Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

prawo KARMY  

Strona 1 / 7 Następny
  RSS

Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
14/05/2008 7:58 pm  

definicja "karma":
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karma

Na pewno wiele osób zetknęło sie juz z tym pojeciem dotyczacym praw Kosmosu...

Jak sobie radzicie z takimi problemami, ktore są z góry nam zasązdzone, że żyjemy w tym miejscu i takim srodowisku? Np. mamy rodziców nie tylko mięsożerców, ale też kogos kto pracuje w laboratorium medycznym, chemicznym, spozywczym, jest myśliwym, rzeznikiem, rybakiem, itd... ? Czy nawet biorąc praktyki zmuszani jesteśmy do czynów niezgodnych z naszymi przekonaniami np. zabijanie zwierzat na dziale zootechnicznym...? :((

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
15/05/2008 12:59 am  

Prawo karmy w kulturze europejskiej odpowiada pojęciu reakcji przyczynowo-skutkowej.
Polecam zapoznać się z filozofią Hegla, z jej niektórymi pojęciami sztandarowymi t.j. teza, antyteza i synteza.
[url] http://pl.wikipedia.org/wiki/Georg_Wilhelm_Friedrich_Hegel [/url]

Cytat: Każda teza zawiera już w sobie antytezę, obydwie zaś zostają zniesione w syntezie

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
:yltype:

[edytowane 14/5/2008 przez Jędruś]


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
15/05/2008 1:53 am  

Prawo karmy w kulturze europejskiej odpowiada pojęciu reakcji przyczynowo-skutkowej.
Polecam zapoznać się z filozofią Hegla, z jej niektórymi pojęciami sztandarowymi t.j. teza, antyteza i synteza.
[url] http://pl.wikipedia.org/wiki/Georg_Wilhelm_Friedrich_Hegel [/url]

Cytat: Każda teza zawiera już w sobie antytezę, obydwie zaś zostają zniesione w syntezie

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty.
:yltype:
Jędruś

dla kultury naszej bardziej byłabym za takimi porównaniami typu "przeznaczenie":

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/nadzieja/karma.html

http://www.umysl.pl/umysl/40.php

do zrozumienia jeszcze
http://prosperita.terramail.pl/deepak.html#Prawo%20Karmy

Jest tylko jedna religia - religia Miłości;
Jest tylko jeden język - język Serca;
Jest tylko jedna kasta - kasta Ludzkości;
Jest tylko jedno prawo - prawo Karmy;
Jest tylko jeden Bóg - jest on Wszechobecny;

😎

[edytowane 14/5/2008 przez Marzenusia]

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
15/05/2008 2:30 am  

Jak dla mnie pomysł z reinkarnacją nie ma sensu.

Ogólna ilość istot żywych rośnie w czasie. Na przykład obecnie mamy 6 miliardów z hakiem ludzi i największą ilość gatunków w historii Ziemi (choć od czasów neolitu malejącą dzięki naszym staraniom).

W takim razie, skoro wciąż żywych istot przybywa per saldo, to niemożliwe jest, aby każda z nich wcześniej narodziła się i umarła - bo po śmierci KAŻDA dusza wciela się w nowe ciało, a organizmów dalej przybywa. Mamy więc organizmy, które pojawiają się pierwszy raz - "nowe dusze". Skąd one się biorą? Czy są generowane de novo, czy brane z jakiejś pregenerowanej puli?

I co ważniejsze - co odróżnia zwierzę "wcielające" się pierwszy raz od takiego, które ma jakąś historię? Jak się decyduje wyjściowe miejsce w życiu, które taka nowa dusza zajmie? Czy taka różnica ma w ogóle znaczenie?

Poza tym karma to uproszczenie, prwadziwie wszechobecna i subtelna karma byłaby (jest?) nieodróżnialna od przypadku.

Takie spekulacje to dobra metoda na zabicie czasu w długiej podróży, btw.

Swoją drogą koncepcja bezprzyczynowości, cykli i współistnienia przeciwnych sił jest wszechobecna w filozofii Wschodu. Osobiście akurat w wersji hinduskiej nie odpowiada mi za bardzo, bo jest strasznie przesiąknięta mistycyzmem.

