Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Problem z tortem ;]  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

Sima
 Sima
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 566
25/12/2009 7:56 pm  

e tam...ja to sie zawsze pytam-oczywiście jak wiem że tort czy ciasto bylo pieczone przez moje kolezanki;)bo jak kupne to trudno to ustalic,ale faktycznie na 18-stce jest spory chaos i czasem nie ma jak sie zapytac,bo uwaga jest skupiona na jubilacie,wiec chyba lepiej nie jeść;)Napewno nikt sie nie obrazi,i nie trzeba w tej sytuacji konkretnych wymówek;)

[edytowane 25/12/2009 od SIMA]

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded


OdpowiedzCytat
hipiska
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1596
26/12/2009 12:47 am  

No tak, niektóre ciasta i torty można jeść bez obaw, o ile wiemy kto je robił albo ze sklepów ze zdrową żywnością ( jeśli skład jest ok). Co do innych nigdy nie ma pewności, niestety.

Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze


OdpowiedzCytat
assasello987
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 270
04/01/2010 11:13 pm  

powiedz ze nie jesz ze wzgledow reigijnych 😉


OdpowiedzCytat
Simona
początkujący
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 14
31/01/2010 2:02 am  

Po prostu podziekuj, na 18nastkach jest takie zamieszanie ze nawet jak juz tort zostanie Tobie wcisniety to latwo sie go pozbyc poprostu odstaw talerz i uciekaj w inne miejsce ja tak czasami robie 😀

Ja pieke torty samaajakidziemy do rodzinymeza to zamawiaja w sklepie gdzie robione sa torty bez jajek dla wegetarian i wegan, niestety tortynie saza dobretypowe angielskie z gruba masa cukrowa, ktora jest jak plastelina :rotfl:

Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby człowiek, a stracił kot. - Mark Twain


OdpowiedzCytat
smerfna
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 8
19/02/2010 3:13 pm  

dzieki za odp 🙂

Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj:
Czy słodycze typu bajaderka, eklerka i ptyś są wege?

Czy jeśli lecytyna sojowa jest dodana np do płatków zbożowych czy musli, to może ona być 100% wege? Konkretnie chodzi mi o firme Nestle.


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
20/02/2010 4:29 pm  

Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj:
Czy słodycze typu bajaderka, eklerka i ptyś są wege?

Czy jeśli lecytyna sojowa jest dodana np do płatków zbożowych czy musli, to może ona być 100% wege? Konkretnie chodzi mi o firme Nestle.

Wszystko to względne ;).
Kupne słodycze, takie jak ciasta/ciastka w cukierniach, na ogół są podejrzane. Składu eklerka raczej nie uraczysz - spodziewać się można tłuszczu wszelkiej maści, różnego pochodzenia. Jeśli spożywasz produkty mleczne czy jajka to też zależy od Twojego podejścia - np. można być pewnym, że do pieczenia (czy może lepiej w takim wypadku już - produkcji) w kwestii jajek użyto typowych trójek z chowu klatkowego.

Lecytyna sojowa zaś jest dla wielu podejrzana, ponieważ trudno określić, w jaki sposób została wyprodukowana (ile ewentualnych mniej lub bardziej śladowych ilości produktów pochodzenia zwierzęcego użyto przy jej produkcji). Myślę, że tu też wszystko zależy od Twojego podejścia do sprawy, nikt Ci niczego nie narzuci i nie określi, co jest wege a co nie, możesz dociekać na własną rękę (ale nie gwarantuję satysfakcjonującej odpowiedzi producenta płatków zbożowych, dotyczącej procesu produkcji ich lecytyny ;)). Osobiście swego czasu ostro wojowałam o tę lecytynę, unikałam jej jak ognia, choć dzisiaj mnie to bawi. Odkąd jednak przeszłam na weganizm, skupiłam się na większych konkretach niż śladowe ilości (informacje dla alergików, dociekanie procesu produkcji aromatów, lecytyny sojowej czy podejrzliwe traktowanie nawet producentów żywności wegetariańskiej), coby nie dać zwariować. Gdzieś na forum Veg pojawiła się nawet informacja, jakoby lecytyna sojowa była wegetariańska, choć niekoniecznie zdrowa (nie doszukam się teraz tego wątku, wybacz). Chodzi więc jedynie o brak stuprocentowej pewności, więc chyba to trochę inna (znacznie bardziej delikatna?) sprawa niż kwestia witaminy D3 w margarynie (która jest pochodzenia zwierzęcego i po prostu nie ma w tej kwestii wątpliwości)

W tych tematach znajdziesz informacje dotyczące lecytyny sojowej, sama rozstrzygnij, czy zamierzasz zwracać na nią uwagę:
http://wegetarianie.pl/modules.php?op=modload&name=XForum&file=viewthread&tid=519#pid73908
http://wegetarianie.pl/modules.php?op=modload&name=XForum&file=viewthread&tid=290#pid69399

Pozdrawiam!

[edytowane 20/2/2010 przez Srebrna]


OdpowiedzCytat
smerfna
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 8
22/02/2010 10:52 pm  

wielkie dzięki za odpowiedź..
ehh, coraz częściej myślę, żeby się poddać 🙁
Nie, nie chodzi mi o wrócenie do mięsa i ryb czy rzeczy z żelatyna (to nie wchodzi w rachubę!) ale właśnie o tą lecytynę sojową ;/ dlaczego nigdy nie powiedzą wprost czy nadaje się czy nie?
przyznam szczerze, że ten brak słodyczy (które kiedyś uwielbiałam), naprawdę mnie męczy.. a jaki sens ma trwać w tym, jeśli nie czuję, żebym była przez to szczęśliwa a i tak nie mam pewności, czy faktycznie jakiś zwierzak na tym ucierpiał? Nie mieści mi się po prostu w głowie, że dla zrobienia głupiej mlecznej i to jeszcze taniej czekolady, ktoś musiał cierpieć!
Z jednej strony nie chcę być hipokrytą, z drugiej i tak nie mam pewności czy faktycznie bym nim była jakbym zjadła czekoladkę ;]


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca