Pod koniec sierpnia 59 letni wegetarianin (99,99% weganin, od swieta je jakis tam rodzaj wloskiego sera) Marco Olmo z Włoch po raz drugi z rzędu wygrał jeden z najbardziej morderczych ultramaratonów górskich - The North Face Ultra-Trail du Mont-Blanc, mający długość 163 km, różnicę wzniesień blisko 9 km, którego trasa przebiega przez Francję, Włochy i Szwajcarię. Marco uzyskał czas 21h i 32 min i wyprzedził drugiego zawodnika o 52 minuty oraz pozostawił w tyle wielu o połowę młodszych od siebie biegaczy. W biegu startowało 2 tys. biegaczy. Wiecej na stronie www.wegesport.pl

Tutaj fotka tego zawodnika.
http://tiny.pl/5v4s

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 4/9/2007 przez Jędruś]

To , że Marco jako weganin wygrał maraton to przecież nic nadzwyczajnego. Był najlepiej przygotowany do tej imprezy i tyle. To tylko mięsożerców może szokować taka wiadomość , a i tak podejrzewam, że większość z nich będzie sugerowała że Włoch był na jakimś " koksie ". Osobiście znam ludzi , którzy są drwalami . betoniarzami , górnikami dołowymi lub dojeżdżają do pracy na rowerze po kilkanaście kilometrów dziennie , a jednocześnie są weganami lub wegetarianami i w niczym fizycznie nie ustępują swoim mięsożernym współpracownikom.
Ale ... Możemy być jako wege społeczność z Marka dumni ! BRAWO !!! 🙂

Gdzieś napisano, że jada ser (patrz dyskusja, do której odsyła link; ktoś błędnie napisał, że zwycięzca maratonu spożywa "fromaggio", powinno być "FORMAGGIO" -lecz to mała dygresja), więc co najwyżej jest owowege.

więc co najwyżej jest owowege.

- "owo" oznacza jajko

Brawo i gratulacje 😉 Niech się świat przekona na własne oczy, że weganin to nie automatycznie anemik i słabeusz 😉

Masz rację, Lily, pomyliło mi się.

Cieszę się, że wygrał ten ultramaraton, może do ludzi dotrze (wiem, totalnej mniejszości, póki o dobre i to), że dieta wegeńska nie jest zła jeśli się ją umiejętnie stosuje