Natomiast fajnie wygląda to w pismach wczesnych taoistów, których filozofia jest bardzo rozsądna, minimalistyczna, a jednocześnie ukryta w intelektualnie stymulujących przypowieściach zamiast w mistycznych pouczeniach.

Polecam Zhuangzi, którego udało mi się dorwać w starym (i bardo dobrym) kompletnym przekładzie z chińskiego - najbardziej zbliżonym do oryginału (a na pewno bardziej niż popularne popłuczyny po tłumaczeniach angielskich czy niemieckich).

Służę skanami jakby co (ostrzegam jednak, że ogromne pliki, bo książka stara, więc skanowałem strony jako całość).


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
15/05/2008 3:03 am  

jeśli reinkarnacja nie istnieje, to wyjasnij mi dlaczego jeden ma juz jako dziecko nowotwor czy inne anomalie, a inne nie?
Dlaczego ktos ma ciężej niz ktos inny? Dlaczego tyle dzieci wywala sie na smietni czy do domu dziecka? Dlaczego ktos ma AIDS choc nie wspolzyl z nikim a tamten choc puszcza sie na prawo i lewo "jest bez szwanku" . Dlaczego jedni sa bogaci a drudzy biedni? Dlaczego komus życie zabiera najdrazsza osobe a innym nie choc jest draniem? itd...

Tobie sie wydaje ze jest nas za duzo... owszem bo wiele dusz przechodzi ze zwierzat w ciało ludzkie. Ale tez wiele ciał ludzkich juz nie musi wracac na ziemie...

wszystko jest urzadzone idealnie, i nic nie jest przeoczone... np. ten kto zostawia swoje dziecko, krzywdzi je, własnie w innym zyciu dostanie żywot podobne do tego co zafundował swemu w poprzednim zyciu...

Sprawiedliwosc istnieje, lecz na pierwszy rzut oka nie zawsze jest widoczna, bo nie kazdy jest gotowy by zrozumiec co zrobił zle...

Zresztą, to czy wierzysz w reinkarnacje czy nie i tak nie ma znaczenia, bo i tak bedziesz rozliczany ze swych uczynków, a im wiecej dobrych tym mniej niedobrego przezywasz...
To samo nie ma znaczenia czy wierzysz w Jezusa czy Mahometa czy inne, liczy sie to co robisz i zrobiłes, jak żyjesz w zgodzie z prawami Boga...

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
15/05/2008 3:18 am  

jeśli reinkarnacja nie istnieje, to wyjasnij mi dlaczego jeden ma juz jako dziecko nowotwor czy inne anomalie, a inne nie?

Geny. Czasem nawet (o zgrozo!) wiemy jakie konkretnie.

Dlaczego tyle dzieci wywala sie na smietni czy do domu dziecka?

Zupełnie przyziemne okrucieństwo i głupota.

Dlaczego ktos ma AIDS choc nie wspolzyl z nikim

Od mamy. Albo ze szpitala.

a tamten choc puszcza sie na prawo i lewo "jest bez szwanku"

Prezerwatywy?

Poza tym ryzyko infekcji, nawet przy stosunku bez zabezpieczenia z chorym partnerem nie wynosi 100% tylko kilkadziesiąt (jak Cię to interesuje, to mogę sprawdzić w literaturze) bo zależy od stanu zdrowia, odporności, podatności na wirusy (znów - geny - ponoć w Europie odporność ta jest troszkę wyższa - podobno to pokłosie wielkich epidemii, jakie szalały na naszym kontynencie).

Dlaczego jedni sa bogaci a drudzy biedni?

Bo gdyby ci drudzy byli bogaci, to ci pierwsi byliby biedni?

A serio to przyczyny społeczne i historyczne + makroekonomia.

Dlaczego komus życie zabiera najdrazsza osobe a innym nie choc jest draniem?

Co ma bycie draniem do podatności na choroby albo pędzące ciężarówki?

