No a na rynku i tak sprzedaje się żywe karpie w reklamówkach.
Hańba i na pohybel ! 😡

No a na rynku i tak sprzedaje się żywe karpie w reklamówkach.

No ja też to zauważyłem. I tak kazdy ma to gdzies...

Zamiast marudzić było trzeba zgłosić gdzie trzeba.

Rok temu zgłosiłem i nic to nie dało.
Wiem, że trzeba, ale przecież to nic nie da.

Zdarzają się interwencje i to coraz częściej, nawet prokurator wydał stosowne pismo do innych bo umarzają karpiowe sprawy, został wyśmiany ale cóż, przynajmniej próbował. Niestety znalazłam na paru portalach informacje o tym, że karp NIE czuje. Szkodliwe to, głupie to, nieprawdą to jest, parszywym kłamstwem na zlecenie 😡 obrzydliwa propaganda producentów ryb, marketów i jeszcze nie wiadomo czego.

Chyba tu tego nie opowiadalam. Siostry kolezanka, ktora jest dosc bogata(tzn. jej rodzice), zajmuje sie ochrona zwierzat itp. i mowila mi siostra, jak ta znajoma opowiadała jej jaki sajgon zrobila, bo karpie mały złe warunki, ze az kogos tam z pracy za to wywalili. Myslicie ze robienie afer, awantur w takich miejscac moze cos pomoc?

Pomoże, nie pomoże, rospierduche zawsze fajnie zrobić. :red:

Pytanie: kogo wywalili 😉

Pytanie: kogo wywalili 😉

Raczej nie tego kogo powinni. Pewnie wyleciał pracownik, który te ryby sprzedawał a nie właściciel sklepu, który takie a nie inne warunki zapewnił.

Przegapiliście najważniejsze:

Siostry kolezanka, ktora jest dosc bogata(tzn. jej rodzice)

😉

ja w tym roku znowu dzwoniłam do TOZ-u Pan kazał mi zadzwonić do inspekcji weterynaryjnej ...chociaż po rozmowie z tym panem z inspekcji wet. ręce mi opadły wydaje mi się,że jednak każdy telefon się liczy im więcej osób zadzwoni, że coś jest nie tak to może większe będzie zainteresowanie odpowiednich instytucji!