Z tego co wiem, w procesie klarowania win używa się karuku bądź żelatyny.
Czy jest tak również w przypadku win typu "Złoty Jeleń" bądź "Komandos"?
Pomóżcie mnie 😮

Moja babcia kiedyś robiła wina, ale nie przypominam sobie czegoś takiego 😮
Nawet nie słyszałam o takim procesie 😮

Bo w domowych warunkach wina się nie klaruje. Po prostu zostawia się fusy na dnie. Ja mam wino domowe, jest bez porównania 😉

Też mam domowe, czerwone, mogło by być lżejsze, ale i tak jest niezłe 😛

Ktosiek... jest jeszcze jedna możliwość..... nie pić :rotfl:

Nie picie jest chyba najlepszą alternatywą 😛
Ale jak coś, to pomysł na robienie własnego wina wydaje mi się całkiem dobry. Wiadomo wtedy co się pije 😀

A co się ogólnie tyczy alkoholi: gdzies widziałam listę jakie są wege, a jakie nie. Niestety nie jestem sobie w stanie przypomnieć.
Tak samo jeśli chodzi o piwa - ponoć niektóre są, a inne nie są wege. Mnie to raczej średnio obchodzi, bo piwa nie pijam, ale być może kiedyś okaże się przydatne.

ktoś wie jaką listę widziałam?

Może tę? http://www.vnv.org.au/AlcoholByName.htm
Czemu nie pić...? Szczury takie mądre stworzenia, a moje szczurzyce jak tylko poczują alkohol to mordy cieszą. Najmłodsza dziewczynka (niespełna 2-miesięczna) nawet chciała przemocą wedrzeć mi się do jamy gębowej jak piwko wywąchała:)

🙂 pijana pani szczurek 🙂

Ja się załamuję jak rodzeństwo przynosi jakiegoś gryzonia do domu. Zdarzało mi się nawet płakać. Nie chodzi o alkohol ale o papierosy. Potrafią podejść do klatki i gryzoniowi dym wydychać w mordkę. Jeden chomik mojej siostry nawet nei przeżył tygodnia u niej :((
I tłumaczyć im, że źle robią, to stwierdzają że lepiej wiedzą... 😮

🙁 ojej.. przecież dym papierosowy dla gryzoni jest naprawdę szkodliwy 🙁

Szczurki mięcho też by zjadły, a jednak ja w ślad za nimi nie pójdę 😛
W razie co napiszę, że lepiej nie próbować co dla zwierzaka jest najlepsze, podstawiając mu to i patrząc czy zje czy nie. Zwierzak też popełnia błędy 🙂

Ktosiek, a jeśli mowa o tanich winach, to uważaj czy są z siarką :rotfl:

Komandosik :D:D:D nie skomentuje :rotfl: :rotfl: :rotfl: ohhh wakacje 😎

Tanie wina- odradzam! W moim miasteczku jest urocza fabryka tanich trunków POLWIN. Plotki traktują o utopionych tam szczutach, zgniłych jabłkach z niezamiecionej podłogi oraz dodawaniu WSZYSTKIEGO, byleby jakoś wyglądało i nie urywało ryja podczas konsumpcji. Syf totalny, czym, to jest klarowane nie mam pojecia, ale zdrowy rozsadek wrzeszczy o pomstę do nieba. (:

Komandosik :D:D:D nie skomentuje :rotfl: :rotfl: :rotfl: ohhh wakacje 😎

oj jak wracają wspomnienia - winko "biały patyk" i "ryk byka" - ach, młodość, słońce, mazury.... :rotfl:

Ja poleca Domator, nie tego w pękatej butli, tylko długą szyję z beczką na etykiecie (rozlewnia Chorzów). Najlepiej pić w parku pod drzewkiem lub na starych torowiskach 😛 W składzie trunku nie zauważyłem niczego podejrzanego, na stronach poświęconych tej tematyce też nie natknąłem się na nic wskazującego na produkty pochodzenia zwierzęcego. Zatem butle w dłoń i do dzieła!

hehe, stare torowiska....ech...wspomnienia... 😀