Tobie sie wydaje ze jest nas za duzo... owszem bo wiele dusz przechodzi ze zwierzat w ciało ludzkie. Ale tez wiele ciał ludzkich juz nie musi wracac na ziemie...

Ej, ale napisałem przecież, że wszytkich zwierząt jest więcej - ludzi, mrówek, szczurów, psów, surykatek, wszytskiego do kupy. Więcej. Sumarycznie. Niż było. Więc, err, nie ma znaczenia, co skąd dokąd przechodzi.

To samo nie ma znaczenia czy wierzysz w Jezusa czy Mahometa czy inne, liczy sie to co robisz i zrobiłes, jak żyjesz w zgodzie z prawami Boga...

Tyle tylko, że każda z wielkich religii podaje coś innego jako "prawa Boga" - trochę więc trudno wpaść na te właściwe i jedynie słuszne.


OdpowiedzCytat
pawchi
świeżaczek
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 4
15/05/2008 2:24 pm  

Zgadzam się z Calibanem, reinkarnacja nie ma sensu żadnego. To byłaby samodestrukcja przez ściśnięcie jak śledzie w beczce!
Pojęcie to powstało na użytek religii (nie wiem która to wymyśliła), a jak wiadomo religia to opium dla mas i nic dobrego z niej nie wynika. Całe szczęście, że nauka idzie do przodu i ludzie lepiej wykształceni są coraz mniej podatni na to opium 🙂


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
15/05/2008 2:44 pm  

Witam Pawchi
Zobacz Stary Testament tam co jest napisane. Jak powstał świat itd. To wszystko zostało napisane przez ludzi dla celów religijnych.

Jeżeli reinkarnacja nie istnieje to tak samo można stwierdzić że bóg też nie istnieje.
Dlatego argumenty typu czy coś w religii istnieje czy nie to jak masło maślane, nie można temu ani zaprzeczyć ani tego potwierdzić, wszystko to wymysł ludzki.
Dla przykładu taka Scjentologia:
http://tiny.pl/n483

Cytat z linku powyżej:
4. Założyciel: Lafayette Ron Hubbard (1911-1986).
5. Geneza: Hubbard, pisarz fantastyczno-naukowy, zapoczątkował rozwój scjentologii książką "Dianetyka - przewodnik rozumu ludzkiego" (1950). Dla realizacji opisanej tam metody samopomocy w rozwoju własnych zdolności zorganizowano w 1950 roku pierwsze centrum dianetyki w USA. W 1954 Hubbard założył w Los Angeles pierwszy oficjalny "Kościół Scjentologiczny".

Polecam też opowiadania Lema, Sapkowskiego i innych pisarzy fantastyczno-naukowych.

Jeżeli danej osobie potrzeba dla życia pojęcie boga, inkarnacji itd to jak najbardziej.
Innym ludziom tego nie trzeba aby zrozumieć że najbardziej logiczną drogą w sensie etycznym i moralnym pod każdym względem humanitarnego spojrzenia na świat jest weganizm który nie musi się posiłkować pojęciem boga, inkarnacji czy innych pojęć.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty

[edytowane 15/5/2008 przez Jędruś]


OdpowiedzCytat
Marzenusia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 161
15/05/2008 6:10 pm  

Pawchi Caliban

Nalezycie do osób dla ktorych bogiem jest nauka i pieniądz...

Edukacja nie polega na gromadzeniu informacji i faktów z licznych książek. Czytanie książek może tylko wzbogacić twój zasób informacji, które możesz zebrać, ale nigdy nie może dać lub rozwinąć dobrych cech. Dobra edukacja jest procesem, w czasie którego poprawia się charakter, dzięki któremu człowiek będzie mógł używać swej inteligencji i wyostrzyć umysł, aby odróżnić dobro od zła. Dzieje się to tylko wtedy, kiedy treści edukacji są ściśle związane z ideałami poświęcenia, wyrozumiałości, prawdy i miłości. Wtedy młodzież czerpie korzyść z edukacji. Studenci nigdy nie skorzystają z edukacji, jeżeli będzie ona pozbawiona tych szlachetnych zasad.

Dlatego tez wszystko to co nie jest z tej pustej edukacji, czyli czczonej NAUKI jako bóstwo wszecswiatow i wszelkich osiagniec dzisiejszych czasow, nie chcecie zobaczyc tego co jest o wiele wieksze i poteżniejsze od tego waszego boga: NAUKI.
Nauka nigdy nie udowodni tego co jest niewidzialne i subtelne, gdyz bada tylko zjawisko materailne, o one sa wartosciami niestałymi, zmiennymi w czasie i przestrzeni...

Owszem dla tych co myślą że nie ma Boga Stwory, taka informacja jak istnienie prawa KARMY jest przerazajaca, bo wtedy nalezaloby dogłebnie sprawdzac jak sie żyje i czy własciwie, by potem nie zbierac plonów za swe "błedy"...

Inna sprawą jest że ci co nie wierzą w Boga, tzw. ateisci stali sie nimi po pewnych przejsciach, gdzie zamnęli się od wewnątrz, a pomimo to żyją o wiele uczciwiej niż tzw. wierzący (np. chrzescijanie)...
Ale jak tylko mają tacy ludzie kontakt z "dotknięciem" ich sedna duszy to stają sie zagorzałymi wielbicielami Stwórcy...

Karmę mamy tylko dlatego, gdyz mamy nasz umysł, nasz mózg, ten komputer co rejestruje kazde doswiadczenie fizyczne z tego fizycznego swiata. Po to posiadamy go posiadamy. Złe czy dobre, rejestrujemy w nim. To nazywamy karmą. Karma jest jedynie doswiadczeniami, złymi lub dobrymi, naszymi reakcjami, naszymi doswiadczeniami uczenia sie w przeciagu wielu żyć. Dzieki sumienia, wiemy ze powinnismy byc dobrzy, a czasami robilismy zle. Dlatego nazywa sie to karmą. Te złe rzeczy ciaza na nas jak mnostwo smieci, bagazy, z powodu prawa grawitacji. Sciaga nas w dół i sprawia ze trudno nam wspinac sie w góre. Rozumiecie? Poniewaz wiele moralnych reguł w tym swiecie, mnostwo zasad, mnostwo zwyczajow, mnostwo przyzwyczajeń w roznych krajach, wiaze nas w obrebie tzw. dobra i zła, winy i niewinnosci. Totez dlatego, kiedy wchodzimy w interakcje z ludzmi tego swiata, doswiadczamy tych kategorii dobra i zła, winy i niewinnosci, zgodnie z obyczajami, nawykami danego narodu, prawami tego narodu. Rozumiecie? I staje sie to przyzwyczajeniem, ze myslimy w pewien sposob, ze jezeli zrobimy to, to jestesmy winni, ze jezeli zrobimy tamto, to jestesmy źli. I to wszystko jest tutaj rejestrowane. I to sprawia ze transmigrujemy, i ze jestesmy zwiazani z tym swiatem, czy troszeczke wyzszym swiatem.
Mamy wolną wolę by biec szybciej lub wolniej...

Dodam że ludzie najwiecej tworzą sobie negatywnej karmy własnie przez usta (jedzenie mięsa, ryb, jaj) i swą płciowość (wiele partnerów)...

Karma jest prawem: [i] [b] Jak posiejesz, tak będziesz zbierał. [/i] [/b]
Tak samo, kiedy zasadzimy nasionko pomarańczy, wtedy zbierzemy pomarancze, z nasiona jablka beda jablka, wiec sa tzw. karmy. W sanskrycie oznacza to przyczynę i zapłatę.

