w restauracji wegetariańskiej nigdy nie byłam, bo i takiej nie widziałam 😛
bar owszem, greenway x 2, jadłostacja x 5. ale tylko po jedzenie "na szybko". tosty, tortille. o takie głupotki.
może od razu zakaz palenia to nie, ale osobne sale dla palących i dla nie palących by się przydały w każdej restauracji.
green way jak najbardziej:) ostatnio dosyć często, z racji tego, że jakoś nie mam ochoty ani czasu na gotowanie. od dłuższego czasu zamawiam tylko kotlety z kapusty jeśli chodzi o wystrój, to cóż... green way, w którym jadam, nie ma jakiegoś specjalnego wystroju, nie ma tam zbyt wiele miejsca, trzeba się przeciskać z talerzem między ludźmi, a siedząc trącać łokciem ludzi ze stolika obok;P ale najważniejsze,że pysznie, zdrowo i tanio:)
Niegdyś bywałam bardzo czesto w Green Wayu, tyle że to bar a nie restauracja. Jedzonko dobre, choc zdarzało się że czegoś nie można było juz zamówić bo się skończyło, a wcale nie była to końcówka dnia. Nie podoba mi się także że w Green Wayu można palić (ja nie palę i dym mi przeszkadza) i że jest tak krótko otwarty, tylko do 19, powinien być co najmniej do 21-22.
Poza tym, byłam parę razy z Budda Bar. Jest to indyjska restauracja, ale nie podają tam wyłącznie wege jedzonko, są też niestety mięsne potrawy. Ze wzglu na wyższe ceny chodzę tam rzadziej, może raz w miesiącu, ale trzeba przyznac że mają wiekszy wybór jedzonka, które jest bardzo smaczne. Jest też otwarte dłużej, więc można przyjść wieczorem i posiedzieć sobie przy piwku 😉
supergirl;)
Heh, no to mnie zdziwiliście z ta toaletą. Szczerze mówiąc to nie wiem czy jest bo akurat nie miałam nigdy takiej potrzeby 😉 ale zawsze myślałam że w takich lokalach musi być WC. Musze się przyjrzeć nastepnym razem 😉
A co do palenia to widziałam jak ludzie palą i nikt im uwagi nie zwracał, więc przyjmuje że zakazu nie ma, niestety 🙁
supergirl;)
W Poznaniu są trzy. Ja bywam tylko w tym na ulicy Taczaka. Jest tak ok. Kwiaty w doniczkach, na ścianach jakieś rysunki w antyramach. Wszystko estetyczne. Miła obsługa. Toaleta też bardzo ładna. Obiło mi się o uszy, że w innym greenwayu (nie tym na Zeylanda!) na początku były plastikowe sztućce.... MASAKRA dobrze, że tego nie musiałam oglądać.
Przy rynku jest we Wrocławiu jest Greenway większy od poznańskiego w którym zawsze bywam. Dla mnie jest taki jakiś surowy tzn mniej przytulny...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja