Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Zmiana.  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

Kretka
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 120
26/03/2007 7:57 pm  

Nienawidziłam kucharzenia. Ugotowanie sobie ryżu czy zrobienie jajecznicy to był szczyt moich możliwości.
Właśnie wyjęłam z pieca mój pierwszy w życiu pasztet z soczewicy.
Pachnie pięknie.
Smakuje też, jeszcze gorący skubnęłam na spróbowanie.
Nie spodziewałabym się tego po sobie jeszcze miesiąc temu:-)
Czy mieliście w swojej drodze życiowej (na pewno mieliście) taki moment, niekoniecznie związany z byciem wege, że otworzyliście szeroko oczy i powiedzieliście sobie "Wow, ja to zrobiłam/em???".
To strasznie przyjemne uczucie:-)


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
26/03/2007 8:26 pm  

hmm tak;-) i to też było przy pasztecie ale z grochu 😉 no i może przy chlebie nadziewanym. Były taż niestety porażki, np. przy domowym przygotowywaniu mleka sojowego. Mimo porad Formowiczów nie udało mi się zrobić zjadliwego mleka.

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
26/03/2007 9:30 pm  

Najlepiej wychodzą mi ciasta , szczególnie jabłecznik 🙂 po raz pierwsz zrobiłam go pare dni po przejsciu na wegetarianizm :D, a za to nigdy nie wychodzi mi chleb , zawsze taki płaski , i czesto zapominam go posolic...ale ciastka i ciasta to mmmmm robie po prostu mmmniamuśne xD


OdpowiedzCytat
siwcia
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 661
27/03/2007 12:28 pm  

A ja nauczyłam sie robić dobre bułeczki:) Moje próby pieczenia chelbka też były udane:) No i to co mi wychodzi najlepiej to naleśniczki ze szpinakiem:) 😀


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
27/03/2007 3:59 pm  

Uwielbiam pichcić w kuchni i eksperymentować. Ale najbardziej dumna jestem zawsze z moich chlebów- zwykłego pszennego i pszenno-żytniego. Gdy 2 miesiące temu zrobiłam taki pszenny chleb z 1 kg mąki, wyszedł mi przepiękny, a pachniało jakby był przyrządzony w piecu w takim starym klimatowym domku. A co najfajniejsze to to, że mój Dziadzio uwielbia moje chleby, więc przez ponad tydzień ciągle je piekłam.
Już za 5 dni znowu jadę na 2 tyg do domu, znowu więc będę "chlebkować sobie"


OdpowiedzCytat
szyszka88
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 100
27/03/2007 9:48 pm  

ech... ja to mma za to dwie lewe rece do gotowania :P. chciaż udaje mi sie nawet makaron z sosem szpinakowym 😛 hehe.

a... i jeszce musze sie pochwalić :D. hehe
ponoć amoniaczki to najprostsze ciasteczka (w książce kucharskiej -> "pozim: dziecinny")???. hm... nigdy bym nie wysnila nawet w najgorszych koszmarach ze wyjdą mi nie dość że spalone (od spodu mialy taką fajną, czarną, zwęgloną podeszwę ;)) to jeszcze z ZAKALCEM hehehehe 😀 (dodam ze pieklam je z pomocą koleżanki :P). ale przynajniej miałyśmy niezłą radochę!! 😀


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
27/03/2007 11:19 pm  

Ze mną było tak, że dopiero po przejściu na wege zaczęłam odkrywać świat kuchni:) sama wymyślam przepisy, zmieniam często istniejące już-z tego jestem dumna.

Najprzyjemniejszą zmianą dla mnie było to, że gotowanie zaczęło sprawiać mi przyjemność! Nigdy wcześniej by mi nie przyszło do głowy, że stanie 2 h w kuchni może być zabawne czy dawać satysfakcje... aż kiedyś powiedziałam sama do siebie "Wow, nie wierze! Udało mi się!" jak ugotowałam wege zupę i nie dość na tym! Dało się ją zjeść! 😉

A najbardziej dumna jestem z gulaszu sojowego, placka ziemniaczanego 😉 i zup-osiągnęłam w nich mistrzostwo.

hide and seek


OdpowiedzCytat
coconut
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 164
27/03/2007 11:56 pm  

sama wymyślam przepisy, zmieniam często istniejące już-z tego jestem dumna.