Ludzie i zwierzęta mają duszę


OdpowiedzCytat
Natasha
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 513
15/05/2008 6:47 pm  

mi też koncepcja reinkarnacji wydaje się bezsensowna, a prawo karmy absurdalne. skoro jeżeli teraz zrobię krzywdę i w następnym wcieleniu wcieleniu spotka mnie to samo, to znaczy że ktoś musiałbybyć równie zły jak ja wtedy, przez co znowu on zostanie w następnym wcieleniu ukarny. prawo karmy przedłużałoby i pogłębiałoby w rzeczywistości przemoc, która przenoszona z jednego człowieka na drugiego byłaby niekończącym się cyklem zła i cierpienia. co do samej reinkarnacji-zakłada ona istnienie duszy. lecz czym jest dusza? niematerialnym tworem oczywiście w którym ma być zawarta esencja nas samych. koncepcja duszy wynika z przekonania, że nasze świadomość, nasze uczucia i emocje są czymś odrębnym od naszego ciała. jest to oczywiście błędne przekonanie-uszkadzając odpowiednie części naszego ciała można z łatwością formować osobowość człowieka. można w ten sposób pozbawić człowieka zdolności odczywania miłości, bólu, współczucia. jasno wynika z tego że to kim jesteśmy jest kontrolowane przez odpowiedni narząd-mózg, i nie ma to nic wspólnego z duszą. oczywiście trudno nie zrozumieć takiego zachowania-wynika ono ze świadomości własnego istnienia.
zachaczę jeszcze o temat przemocy wśród ludzi. ostatnie badania naukowe dowodzą że wszyscy mordercy, gwałciciele i bandziory to niewinni ludzie. nie można nikogo winić za to zrobił, jak okrutny by nie był. wynika to z jednej rzeczy: u niemal wsystkich ludzi, którzy przejawiają tego typu zachowania występują charakterystyczne zmiany w fizjologii mózgu, mające charakter neurochemicznych, neuropsychicznych, bądź anatomiczych anomalii. zmiany w budowie mózgu powodują że np. morderca jest jedynie niewolnikiem własnych urojeń i chormonów-więc są to ludzie chorzy, w pewnym sensie niepoczytalni. nie zrozumcie mnie źle0nie uważam że wszyscy szaleńcy powinni zostać wypuszczeni z więzienia. należy jednak pamiętać, że gdy zachowane inicjowane jest przez chory mózg nie możemy mówić o winie. wsadzając ludzi do więienia powinniśmy kierować się poczuciem obowiązku chronienia społeczeństwa przed takimi ludźmi a nie chęcią karania ich. jak widać każde zachowanie można wyjaśnić w prosty sposób, do którego dusza nie jest potrzebna. pozdr

Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein

http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
15/05/2008 9:41 pm  

ostatnie badania naukowe dowodzą że wszyscy mordercy, gwałciciele i bandziory to niewinni ludzie [i dalsza część na ten temat]

Na pewno nie wszyscy, ale taka tendencja występuje. Często są to psycho/socjopaci - ludzie o patologicznie ograniczonej empatii, nie potrafiący przejąć się intencjami swoich czynów.

Widzicie, u ludzi i wielkich małp istnieją specjalne grupy neuronów leżące u podstaw takiej rudymentarnej morlności, reagujące na sytuację zadawania komuś bólu/robienia krzywdy. To tym elementom ukłądu nerwowego zawdzięczamy współczucie wobec innych i niechęć, jaką automatycznie wywołuje w nas zadawania bólu. Im bardziej cierpiący osobnik jest do nas podobny, tym bardziej reagujemy (i tak samo małpy).

To ciekawe zaganienie, bo związane także i z Waszym podejściem do życia poniekąd. Mogę napisać więcej szczegółów i podzielić się literaturą, gdyby ktoś był zainteresowany.

A teraz czas na Marzenusię.

Nalezycie do osób dla ktorych bogiem jest nauka i pieniądz...

Odzajączkuj się ode mnie i mojego boga, bo kompletnie nic nie wiesz o mnie i mojej wierze tak naprawdę. Mogę być ateistą, kaytolikiem, protestantem albo nawet Żydem.

Swoją drogą takie nieuzasadnione ocenianie ludzi po pozorach jest raczej mało oświecone, nie sądzisz? Chyba właśnie Twoja karma zaliczyła spadek o kilka procent? 😉

Edukacja nie polega na gromadzeniu informacji i faktów z licznych książek.

