Jeżeli jedzenia mięsa jest "normalne", to może warto się zastanowić, czy bycie nienormalnym nie jest lepsze dla nas. 😉
Staraj się jeść bardziej różnorodnie. Teraz jest mnóstwo świeżych warzyw, pojawiają się sezonowe owoce. Wzbogać to o najróżniejsze strączki, orzechy, pestki, kiełki, zboża (kasze, naturalne płatki zbożowe, brązowy ryż). Jak rozumiem jesteś lakto-owo. Radziłabym ograniczyć nabiał i jaja do minimum, a po jakimś czasie zupełnie z nich zrezygnować, nie są one potrzebne, aby zachować dobre zdrowie. Jeśli tylko wyrobisz sobie nawyk jedzenia różnorodnie i kolorowo, to powinnaś pozbyć się wszelkich niedoborów. 😉
Jeżeli masz wątpliwości co do tego, czy współczuć zwierzętom hodowlanym czy też nie, to obejrzyj film "Meet your meat" w wersji z polskimi napisami. Nie jest to zbyt szczęśliwy wizerunek życia takich zwierząt, ale do bólu prawdziwy.
Mam nadzieję, że w przyszłości nie będziesz mieć takich wątpliwości. Trzymaj się!
Jestem wegetarianką już od przedszkola, z własnego wyboru. Zrobiłam to raczej instynktownie, trochę było żal mi zwierząt, trochę mnie obrzydzało i nie smakowało mięso. Teraz mam 17 lat i ani razu nie miałam zawachalam, przez praktycznie całe życie nie jadłam ani mięsa, ani produktów z żelatyną itp. Nie wiem czy to przekonanie, czy juz bardziej przyzwyczajenie. Obronczynią zwierząt nie jestem ani nic z tych rzeczy.
Jednak ostatnio moje życie jest bardziej zabiegane, często nie mam czasu sobie gotować wegejedzenia i dojadam takimi zwykłymi rzeczami. Niestety skutkuje to często w niedoborach, szczególnie żelaza. Mam często przez to takie typowo anemiczne objawy. Boje się, ze zaniedbujac dietę (a muszę jej sama pilnować, bo w rodzinie mam samych miesozercow), mogę w przyszłości chorować. Juz o sprawach ciazowych za kilka lat nie mówiąc.
Dlatego od pewnego czasu zastanawiam się, czy nie przełamać sie i nie zacząć jeść normalnie. Chociaż raż w tygodniu, chociaż kurczaka, ale jednak mięso. Nie wiem co robić, bo na pewno nie byłoby to dla mnie łatwe, nie wiem nawet czy psychicznie dałabym radę ugryźć mięso.
To chyba nie będzie takie proste, jeść coś co nigdy nie smakowało. Ale jeśli ma Ci w jakiś sposób pomóc to możesz spróbować. Jeśli nie wyjdzie będziesz musiała sobie inaczej poradzić z dostarczaniem żelaza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja