Wege okresowy 😉
mam rozumieć, że można być wege przez dwa dni, potem rzucić się na kiełbaski,
potem być wege przez tydzień, potem przez miesiąc zajadać się kawiorem...
ojojoj.. 😀
Jedyne co tam jest pewne, to to, że odżywiał się po wegetariańsku w czasie choroby,
ale czy jeśli ktoś będzie się tą dietą leczył przez np. dwa tygodnie tylko po to, aby zaraz wrócić znów do mięsa, to jest wege?
Moim skromnym zdaniem nie 🙂
ach, dzieki Wam Kowko i Vega71 , ciesze sie ze podobaja sie Wam flagi w moim avatarku.
To istotnie flagi modlitewne, tybetanskie "longma" lub "lungta" po polsku "wietrzne konie"
ktore niosa z wiatrem modlitwy i zyczenia do Bogow
a hitler mial jednak niewiele wspolnego z wegetarianizmei i jego idea obojetnie z ktorej strony na niego nie spojrzec....jezeli nawet tylko okresowo kims byl to jaroszem, jadl ryby, i tylko dlatego, ze mial obsesje na punkcie swojego zdrowia, panicznie bal sie otrucia.
trudno taka osobowosc nazwac czlowiekiem a co dopiero wegetarianinem
ale sie usmialam Vega71 ovo- kielbasko- wege :))))))))))))))))))
[edytowane 28/4/2007 od yolin]
http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
Wracając do tematu. Moja agresja znacznie spadła, zaczęłam (dziwne u 12 latki) ćwiczyć joge i zastanawiać się nad sensem życia, oraz nad tym czemu tak długo żyłam na mięsie. Wzrosła moja agresje do niektórych ludzi. Tych bijących zwierzęta i tych, którzy myślą że jak nie zabijają zwierzęta właznymi rękami to jest dobrze. I jeszcze tak:
- ślepych na szkody w naturze
- uzależnionych od samochodów
- uważajacych się za świetych i jedzących mięso
- uważających mnie za idiotkę, bo poświęcam życie osobiste dla refleksji o świecie, życiu i gupim rodzaju ludzkim
- tych, którzy twierdzą że wegetarianie zabijają się, że to są anorektycy tylko inna nazwa itd itp.
Dziękuję za uwagę!!
Moja agresja znacznie spadła, zaczęłam (dziwne u 12 latki) ćwiczyć joge i zastanawiać się nad sensem życia, oraz nad tym czemu tak długo żyłam na mięsie. Wzrosła moja agresje do niektórych ludzi.
Powiedziałabym to inaczej: Twoja agresja została ukierunkowana. 😉
Dziękuję za uwagę!!
😀
[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]
Ja tam jestem agresywna. Czasem mam tak, ze szlag mnie trafia i najchętniej rozwaliłabym WSZYTKO dookoła. Może chroni mnie przed tym zdrowy rozsadek. Przed zostanie wege tez tak miałam. Moze teraz nawet czesciej? Jednak zawsze bez wiekszego powodu, ciezko jest mnie rozzłościc czyms drobnym. Dopiero jak mi sie nazbiera to wściekam sie i rzadna jestem destrukcji. Macie na to jakies sposoby? Bo mnie nawet joga ani bieganie nie pomaga. 😉 🙂
koskaan
(: Jako fabryka słów az boje sie pisac o tym co czuje. Raczej wiem co mnie denerwuje. Jedyny kompleks, który mi został a nie umiem go ani zwalczyc ani przegonic. Oraz chore ambicje, z którymi nijak nie moge sobie poradzic. Jak mi cos nie wychodzi...uu, bez kija nie podchodź. I to nie byle kija.
koskaan
Ha 🙂 Ja tem jestem za werbalizowaniem emocji wiec pisanie jest DOBRE 😀
A jesli to nie pomoze to cwiczenie jakiejs sztuki walki i wywalenie z siebie agresji silowo 😛
Zamiast jogi silownia na maksa do granicy zmeczenia.
I zadnych uspokajaczy chemicznych.
Nie pamietam w jakim wieku jestes, ale jesli w odpowiednim to polecam tantre , zdecydowanie lagodzi agresje 😀
Pozdrawiam :)))))
Wiesz odbieranie problemow jest subiektywna sprawa, wiec jesli cos jest dla Ciebie problemem to jest i juz. Ufaj swojej intuicji 🙂
Ja pisanie bardzo cenie bo pozwala nazwac to co czujemy i popatrzec z perspektywy.
To niekoniecznie rozwiazuje sam problem ale daje mozliwosc zobaczenia skad sie bierze i dlaczego takie a nie inne emocje temu towarzysza.
Zeszyt i dlugopis to najlepsza forma terapii.
Ja jak sie wsciekam na kogos to macham list gdzie wywalam caly swoj gniew i pretensje do swiata. Zwykle nie wysylam ale to mi daje mozliwosc oczyszczenia sie z gniewu i mi pomaga 😀 Ciekawym doswiadczeniem jest czytania takich listow jak emocje opadna 😀
Zeszyt i dlugopis to najlepsza forma terapii.
Zgadzam się. Czasem jak jestem na kogoś bardzo wkurzona, a nie chcę doprowadzić do kłótni, siadam i piszę na kartce wszystko, co chciałabym mu powiedzieć. Oczywiście nie mówię mu tego. Czytam to sobie na drugi dzień i wywalam, a to, co uznaję, że warto jednak powiedzieć, mówię przy jakiejś okazji, oczywiście na spokojnie.
[url]www.cleopata.deviantart.com[/url]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja