Na Młot Thora...
Taki "argument" Cię rozłożył :rotfl:
To brzmi jak filozoficzne wynurzenia 15 latki która zaczyna zastanawiać się nad światem i coś tam nieskładnie splatać jedno do drugiego.
Przecież to totalny absurd. Naprawdę musimy Ci to wytłumaczyć ?

po pierwsze jak dla mnie ten temat jest prowokacja ale luz.
po drugie ja nie uwazam ze wege powinni sie komukowiek tlumaczyc.
po 3 co do tej "wody' i innego typu bzdur. mogla bym przez iles dni nic nie pic zaoszczedze wode. kogos tam uratuje. ale sama zgine. bezsens. ale moge tez nie jesc miesa (bo wody niczym nie zastapie a mieso tak) i ocali i zwierzeta i ludzi (chyba nie musze tu gadac jaki ma zwiazek przemysl miesny z glodem na swiecie)i siebie.(wpyw na zdrowie)
po 4 czy wegetarianizm/weganizm musi miec jakies cele?! nie obchodzi mnie czy zmienie swiat nie obchodzi mnie ze "inni jedza pyszne miąsko" (ble) obchodzi mnie to ze mam czyste sumienie.
a poza tym dziejki weganizmowi jestem zdrowsza (wyniki badan) i nauczylam sie gotowac xD

[b] Ula, Bellis_perennis, tru i assasello987[/b] maja racje...
Po pierwsze jest to glupi argument i zwykla prowakacja...
Po drugie to jest faktem ze nie musimy sie nikomu tlumaczyc, bo to jest nasze zycie...
Po trzecie jest to nie prawda ze troszczymy sie tylko o zwierzeta, bo jak to sie mowi "kto nie kocha zwierzat ten nie pokocha ludzi"...
Po czwarte to ten argumet i prowokacja jest jednym z wielu tych samych pytan ktore slyszales tylko inaczej powiedziane...
Po piate twoim powodem moze byc cos innego niz glod i woda, np. srodowisko, albo zdrowie...ewentualnie najzwyklejsze obrzydzenie do miesa :D...

Wiekszym problemem niz ta prowokacja jest to by ciemna masa miesozercow uwerzyla w to co mowisz i dala sie przekonac na prawdziwe argumenty... bo w 90%przypadkow jest tak ze jak sie obala teorie miesozercow to staja sie agresywni, bo kazdy chce miec zawsze racje i jak wie ze jej juz nie ma to zaczyna krzyczec...

[edytowane 12/2/2010 przez MuayThai89]

Relohim zaproponuj koledze, żeby zaczął powstrzymywać swoje gazy, to z pewnością przyczyni się zmniejszenia ilości huraganów w Azji skoro oszczędność wody może przyczynić się do uratowania dzieci w Afryce.

Zamiast ciągnięcia tego głupiego tematu proponuję quiz - zabawę:

Co jest bardziej wyświechtane:
1. "głodujące dzieci w afryce"
czy
2. "amerykańscy naukowcy odkryli"

Glodujace dzieci w Afryce bardzo ciekawy temat, tylko jak na razie to wlasciwie nikt nie powiedzial dlaczego te dzieci w Afryce gloduja.

To co teraz powiem zabrzmi dla wielu z was jako kolejna pelna rasizmu wypowiedz, ale uwazam, ze dekolonizacja Afryki to byla najgorsza rzecz jaka mogla sie Afryce przydarzyc. Chodzi mi o sposob w jaki to zrobiono, po prostu pewnego pieknego dnia biali pokazali serce: wzieli linijke, ekierke i olowek podzielili Afryke na kwadraty i prostokaty nie majace zadnego zwiazku (wystarczy spojrzec na mape polityczna Afryki), a teraz spadamy: Robta co chceta. Wczesniej ktos ich tam pilnowal, sprawowal tam jakas wladze mialo to jakis tam porzadek - zeby nie bylo - nie jestem za niewolnictwem. Nienaturalne kwadraty i prostokaty na kontynencie zamieszkanym przez wciaz migrujace koczownicze plemiona zrobily swoje wywolaly liczne wojny miedzy plemionami, sama Afryka wpadla w ogromna przepasc z ktorej przez dlugi, dlugi czas nie bedzie mogla wyjsc.

Pomoc humanitarna pod postacia wysylanych nadwyzek zywnosci - kolejny przejaw myslenia bialego czlowieka, wybaczcie, ale jak o tym pomysle to przed oczami pokazuje mi sie film Black Hawk Down (Helikopter w ogniu) - jedzenie zostaje przejete przez uzbrojonych lokalnych kacykow. Pomoc Afryce tak naprawde Afryke zabija co znamienne mowia to glownie Afrykanscy ekonomisci do bialych jeszcze to nie dociera. Zabijana jest przez to rodzima raczkujaca gospodarka, rolnictwo.

Co do oszczedzania wody moge powiedziec jedno, zakrecam wode szczotkujac zeby, oszczedzam ja myjac naczynia, dokrecam kran aby nie kapala, bo przeciez w koncu przeczytalem kiedys Diune i potrafie sobie to jakos wszystko wyobrazic, ale jest jedna rzecz bez ktorej nie potrafie sie obejsc i ktora sprawia, ze to wszystko jest na nic, mianowicie nic tak bardzo mnie nie rozluznia i uspokaja po ciezkim dniu jak goracy prysznic albo kapiel, mysle ze wiele osob przyzna mi racje w tym momencie. Nie potrafie sie bez tego obejsc.

A miesa nie jem, bo mi nie odpowiada to co sie z nim dzieje w rzezni. Moim zdaniem najlepsza reakcja na takie pytania jest poczestowanie miesozercy jakims smacznym wege jedzeniem 😛

Jak przeszłam na wege usłyszałam identyczny argument "jeśli już chcesz pomagać to zajmij się dziećmi w Afryce". Ale to przecież głupota, jeśli chcemy zmieniać świat to może zacznijmy od samych siebie? A po drugie nie podoba mi się takie ustalanie która istota jest ważniejsza, a bardzo często się z tym spotykam. W takim razie skoro jest głód w Afryce to możemy przestać myśleć o zwierzętach i zostawić ten problem w spokoju? Jest na świecie mnóstwo rzeczy, które przydałoby się zmienić i nie można ich nadkładać. Jest problem milionów ludzi i milionów zwierząt a przechodząc na wegetarianizm wpływasz na oba te problemy. A mięsożercy są też mądrzy, sami nic nie robią a nazywają wegetarian egoistami 😮 W tym całym "ratowaniu świata" i tak już jesteśmy krok do przodu...

A czemu akurat dzieci w Afryce?
Co z dziećmi z naszych rejonów - [b]niedożywionych[/b], z rodzin patologicznych, zabiedzonych, chorych, upośledzonych, wymagających intensywnej rehabilitacji po wypadkach. W czym są gorsze?
Co więcej - im można pomagać na miejscu. Ta pomoc też się liczy, jest równie ważna jak pomoc "przesyłana" na inny kontynent.

Czy wegetarianin nie może być
lekarzem/ratownikiem medycznym/rehabilitantem/psychologiem/wolontariuszem etc. etc.?
Owszem, może podjąć się każdej działalności, która wiąże się z pomaganiem.
I nie wiem co ma piernik do wiatraka, a jaśniej: sposób odżywiania do jakości pomocy.
Może brać udział w akcjach, zbiórkach pieniędzy albo wybrać zawód wiążący się z pomaganiem.

Temat jest prowokacja, a teza dotyczaca glodujacych dzieci w Afryce, jest chybiona i niedojrzala. W ten sposob mozna dojsc do absurdu po co zyc, zabieramy miejsce, wode, tlen, jedzenie - bez nas byloby prosciej. Cale te argumenty, aby mniej jesc pic bo gloduja dzieci w afryce przypomina ekologiczny podukt jakim niby jest samochod elektryczno spalinowy Toyota Prius, czy zarowki energooszczedne. Tylko nikt mi nie wyjasnil czy produkcja tego auta (akumulatory !) czy tych zarowek jest bardziej ekologiczna, z tego co wiem (ale nie jestem pewien) jest dokladnie odwrotnie. Krzycza pewno najwiecej wielcy dzialacze ekologiczni ktorzy lataja samolotami z konferencji na konferencje spalajac olbzymie ilosci paliwa. Oczywiscie jestem za ekologia ale nie ta publicznie manifestowana- patrzcie jaki jestem eko!. Wracajac do temu. SWIATA NIE NAPRAWIMY, nie bedziemy sie pochylac nad kazda tragedia bo nie ma na to szans. Wystarczy, ze sami bedziemy starali sie byc przyzwoitymi ludzmi (czy nam to wychodzi to niestety inna sprawa - trzeba jednak probowac) Gdyby kazdy tak pomyslal (naiwnosc) to swiat nie potrzebowalby pomocy. Tyle teoretyzowania. Co do wegetarianizmu, nie widze powodu aby sie komukolwiek tlumaczyc z mojej diety i dzieci w afryce nie maja w tym nic wspolnego. Nie jem, bo nie chce i nie potrafie zjadac istoty, ktore maja uczucia, odczuwaja strach, przywiazanie, maja poczucie bliskosci czy tylko nawet odczuwaja bol. KONIEC. Reszta argumentow dalej jest nie istotna

Glodujace dzieci w Afryce bardzo ciekawy temat, tylko jak na razie to wlasciwie nikt nie powiedzial dlaczego te dzieci w Afryce gloduja.

To co teraz powiem zabrzmi dla wielu z was jako kolejna pelna rasizmu wypowiedz, ale uwazam, ze dekolonizacja Afryki to byla najgorsza rzecz jaka mogla sie Afryce przydarzyc.

masz troche racji z tymi podzieleniem afryki, ale jak dla mnie najgorsza rzecza jest to ze idiota biały człowiek pojechal do afryki, bo on taki to mądry i ucywilizowany a tam jakies 'dzikusy". podobnie z indianami- przyjechali biali wybili , a teraz rezerwaty. rezerwat dla zwierzat jest chorym pomyslem a co dopiero dla ludzi.
dzieci z afryki to strasznie banalny temat. kazdy myslac o nieszczesciach swiata wymienia wlasnie je. mimo calej mojej milosci do tego kontyynentu mysle ze jest wiele miejsc wiele ludzi ktorym mozna pomoc. glupota jest to ze nikt nie podejdzie do jakiegos bezdomnego ktory lezy iles godzin na ziemi 'bo śmierdzi" a zamartwiamy sie o afrykanskie dzieci. zreszta na upartego tez mozna im pomoc. sa np.adopcje na odleglosc, etc. a tak w ogóle zastanawiam sie czemu wege dla wielu ludzi równa sie święty asceta. jakie prawo ma jakis czlowiek ktory je mięso, korzysta z mcdonalda, pije cole (killer cola...) kupuje produkty ktore byly robione przez chinskie dzieci etc etc mówic mi ze jestem "zła' bo nie pomoglam afryce.

Wracajac do temu. SWIATA NIE NAPRAWIMY, nie bedziemy sie pochylac nad kazda tragedia bo nie ma na to szans. Wystarczy, ze sami bedziemy starali sie byc przyzwoitymi ludzmi

Zgadzam się z Adamem. Poza tym jak się wkracza na takie abstrakcyjne tematy to zawsze można wymyślić coś, co zbije z tropu przeciwnika. Ja staram się unikać takich ogólnych hipotez (typu: głoduące dzieci, kraje Trzeciego Świata itp.), bo filozofować da się bez końca- i jak się ma wiedzę, to owszem, można zatyzykować jakieś ogólne wnioski- ale do tego potrzebne są konkretne dane i liczby- a i tu nie ma się do końca pewności. Po prostu: nie jem mięsa, bo czuję się lepiej, bo nie mam wyrzutów sumienia. A że jestem inna? No cóż, każdy ma jakieś swoje słabostki 😮

A że jestem inna? No cóż, każdy ma jakieś swoje słabostki

Toz to nie slabostka, wrecz przeciwnie 😀

wiem, wiem- to miała być taka ironia 😛