Mi najlepiej wychodzi właśnie wymyślanie przepisów 😀 , pomimo , że mam aż 3 wege książki kucharskie 😀 szkoda tylko ,że nie zapamiętuje tego co wymyślam 😛


OdpowiedzCytat
aniusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 165
28/03/2007 12:37 am  

[b] W sumie to po przejsciu na WeGe odkrylam w sobie prawdziwy talent kulinarny juz nie kupuje gotowych dan nic z takich:) sama robie!;) i nie skromnie przyznam |e jestem z siebie zadowolona i w koncu wiem co jem [/b] :thumbsup:


OdpowiedzCytat
Paulina_p
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 239
02/04/2007 8:45 pm  

kiedyś moi rodzice postanowili mnie nauczyć gotować mówili jesteś już na tyle duża żeby umieć gotować ale znalazłam wspaniałą alternatywę czyli pieczenie i nikt nie ma mi nic za złe ważne ze osładzam im życie
ale potrafie ugowować makaron, jakąś prostą zupę więc nie jest najgorzej 😉


OdpowiedzCytat
Syllaba
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 13
02/04/2007 9:13 pm  

Kilka lat temu nikt by nie powiedział, że w kuchni będę spędzała dosyć sporo czasu. Prawdę mówiąc nawet za bardzo nie potrafiłam gotować. Teraz z kolei sprawia mi to wielką przyjemność. Szczególnie lubię gotować zupy. Ja jestem wege, ale z reguły robię dwa obiady, bo mój mąż lubi mięsne potrawy. Musiałam więc opanować trudną sztukę gotowania bez próbowania, ale i to nie jest takie trudne. Niestety nie za bardzowychodzą mi ciasta. Może kiedyś .... 😉

Sylwia


OdpowiedzCytat
Asia
 Asia
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 429
03/04/2007 12:01 am  

No mi mama i w ogóle wszyscy gadali żebym lepiej z kuchni uciekała bo wszystko psuje,tłucze itp...ale teraz...teraz jest innaczej,nawet lubie stac przy tych garach 😛 pierwszym moim wege wyrobem było ciacho...wszystkim smakowało ,a jaka ja byłam z siebie dumna 🙂 i teraz tylko każdy u mnie w domu chodzi i mówi: wes Asia zrób to twoje dobre ciasto coo?? 😀 a tak to moją specjalnością jest zupa z soczewicy 🙂 , kotleciki z soji,z soczewicy i z soczewicy razem z ryżem 🙂 Teraz musze wypróbować nowa zupkę z marcheweczki 😛


OdpowiedzCytat
Zagadka
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 37
03/04/2007 7:19 pm  

A ja tylko sałatki umiem robić 🙂 . Niczego więcej się nie tykam, a już szczególnie do ciast ponieważ mam szczególną umiejętność sknocenia nawet najprostrzego ciasteczka. No i co ja zrobię? A potruć rodzinki nie chcę 😛 .


OdpowiedzCytat
wykreconaZwyboru
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 136
03/04/2007 8:03 pm  

mi gotowanie w miarę łądnie idzie tylko ciągły brak czasu zmusza do jak najprostszych dań... szkoda-może po maturce bede wolniejsza to powymyślam jakieś smakołyki 🙂

Szpitale, wiezienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety zycia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
03/04/2007 8:05 pm  

Mnie życie zmusiło do gotowania, a konkretniej wyjazd na studia. I to też się przyczyniło do przejścia na wegetarianizm, bo mięsa zwyczajnie nie było gdzie trzymać. Zresztą nigdy nic z mięsa nie ugotowałam sama, kilka razy smażyłam tylko filety z ryby. No i teraz od parunastu już lat gotuję, chociaż pewnie nie najlepiej, jednak na moje potrzeby wystarczająco 🙂

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca