Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Semiwegetarianizm  

Strona 9 / 11 Wstecz Następny
  RSS

StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
13/06/2010 5:09 pm  

Więc mój ulubiony słownik wyrazów obcych Kopalińskiego podaje, że synonimem słowa "wegetarianin" jest "jarosz" i ja temu ufam.
Po prostu moim zdaniem, osoby jedzące mięso nie powinny dla nazwania swoich upodobań żywieniowych używać słowa zupełnie nieadekwatnego, przysposabiając je poprzez dodanie odpowiedniego przedrostka. Jest to co najmniej dziwne i nie na miejscu.


OdpowiedzCytat
adamrozew
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 524
13/06/2010 5:18 pm  

Kopalinski jest dla mnie autorytetem, wiec na ten temat dalej nie dyskutuje :). Poddaje się "Sile argumentow" :). Co do przedrostkow Fasolencja masz racje. Nie mozna byc "prawie w ciazy" tak samo jak nie mozna byc polwegetarianinem, Bo w ten sposb moge siebie nazwac semiweganem :). Jem wszystko weganskie plus tylko produkty mleczne i jajka :). Semiwegan hehe. A okreslenie semiwegatatraianzim to synonime,m bedzie cwiartkoweganizm. Oczywiscie to bzdura :).Ale ludzie i tak beda wiedziec swoje. Z drugiej strony warto moze znalesc cos pozytywnego. Moze to, ze ktos okresla sie semiwegatraininem to pozwoli mu sie oswoic z samym pojeciem wegetarianizmu i kto wie co w przyszlosci zrobi.
Zeby bylo jasne nie nabijam sie z semiwegetarian, czy "miesozercow" dieta jej wybor to bardzo osobista sprawa i wszyscy zasluguja na szacunek, nabijam sie z pojec i slow.


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
13/06/2010 6:45 pm  

Bo w ten sposb moge siebie nazwac semiweganem :). Jem wszystko weganskie plus tylko produkty mleczne i jajka 🙂

Bardzo trafne porównanie. 🙂

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
n.i.x
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 570
13/06/2010 7:39 pm  

ech..nie potrafię tak mądrze dyskutować jak np. fasolencja
wiec powiem tylko ze to nie żadna pycha z mojej strony
ale nie będę się tu produkować
bo chyba i tak ciężko będzie to zrozumieć komuś kto "nie przejmuje się nadtto dobrem zwierząt"
😀

omnia vincit amor!!


OdpowiedzCytat
Schemat
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 13
14/06/2010 2:02 pm  

Po prostu idąc tropem - dowolny prefiks + wegetarianizm, dochodzimy do momentu, w którym może powstać, wspomniany przeze mnie wiskowegetarianizm (viscus - mięso).

Próbujecie podważać wszystkich dietetyków którzy słowa "semiwegetarianizm" używają wobec jakiejś określonej diety. Ale oczywiście anonimowi forumowicze mają rację tworząc własną pseudonaukę, według której słowo oficjalnie przyjęte nie powinno istnieć.

Po prostu[b] MOIM ZDANIEM[/b], osoby jedzące mięso nie powinny dla nazwania swoich upodobań żywieniowych używać słowa zupełnie nieadekwatnego, przysposabiając je poprzez dodanie odpowiedniego przedrostka.

Jeżeli wasze osobiste przemyślenia podważają ogólnie przyjęte nazewnictwo (semiwegetarianizm) - moi mili - do niczego mnie nie przekonaliście i nadal pozostaję przy swoim.

Pozdrawiam.

I jeszcze...

Bo w ten sposb moge siebie nazwac semiweganem.

Nie możesz ponieważ nie istnieje taki wyraz jak semiweganizm, półciąży też nie ma. Nie ma również ćwiartkoweganizmu, ćwiartkowegeterianizmu. Jest "semiwegetarianizm" więc niezależnie od tego, jak głupie wam się to wydaje, takiego wyrazu można używać i ma to swoje logiczne wytłumaczenie. I tak do końca świata 🙂

[edytowane 14/6/2010 przez Schemat]


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 69
14/06/2010 3:17 pm  

sama nazwa jest idiotyczna, z tym się zgadzam, ale jej używanie jest w pewnym sensie zasadne w języku potocznym, z tego względu, że wege można być także ze względów zdrowotnych, co dopuszcza do różnych odchyłów w stronę mięsa bo takiej osoby nie obchodzi dobro zwierząt czy dogmaty religijne.

tylko potem wynikają z tego nieprzyjemności dla wegetarian z powodów religijnych i etycznych, bo społeczeństwo myśli, że jedzą ryby i drób.

przez 22 lata życia jak się okazuje żywiłam się semiwegetariańsko ale szczerze mówiąc nigdy nie przyszło mi do głowy tego tak nazywać 😮 mi zawsze wegetarianizm kojarzył się z unikaniem przykładania ręki do cierpienia zwierząt a nie z dietowymi wymysłami, bo w rzeczywistości semiwegetarianizm to zwykłe "wszystkożerstwo" bo cóż w tym takiego odmiennego że ktoś nie jada czerwonego mięsa albo je mniej produktów pochodzenia zwierzęcego niż norma?
wikipedia nawet twierdzi że

Za rodzaje wegetarianizmu niesłusznie uważa się diety będące etapem pomiędzy jedzeniem potraw mięsnych a wegetarianizmem. Są to semiwegetarianizm (i jego rodzaje jak pollowegetarianizm oraz ichtiwegetarianizm zwany też pescowegetarianizmem).

Schemat, swoją drogą Ty jadasz więcej mięsa jako półwegetarianin niż ja jadałam jako mięsozerca 🙂


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
14/06/2010 3:51 pm  

Próbujecie podważać wszystkich dietetyków którzy słowa "semiwegetarianizm" używają wobec jakiejś określonej diety. Ale oczywiście anonimowi forumowicze mają rację tworząc własną pseudonaukę, według której słowo oficjalnie przyjęte nie powinno istnieć.

Nie obchodzi mnie, jakich słów używają dietetycy. Mam powody przypuszczać, że są to osoby o mizernej wiedzy o języku polskim. A nawiasem mówiąc, skoro język polski nazywasz pseudonauką, to naprawdę nie świadczy o Tobie najlepiej 😎
Powtarzasz wciąż to samo, jak katarynka i nie potrafisz odbić wszystkich argumentów.


OdpowiedzCytat
Schemat
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 13
14/06/2010 5:56 pm  

Powtarzasz wciąż to samo, jak katarynka i nie potrafisz odbić wszystkich argumentów.

Jakich argumentów?

Jesteście zbulwersowani tym, że społeczeństwo myli rodzaje wegetarianizmu a jednocześnie, nie docenia, że prawdziwi wegetarianie nie jedzą mięsa w ogóle. Chcielibyście też by wyraz semiwegetarianizm przestał być używany. I co z tego?
Pretensje kierujcie do osób które, myślą że "wegetarianizm to jedzenie drobiu i ryb" a semiwegetarian oraz samo nazewnictwo pozostawcie w spokoju.

(tupnięcie buta)

Semiwegetarianizm jest i będzie - uświadomcie to sobie. Jedyne co możecie zrobić to głosić wszem i wobec że, [b]"semiwegetarianizm nie jest tym samym co wegetarianizm"[/b] oraz [/b]"wegetarianizm odrzuca każde mięso pochodzenie zwierzęcego - to nieprawda że wegetarianie jedzą drób i ryby".[/b]


OdpowiedzCytat
n.i.x
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 570
14/06/2010 6:06 pm  

mi zawsze wegetarianizm kojarzył się z unikaniem przykładania ręki do cierpienia zwierząt a nie z dietowymi wymysłami, bo w rzeczywistości semiwegetarianizm to zwykłe "wszystkożerstwo" bo cóż w tym takiego odmiennego że ktoś nie jada czerwonego mięsa albo je mniej produktów pochodzenia zwierzęcego niż norma?

tez tak myślę...dla mnie wegetarianizm to coś więcej niż setna z kolei dieta,
to nawet cala ideologia..taki sposób życia.. bez przyczyniania się do cierpienia...

omnia vincit amor!!


OdpowiedzCytat
Schemat
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 13
14/06/2010 6:42 pm  

Teraz trochę z innej beczki (bo wiem, że nie przegadam). Chodzi mi o etykę spożywania drobiu i ryb.

Etyka i biologia podpowiada mi coś takiego... każde zwierzę ma swoją pozycję w rozwoju. Czy komar zgnieciony przez was, zaraz po tym jak wyssał swoją kroplę krwi zasługuje na śmierć bardziej niż krowa czy koń? NIE. Zaś większość z nas te komary bez przeszkód zabija (zaskoczcie mnie jeśli ktoś spokojnie czaka aż komar odleci). W takim razie każde zwierzę ma swoje miejsce w hierarchii - tak? Uznajmy że owady są najmniej ważne a ssaki najbardziej. Dlatego że, my również jesteśmy ssakami i biologicznie ze świnką mamy więcej wspólnego niż z mrówką. Pośrodku tej klasyfikacji znajdą się stawonogi, ryby, płazy, gady, ptaki itd.
Jeżeli ktoś etycznie odrzuca najbardziej rozwiniętą formę jaką są ssaki, etycznie tworzy coś (w jakimś stopniu) na wzór wegetarianizmu (nie krzywdzenia zwierząt). Jeżeli ktoś je mięso ryb/drobiu a odrzuca mięso czerwone ma prawo robić to ze względów etycznych według ww. powodów.

I jeszcze jedna sprawa... wszyscy chcielibyśmy aby wegetarian było jak najwięcej - tak? W takim razie promowanie wersji dla amatorów (semiwegetarianizmu) znacznie ułatwia promowanie zdrowego stylu życia nie krzywdzącego zwierząt (a przynajmniej tych "etycznie" i "biologicznie" nam zbliżonych - ssaków).

Kretyństwem byłoby odrzucenie wieprzowiny a jedzenie tylko wołowiny. Gdyby semiwegetarianizm na tym polegał mielibyście w tym temacie 100% racji. Ale my tu mówimy o odrzeczeniu mięsa z ssaków a zachowaniu drobiu i ryb (niższej formy życia).

I może niektórych z was, zrazić język jakim się posługuje... proszę bardzo. Trudno chyba nie przyznać mi racji (tym razem).


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
14/06/2010 6:52 pm  

Jakich argumentów?

Moich. Językowych. Jak najstaranniej popartych faktami.


OdpowiedzCytat
n.i.x
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 570
14/06/2010 7:12 pm  

😮

moje dziecko ugryzł ostatnio kleszcz....byliśmy u lekarza..
kleszcz oczywiści zginał... i mnie to nie rusza bo moje dziecko musiało brać świński antybiotyk... i nadal może być narażone.
możesz mnie nazwać hipokrytką jak chcesz
..Ptaki..według mnie, przekochane stworzenia...
w dzieciństwie miałam kury... są naprawdę mądre mimo tych małych ptasich łepków.
miałam swoją oswojoną ...była jak pies..
Dzisiaj mam papugi...rozumieją więcej niż niejeden pies...
Potrafią być zazdrosne, spragnione pieszczot ,widać w nich tyle emocji...
Podobno japońskie karpie koi ..potrafią sie przywiązać do właściciela i go rozpoznawać.
Ptaki i ryby cierpią tak samo jak ssaki .
a porównywanie ich do pasożytów jest śmieszne..

Ja sie ciesze jak ktoś sie chociażby ograniczy w jedzeniu mięsa.. obojętnie jakiego..
Nie jestem absolutnie przeciwko osobom jedzącym mięso.
Cala masa ludzi których kocham je.. i trudno.. ale przynajmniej dzięki mnie ograniczyli.

omnia vincit amor!!


