Witam, mam pewien "problem" do rozstrzygnięcia. Otóż niedługo będe paru 18 stkach, a jak wiadomo zazwyczaj na takich imprezach jest tort..
Mam problem, bo nie wypada nie zjeść choć kawałka (nie chce, żeby komuś było przykro noi.. głupio tak),a z drugiej strony skąd mam wiedzieć, ćzy nie ma tam żelatyny czy lecytyny..
Przecież nie będę pytać o skład tortu, bo i tak wielu nie zrozumie...
Co ja mam zrobić? Ciężko wytłumaczyć komuś, kto raczej nie jest w tym zorientowany, a wege przede wszystkim kojarzy się z wykluczeniem ryb..
Co robicie w takiej sytuacji?
Wystarczy podziękować i grzecznie odmówić, bez podawania powodu. To Twoja sprawa co jesz, a czego nie. Byłam tej jesieni na dwóch osiemnastkach, na żadnej nie jadłam tortu. Jadłam to, na co miałam ochotę i nikt nie robił z tego problemu, ani ja, ani inni. Jeśli znajomi są spoko, to pójdzie miło i gładko, a jeśli nie... to cóż, życzę spotkania lepszych 🙂 Szkoda zachodu na robienie scen o jedzenie, to się tyczy obu stron. Powodzenia.
http://www.explosm.net/comics/random/
Ja akurat prawdopodobnie będę mieć same domówki ;] Niestety, większość osób jedzących mięso, rozumuje wege jako wykluczenie przede wszystkim mięsa, a takie rzeczy jak wykluczenie słodyczy ciężko już pojąć..a ja nie mam siły tego tłumaczyć ;D
I po prostu boję się, że może to potraktować jako.. hm.. nieuprzejme?
Dzięki w każdym razie za odp 😉
nie mow ze nie jesz slodyczy tylko p. mlecznych i jajecznych...
Jak zaczna mowic ze mleka jest potrzebne i zdrowe tto odpowiedz ze ze jest gowno prawda bo prawda jest taka ze mleko jest przyswajalne do pierwszych la zycia, ze pozniej wytraca wapn, ze powoduje alergie, laktoze, skaze bialkowa itp.
jak powiedza ze w tv mowia by pic mleko bo "pij mleko bedziesz wielki" powiedz ze to tylko chwyt marketingowy wielkich firm mlecznych...
itp.
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Też miałam z tym na początku problem, ale na szczęści jakoś przez to przebrnełam, w sumie bez większych trudności. 😉 Nie ma się czym przejmować. Wiadomo, że mogą pojawić się pytania "a dlaczego" ( choć u mnie na szczęście się nie pojawiały ) , ale dasz sobie radę 🙂 Jeżeli znajomi są wartościowymi i mądrymi ludźmi na pewno nie będą stwarzać problemu.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Jak zaczną się czepiać to ich problem, nie masz obowiązku tłumaczyć się przed kimkolwiek z czegokolwiek. To Twoje życie i decyzje. Przyznając, że czegoś nie jesz, po prostu informujesz o tym innych, a nie prosisz o pozwolenie czy opinię. Jeśli ktoś chce rzeczowo i kulturalnie o tym pogadać, to spoko, ale nie ma co reagować na zaczepki z góry skazane na nieprzyjemne zakończenie.
http://www.explosm.net/comics/random/
bo nie wypada nie zjeść choć kawałka
jak to nie wypada ?prawie zawsze na imprezie znajdzie się jakaś osoba która zwyczajnie nie lubi tortu i co wtedy?nikt jej nie namawia do jego zjedzenia nie lubię - nie jem , dziękuję i nie ma sprawy bez zbędnego tłumaczenia się.
Ostatecznie można złożyć na uczulenie na jajka bądź na mleko i jakoś wybrnąć z niezręcznej sytuacji. 😉
A ja to zawsze mam problem na wszelkich imprezach i spotkaniach rodzinnych. Moja rodzinka jest bardzo słodkożerna i bez tortów, ciast, ciasteczek się nie obejdzie. Mi również ciężko jest tłumaczyć dlaczego tego nie jem (choć ja wyłacznie ze względu na cukier i tłuszcz utwardzony). Zazwyczaj kazdy wtedy pyta czy się odchudzam i czy aby nie mam anoreksji (167cm- 53 kg). Trochę to frustrujące :((
Tak, niestety często odmawiając czegoś do jedzenia skazujemy się na docinki typu "A co odchudzasz się? " , "Przecież jesteś taka szczupła..." itp. , trzeba jednak zagryźć zęby, przyjąć je z uśmiechem i nie przejmować się nimi 😉 Po co zaśmiecać głowę takimi bzdurami?
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja