią to i teraz czasem tęsknię.

raaraa swami raaraa!


OdpowiedzCytat
_iwona_
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 236
01/12/2006 4:01 pm  

Nigdy nie lubiłam mięsa. Zjedzenie kotleta, kawałka udka itp. zajmowało mi tyle czasu, że zazwyczaj mama się litowała i nie musiałam kończyć. I... mimo, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że ludzie są różni... nijak nie mogę zrozumieć, że ktoś może się mięsem zachwycać. Jeszcze jak ktoś je - nie wiem - z przyzwyczajenia, bo tak go wychowali albo co... to ok, ale jak słyszę piania z zachwytu nad jakąś mięsną potrawą... no nie rozumiem i nic na to nie poradzę.


OdpowiedzCytat
mell
 mell
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 24
01/12/2006 4:58 pm  

Nie jem mięsa od 5 roku życia, z własnego wyboru, ponieważ nie smakowało mi i starsznie się go brzydziłam. Ilekroć się nawet przemogłam, to zawsze coś mi tam chrupnęło, jakaś chrząstaka czy coś takiego, fuuuuj!


OdpowiedzCytat
Inesita
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 85
01/12/2006 5:36 pm  

To fakt 🙂 Mnie zawsze obrzydzały te żyłki na udku z kurczaka

raaraa swami raaraa!


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 429
01/12/2006 7:47 pm  

W sumie to lubiłam bardzo - chyba najbardziej schabowego,nie zachwycałam sie nim ,ale po prostu jadłam to co było na obiad...aa i może jeszcze jedno ulubione danie - to był rosól z kury...,ale teraz nawet nie moge znieść zapachu smażenia, czy gotowania mięcha...mam chyba "przeczulony" nos....:D


OdpowiedzCytat
yolin
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 297
01/12/2006 8:17 pm  

do dzis pamietam jak w przedszkolu zmuszano mnie jedzenia wszystkiego co jest na talerzu
brrrr.... lacznie ze strasznymi kawalkami miesa z obrzydliwym tluszczem , zylkaki i jakimis chrzastkami brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Asia , podzielam Twoje "uwielbienie " zapachu gotowanego miesa....nie jestes sama z przeczulonym nosem
ze mna bylo zupelnie tak samo jak z -iwona-
swoja droga jestem ciekawa jak to jest z ludzmi ,ktorzy w ogole nie znaja smaku miesa ,jak nasz 7 letni syn - co powie jak uslyszy ze nie wie co traci, i ze nawet nie wie jak mieso smakuje bo przeciez nigdy nie sprobowal...

[edytowane 1/12/2006 od yolin]

http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html


OdpowiedzCytat
punk
 punk
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 46
01/12/2006 9:36 pm  

Ja nigdy nieprzepadałam za mięsem ;/ ku niezadowoleniu rodziców 😛 tam może kurczaka czasem jadłam ale wedlin , wątrubek to już hohoho przed wegeterianizmem niejadłam 😛


OdpowiedzCytat
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 0
01/12/2006 9:54 pm  

lubiłam mięso, ale nie jakoś szczególnie. Jak było na obiad to jadłam. Teraz nie mogę na nie patrzeć i też mam przeczulony nos :]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 18 Następny
  
Praca