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
14/06/2010 7:25 pm  

Dlaczego komar zasługuje na śmierć?
Nie dlatego, że jest niższą formą życia tylko dlatego, że robi mi bezpośrednio krzywdę.Poza tym nie jestem zmuszona do zabijania tych owadów.
Komar przeszkadza w moich interesach natomiast zabicie go nie sprawia mi przyjemności.
Używam dobrego środka odstaszającego a w domu mam moskitierę. Stosuję środki zapobiegawcze dla świętego spokoju.
Wracając do chowu zwierząt to powoduje on zanieczyszczenia gleby, wody, powietrza. Nie ważne czy o rybę czy o krowę chodzi.
Chyba każdy chce żyć w czystym środowisku? Ilość przestrzeni zajmowana przez pola na których uprawia się paszę jest przerażająca.
Dlaczego teraz uważasz że ptak ma być gorszy od świni? Behawioralnie ptaki bardzo przypominają człowieka. Niektóre gatunki wręcz uderzająco.
Są ciekawymi obiektami obserwacji. Niejedne potrafią rozpoznać swoje odbicie w lustrze. Teraz podam przykład.
Taki dorosły zdrowy ptak jest bardziej samoświadom aniżeli nie jedna osoba niepełnosprawna umysłowo. Zjadłbyś kalekę?
Do tego ów ptak/ryba odczuwa ból tak samo jak ja. Przyczynienie się do zabicia go jest pokierowane odczuciem przyjemności (ulubionego smaku). Ani ryba ani drób nie przeszkadza mi w moich interesach.
Za to w moim interesie leży żyć w czystym środowisku, jeść zdrowo i mieć czyste sumienie.
Wywyższanie jednych gatunków ponad inne jest oznaką szowinizmu gatunkowego który wprawdzie jest zrozumiały aczkolwiek dla mnie nie do przyjęcia.
Chcesz przyczyniać się zanieczyszczeń środowiska, chcesz jeść mięso nafaszerowane antybiotykami i hormonami, nie czujesz empatii?
Szczerze mówiąc mam to gdzieś ale twoje zachowanie również przeszkadza mi w moich interesach o których pisałam wcześniej.
Pomagasz zanieczyszczać środowisko w którym ja żyję, pomagasz zabijać zwierzęta których cierpienie jest dla mnie bolesne.


OdpowiedzCytat
Aguśka
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 119
14/06/2010 8:40 pm  

Szczerze mówiąc mam to gdzieś ale twoje zachowanie również przeszkadza mi w moich interesach o których pisałam wcześniej.
.

Zjedzmy go! 🙂 Żartowałam oczywiście 😉
obserwuję waszą dyskusję i podziwiam Cię bellis za to że wciąż i wciąż po tylu latach nadal masz siłę aby przytaczać wszystkie znane nam argumenty na rzecz wege. Respect 🙂


OdpowiedzCytat
Schemat
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 13
15/06/2010 2:03 pm  

Ptaki i ryby cierpią tak samo jak ssaki .

Ja słyszałem że nawet rośliny odczuwają ból - dosłownie.

Dlaczego teraz uważasz że ptak ma być gorszy od świni? Behawioralnie ptaki bardzo przypominają człowieka.

Behawioryzmu w to nie mieszaj... bo nie przypomina a przynajmniej zdecydowanie mniej niż pies, koń, świnia, szympans, delfin.

Teraz próbujecie mi wmówić że ptaka powinienem zrównać z ssakiem. NIE, NIE, NIE... ptak może przypominać człowieka ale ma z nim mniej wspólnego niż jakikolwiek ssak (nawet mysz, chomik itp). Tym bardziej jeżeli mówimy o rybach.

Wywyższanie jednych gatunków ponad inne jest oznaką szowinizmu gatunkowego który wprawdzie jest zrozumiały aczkolwiek dla mnie nie do przyjęcia.

Jestem strasznie cięty na jakikolwiek szowinizm ale nie mieszaj go w porównywaniu ptaków do ssaków. Szowinizm gatunkowy dotyczy szukania przewagi jednego gatunku nad innymi z podobnej rodziny. Zresztą "szowinizm" ma swoje kolokwialne znaczenie wobec rasizmu dot. na, ludzi.

Chcesz przyczyniać się zanieczyszczeń środowiska, chcesz jeść mięso nafaszerowane antybiotykami i hormonami, nie czujesz empatii?

Nie oceniaj mnie na podstawie tych kilku zdań które tutaj napisałem ponieważ nie masz pojęcia jaki jestem i co robię dla innych. Niższość ptaków i ryb jest dla mnie oczywistym faktem i niezależnie od mojego widzimisię tego faktu nie zmienią.

Moich. Językowych. Jak najstaranniej popartych faktami.

Tak, miałaś częściowo rację ale... taki wyraz jest więc swoimi "tezami" nie wyplenisz go ze środowiska.

To że "nie można być półwegetarianinem" pozostaje wątpliwe biorąc pod uwagę nawet kwestie etyki.


OdpowiedzCytat
Strona 9 / 11 Wstecz Następny
  
Praca