Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Odejść od wegetarianizmu?  

Strona 3 / 4 Wstecz Następny
  RSS

aniss
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 445
05/04/2013 4:25 pm  

ale omega-6 tylko w mięsie (najbardziej w rybim), w produktach pochodzenia zwierzęcego i olejach roślinnych (o ile mi wiadomo).

A oleje roślinne z czego się robi, hm? 😉


OdpowiedzCytat
Vegmara
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 36
05/04/2013 4:27 pm  

ale omega-6 tylko w mięsie (najbardziej w rybim), w produktach pochodzenia zwierzęcego i olejach roślinnych (o ile mi wiadomo).

A oleje roślinne z czego się robi, hm? 😉

Jeju, ale Witarianie jedzą tylko surowe rzeczy! A nie przetworzone dlatego oleje z roślin odpadają.


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 2286
05/04/2013 4:33 pm  

Jeju, ale Witarianie jedzą tylko surowe rzeczy! A nie przetworzone dlatego oleje z roślin odpadają.

surowe = nie przetworzone [b] termicznie. [/b]
Oleje roślinne nie musza być przetwarzane termicznie.

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
aniss
bywalec
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 445
05/04/2013 4:37 pm  

ale omega-6 tylko w mięsie (najbardziej w rybim), w produktach pochodzenia zwierzęcego i olejach roślinnych (o ile mi wiadomo).

A oleje roślinne z czego się robi, hm? 😉

Jeju, ale Witarianie jedzą tylko surowe rzeczy! A nie przetworzone dlatego oleje z roślin odpadają.

Wiem, że oleje odpadają, ale te oleje z czegoś się robi prawda?

Olej słonecznikowy nie wypływa z głębin ziemi w swojej ciekłej postaci 😉 jeśli jest dobrym źródłem omega 6, to czy ziarna słonecznika w całej postaci już nie? hehe...

Omega 6 jest wszędzie... w siemieniu lnianym i orzechach także.


OdpowiedzCytat
Vegmara
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 36
05/04/2013 5:00 pm  

Możliwe. Pisałam, że ''o ile mi wiadomo''. Dziękuję za wyjaśnienie 🙂


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
05/04/2013 5:00 pm  

Omega-3 jest przede wszystkim w siemieniu właśnie, tu akurat nie ma problemu.

Mnie natomiast uderzył "fundamentalizm" kolegi witariana...

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
Princess_Leia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 143
05/04/2013 5:15 pm  

Nie wiem co robić, bo na pewno nie byłoby to dla mnie łatwe, nie wiem nawet czy psychicznie dałabym radę ugryźć mięso.

No właśnie, przyzwyczajenia też dużo jednak dają. Ja się tak odzwyczaiłam od smaku mięsa, że nie potrafiłabym zacząć jeść go na nowo, nawet jeśli bardzo bym się uparła (na szczęście tego nie robię!)
Zgadzam się z przedmówcami, mięso wcale nie ma korzystnego wpływu na nasze zdrowie. A co do gotowania - rozumiem, że może być to uciążliwe. Sama jestem jedyną wegetarianką w rodzinie i póki co jestem początkującą "kucharą", ale wiem, że w końcu opanuję to i owo i będę mogła dostarczać mnóstwo witamin.
A niedobory spróbuj uzupełniać 😉

P.S. Awatar już oczekuje na zmianę, wiem, że ten rozciąga forum...

[edytowane 5/4/2013 przez Princess_Leia]

sky's the limit.


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 872
06/04/2013 1:21 pm  

Hardkorem jest już samo poruszenie tematu witarianizmu w tym wątku, bo myślę, że nie w tych obszarach tkwi problem.

Ale jeżeli ktoś traktuje poważnie genetykę (czytaj nie jest kreacjonistą z wyznania) to witarianizm jest jak najbardziej słuszny z tego punktu widzenia. Trzeba jeść to do czego przystosowały nas lokalne warunki środowiska, a dla każdego z nas to zbieractwo na sawannie afrykańskiej. Wg. nauki nie ma mowy o żadnym sensownym przystosowaniu naszego genotypu do innego środowiska (w tym obszaru polskiego) a takie rzeczy jak biała skóra itd. to mały krok ku zmianom, lecz niewystarczający jeszcze aby zmienić nawyki żywieniowe.

Zbieractwo na sawanie to innymi słowy witarianizm. Im bardziej przetworzona żywność, od tej świeżo zebranej (nie istotne czy termicznie, czy rozdrobnione mechanicznie) tym gorzej.
Nie jesteśmy również przystosowani do spożywania olejów, czyli ani izolowania składników z całości i tworzenia koncentratów, nawet jeśli to tzw. olej tłoczony na zimno (co w praktyce i tak oznacza 50 stopni podczas wyciskania w maszynie o ile pamiętam).


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
06/04/2013 2:15 pm  

Trzeba jeść to do czego przystosowały nas lokalne warunki środowiska, a dla każdego z nas to zbieractwo na sawannie afrykańskiej. Wg. nauki nie ma mowy o żadnym sensownym przystosowaniu naszego genotypu do innego środowiska (w tym obszaru polskiego) a takie rzeczy jak biała skóra itd. to mały krok ku zmianom, lecz niewystarczający jeszcze aby zmienić nawyki żywieniowe.

Pod warunkiem że pochodzimy od tej samej małpy co Afrykanie... Bo to wcale nie jest takie pewne...


OdpowiedzCytat
śliwka
rozmówca
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 53
07/04/2013 2:04 am  

Jestem wegetarianką już od przedszkola, z własnego wyboru. Zrobiłam to raczej instynktownie, trochę było żal mi zwierząt, trochę mnie obrzydzało i nie smakowało mięso. Teraz mam 17 lat i ani razu nie miałam zawachalam, przez praktycznie całe życie nie jadłam ani mięsa, ani produktów z żelatyną itp. Nie wiem czy to przekonanie, czy juz bardziej przyzwyczajenie. Obronczynią zwierząt nie jestem ani nic z tych rzeczy.

Jednak ostatnio moje życie jest bardziej zabiegane, często nie mam czasu sobie gotować wegejedzenia i dojadam takimi zwykłymi rzeczami. Niestety skutkuje to często w niedoborach, szczególnie żelaza. Mam często przez to takie typowo anemiczne objawy. Boje się, ze zaniedbujac dietę (a muszę jej sama pilnować, bo w rodzinie mam samych miesozercow), mogę w przyszłości chorować. Juz o sprawach ciazowych za kilka lat nie mówiąc.

Dlatego od pewnego czasu zastanawiam się, czy nie przełamać sie i nie zacząć jeść normalnie. Chociaż raż w tygodniu, chociaż kurczaka, ale jednak mięso. Nie wiem co robić, bo na pewno nie byłoby to dla mnie łatwe, nie wiem nawet czy psychicznie dałabym radę ugryźć mięso.

Nie rozumiem, bo piszesz o tym czy nie "przełamać się i zacząć jeść normalnie" - co to znaczy NORMALNIE? Czyli zabijać i jeść inne istoty żywe? Uważasz, że one są po to, żeby je jeść i z nich korzystać? A co by było, gdyby inna cywilizacja zrobiła to samo z ludźmi? To też dla nich byłoby normalne. Tak jak dla Hitlera zabijanie innych było normalne. Musisz po prostu przewartościować swoje spojrzenie na to jak postrzegasz inne istoty żywe.

"W kraju gdzie normą jest nienormalność, gdzie hipokryzja znaczy moralność, gdzie głos rozsądku jest zagłuszany, jesteśmy sektą ludzi normalnych"
----------------------------------
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie


OdpowiedzCytat
Vegeholic
rozmówca
Dołączył: 12 lat  temu
Posty: 82
18/04/2013 5:41 pm  

Widzę, że nie tylko mnie uniosło wyrażenie "JEŚĆ NORMALNIE".

Jeśli "normalne odżywianie się" = takie jak uprawia większość ludzi, to można uznać za nie conajmniej raz w tygodniu wyżerkę w mcdonald's, wegetarianizm wówczas uznajemy za wynaturzenie.


OdpowiedzCytat
cienkun
rada starszych
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 2718
18/04/2013 10:45 pm  

takie jak uprawia większość ludzi, to można uznać za nie conajmniej raz w tygodniu wyżerkę w mcdonald's,

Kogo na to stać? ...


OdpowiedzCytat
StellaArtois
weteran forum
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 2007
18/04/2013 10:53 pm  

Cienkun, wielu ludzi, są jakieś zestawy za piątkę, ostatnio znajomi zachwalali. Nie jest to majątek, a wiele osób traktuje to jako weekendowe "wyjście".


OdpowiedzCytat
SKOLMAN_MWS
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 69
18/04/2013 11:10 pm  

@Attraversiamo

[url] http://www.youtube.com/watch?v=p37stTXFMXk
[/url]

http://www.youtube.com/user/skolman78 http://www.youtube.com/user/skolmanXL http://www.stagevu.com/user/skolman_mws


OdpowiedzCytat
Vegmara
forumowicz
Dołączył: 11 lat  temu
Posty: 36
19/04/2013 12:25 am  

Fuj, ja w Mc'u nigdy się nie najadłam, bo nie jadłam tego obślizgłego mięsa, który spokojnie mógłby sam chodzić. Zawsze obrzydzało mnie jedzenie tam. Jeszcze pomyśleć, że kurczak nafaszerowany tysiacem sterydów wchodzi cały, a wychodzi z niego już tylko... kotlet fuj. Obrzydliwe.

[edytowane 18/4/2013 przez Vegmara]


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 4 Wstecz Następny
  
Praca