Edukacja to jedno, a religia czy morlaność to drugie. Próby upchnięcia religii do nauki przynoszą zawsze katastrofalne skutki, bowiem nauka opiera się o empirię, eksperymenty, sprawdzalne hipotezy i weryfikowalne obserwacje, a religia o wewnętrzne przeżycia i przemyślenia, które są specyficzne dla danej osoby i kompletnie niemożliwe do weryfikacji.

Nauka nigdy nie udowodni tego co jest niewidzialne i subtelne, gdyz bada tylko zjawisko materailne, o one sa wartosciami niestałymi, zmiennymi w czasie i przestrzeni...

... poza tymi, które są akurat stałe...

Karmę mamy tylko dlatego, gdyz mamy nasz umysł, nasz mózg, ten komputer co rejestruje kazde doswiadczenie fizyczne z tego fizycznego swiata. Po to posiadamy go posiadamy. Złe czy dobre, rejestrujemy w nim. To nazywamy karmą. Karma jest jedynie doswiadczeniami, złymi lub dobrymi, naszymi reakcjami

No, krótko mówiąc - odbieramy bodźce z otoczenie i przetwarzamy je na różnych poziomach. Owszem, tak właśnie działa mózg i my możemy to zobaczyć i zmierzyć. Natomiast pomysł ze zbieraniem informacji z różnych żyć to nieweryfikowalny wymysł, któego nie da się ani potwierdzić, ani mu zaprzeczyć, może nam się spodobać albo nie, możemy w niego uwierzyć albo nie, ale obiektywnej rzeczywistości to nie zmieni i o obiektywnej rzeczywistości nic nam nie powie.

[edytowane 15/5/2008 przez caliban]


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
15/05/2008 10:44 pm  

Wąskie umysły? Bo ktoś nie uznaje Twojej religii? Tego epitetu z łatwością można by użyć w druga stronę.

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
caliban
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 91
15/05/2008 11:31 pm  

Skoro twierdzisz, że takie rzeczy typu reinkarnacja nie istnieją, to idąc Twoim tokiem rozumowania grawitacja też nie istniała przed Newtonem

Co za bzdura. Grawitacja istniała, a jej efekty można było obserwować. Czy myślisz, że jabłka nie spadały przez sformułowaniem praw Newtona? Światło nie podlegało tym samym prawidłowościom przed opublikowaniem prac de Broglie'a? Prąd nie istniał przed Faradayem?

Natomiast konia z rzędem (i okrąglutki milion dolarów od fundacji Randi'ego) dla tego, kto zdoła zobserwować byty astralne, demony, wędrujące duchy albo dusze przemieszczające się między ciałami po śmierci.

Poza tym, więcej dystansu do swojej "wiary" - rozwodzenie się nad tym, jak to ci, którzy jej nie podzielają "stoją na niższym szczeblu rozwoju duchowego" przystoi co najwyżej szarlatanom, sekciarzom i zmanierowanym wróżkom za dychę, a nie poważnym ludziom.

Wiesz, gdzie możesz sobie wsadzić tą całą naukę???

Nie wiem, gdzie mogę wsadzić sobie naukę, ale wiem, że gdyby nie szeroko pojęta nauka, nie istniałby dom, w którym mieszkasz, ubranie, które masz na grzbiecie, oczyszczona i pozbawiona bakterii i ameb woda, którą dziś piłaś i komputer, na którym wypisujesz swoje teorie o bezwartościowości nauki.

Ba! Jest spora szansa, że Ty sama też byś nie istniała. Zdajesz sobie sprawę, jaka była śmiertelność noworodków i dzieci w czasach przed wprowadzeniem nowoczesnej medycyny?

[edytowane 15/5/2008 przez caliban]


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
16/05/2008 12:44 am  

dla niezorientowanych- wypowiedź Loviisy zawierała ironię, a cóż to takiego, można łatwo sprawdzic używając w tym celu słownika 😛


OdpowiedzCytat
Deleted
forumowy expert
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1011
16/05/2008 12:47 am  

Cóż... życzę powodzenia w wędrówce dusz. Może zostaniecie przeniesieni do ciała jakiegoś żołnierza i zmienicie zdanie 😀

=


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 7 Następny
  
Praca