Ostatnio byłam na urodzinach u koleżanki i specjalnie dla mnie zrobiła sałatkę warzywną i sałatkę owocową. Miło mi się zrobiło, bo dziewczyna pochodzi z bardzo mięsożernej rodziny i raczej na co dzień u niej się je wszystko z mięsem.
Czasami jak do kogoś idę w gości, to staram się wziąć coś przygotowanego przez siebie. Zazwyczaj przygotowana przeze mnie potrawa spotyka się z dużą aprobatą najczęściej mięsożernego towarzystwa.
Z jednej strony wiesz nie jesteś z rodziny i wcale nie musi cie tam być więc nie sądzę by przejmowali się jedną osoba i specjalnie dla niej robili wega dania. Nie masz co liczyć na to musisz coś wykombinować z tego co będzie najlepiej najedz się dobrze przed wyjściem:P
Ja na weselu WŁASNEGO brata nie miałam żadnego dania wegetariańskiego.!!
Zona brata przewracała oczami jak zasugerowałam, żeby może coś było dla mnie.
Niestety...
Owszem skubnęłam pare frytek i jadłam owoce i jakieś ciastko, ale ogólnie- gdyby nie % to byłby to koszmar.
Z każdej strony jakaś uwaga w stylu " no, na weselu brata to przestałabyś już dziwić" albo góra pytan czemu nie jem mięsa.
szlag mnie trafiał chwilami.
2 miesiące temu przeszłam na weganizm i zastanawiam się co będzie za miesiąc na weselu koleżanki.
Będę tam całkiem sama.... :(( znowu wóda???? masakraaaa 😉
Byłam wczoraj na weselu - jako iż w tym roku wesel zaliczyłam troche, miałam się za zaprawioną w bojach 😀 Że wymagająca nie jestem i coś tam zawsze dla siebie znajdę ...
A to było wesele, z rodzaju tych na które wegetarianin powinien wziąć kanapki 😀 Wczoraj jechałam na ciastkach i winogronie, aż mi mdło było. Ani jednej wege sałatki - bo albo śledziowe, albo z tuńczykiem 😛 Galareta, rolady z łosiosiem, ślimaki... już się prawie połasiłam na bezmięsnie wyglądajacą, zapiekaną, faszerowaną cukinię ale po konsultacji z kelnerką dowiedziałam się, że tam pod kołderką z sera jest farsz z mięsa mielonego 😛
Z dań na ciepło udalo mi się zjeść ziemniaczki (porcja niewielka bo główne skrzypce graly 3 kawały miesa różnych rodzajów) i łychę ćwikły.
Wróciłam głodna 😀
Białowieska się Puszcza.
Naprawdę szacun za bywanie na takich weselach. Chyba bym się musiał nawciągać magicznego proszku, żeby tam wytrzymać...
Serio taki z Ciebie głodomor? 🙂
Oczywiście fajnie jest kiedy wegetarianie też są zaopatrzenie w dobre jedzenie na takich imprezach, ale ja przeważnie to jem tylko obiad i potem przekąszę jakiś owoc czy ciastko i wystarcza. Nigdy nie objadam się na weselu- wiadomo-suknia by mogła pęknąć w szwach 😀 😀
To strasznie smutne co piszecie :/ Ja byłam pół roku temu na weselu (wtedy jeszcze nawet mi wege nie przeszło przez myśl) i na sali były dwie wegetarianki, z czego jedna siedziała bezpośrednio obok mnie. Panna młoda osobiście się pofatygowała przed weselem, żeby ją pokazać kelnerce i bez żadnych widzimisię miała osobne dania ciepłe - w pełni wege i dodatkowo smaczne. Z pośród pozostałych przekąsek też łatwo wybierała coś dla siebie i bardzo zadowolona była. Lokal nie miał z tym żadnych problemów, para młoda musiała po prostu powiedzieć, że jest taka sytuacja i załatwione.
Zresztą powiem wam, że teraz organizuję swoje własne wesele - w żadnej sali, z tych, które oglądałam, nie ma problemów z takimi rzeczami. Nawet nie tylko z wegetarianizmem, który jest zjawiskiem dosyć częstym. Nie ma problemu, żeby osobne danie dostała np. babcia mająca problem z produktami ciężkostrawnymi, czy nawet osoba, która zwyczajnie czegoś nie lubi czy ma alergię.
Dlatego wydaje mi się, że obecnie lokale muszą być tak konkurencyjne i przygotowane, że jedyne co może spowodować sytuację taką jak opisujecie, to ignorancja młodej pary. Bo to nawet nie jest wysiłek - wskazać kuchni, które osoby są wege i kuchnia już się sama tym zajmuje.
Chyba że wesele jest w małej miejscowości, ale na takim nie byłam, więc się nie wypowiem 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja