pisąłem wczesniej że nie ma problemu z butami na zimę, ani innymi ,

Próbowałeś kiedyś kupić w Polsce buty damskie w rozmiarze 44?
A to spróbuj przy okazji jak będziesz na zakupach. Daj znać potem ile par znalazłeś.
Podkreślam - z działu damskiego.
Nie "wyglądające prawie jak damskie", albo "nie widać że męskie" albo "unisreks" czy inne tego typu du*py wołowe szerokości jak na stopę słonia

pisąłem wczesniej że nie ma problemu z butami na zimę, ani innymi ,

[b]dla Ciebie[/b] nie ma problemu, sokole. Uogólniłeś. Płaskokoślawa fatka ma problem, przedmówczyni też miewa.

Ja mam standardowy rozmiar 45, nie mam płaskokoślawych stóp, a i tak nie jest tak, że wchodzę do sklepu i wybieram.
W całym Martesie, w zeszłym roku, znalazłem jedną parę, która nie była ze skóry, pasowała mi rozmiarem, mieściła się w budżecie i dobrze leżała na nodze...

I czarnych butów nie ma, czarnych!
Wszystkie mają jakiś biały motyw albo srebrny znaczek.
Nienawidzę kupować butów 😡

Ja mam czarne z czerwonym. 😛

jak nie ma takich na jakich ci zależy ( wyłaczajc oczywiście sprawy zdrowotne ) to skoro zalezy ci na zwierzętach to nie kupujesz i tyle , chciałbym pomidora o samku kurczaka , a jak nie ma to zjem kurczak , ta sama logika

To pożegnam wszystkie te rzeczy i znów
Pójdę boso
Pójdę boso
Pójdę boso
Pójdę boso

[img] [/img]

Na bosaka to zdrowo! Tylko może nie po śnieżku, po chodnikach szkłem upstrzonych etc 😛 😉

To pożegnam wszystkie te rzeczy i znów
Pójdę boso
Pójdę boso
Pójdę boso
Pójdę boso

🙂 🙂 🙂 dobre dobre

edit. no ewentualnie jeszcze tamte klapki gumowe... 🙂

[edytowane 5/1/2015 od MannaPoranna]

jak nie ma takich na jakich ci zależy ( wyłaczajc oczywiście sprawy zdrowotne ) to skoro zalezy ci na zwierzętach to nie kupujesz i tyle , chciałbym pomidora o samku kurczaka , a jak nie ma to zjem kurczak , ta sama logika

O, zgadzam się, też nie rozumiem tej logiki.

śmieszni jesteście i take zdjęcia pokozują tylko ignorancję walki o dobro zwierząt , jest zima i ja boso nie chodze a w skórze tez nie, może troche poszukać ( a nawet nie dużo ) i kierowac się dobrem a nie egoizmem ulubionego modelu , kiedy chcę w delikatny sposób komuś przedstawić korzyści płynące z nie jedzenia zwierząt i z wyższego dobra zadziwia mnie że u wege trzeba tłumaczyć iz skóra na bytach ( ubraniach ) to katusze iśmierć dla biednego zwierzaka ...........no może zaczne od podstaw : zwierze na serce , zwierze ma mozg , zwierze na system nerwowy , zwierze czuje ból i smutek .....itd bo cos wam się zapomina

sokół przepraszam Cię bardzo ale wysuwasz tu silne ortodoksyjne argumenty wręcz z krucjatą wege tu wyjeżdżasz

czuję, że dla wielu już w oddali płonie stos

moja rada, choć może Ci się nie spodoba, ale może zainspiruje: mniej agresji więcej spokoju- wtedy więcej zdziałasz

E tam, dopóki prowadzi ją tylko tutaj to chyba nie ma nic złego.
Przynajmniej daje ludziom do myślenia.

Nie, nie daje.
1) nikt tutaj z tego co zrozumiałam nie kupuje skóry dla fanaberii, jak już to dlatego bo nie ma wyboru. Bo mają problemy ze stopami przykładowo.
2) nie lubię tego wege puryzmu, zamiast histeryzować bo ktoś sobie kupił skórzane buty bo ma swój powód i uważa że ten powód jest dla niego na tyle ważny aby zrobić odstępstwo lepiej zrobić coś praktycznego np postarać się aby było na rynku więcej wygodnych butów z ekoskóry

Zaraz się zacznie: "a co ty robisz?!", "nie jesteś prawdziwą wegetarianką!"

Zamiast dzielić się na nieprawdziwych, prawdziwych i prawdziwszych wege radzę energię wykorzystać na coś konstruktywnego.

[edytowane 8/1/2015 przez Bellis_perennis]

jaka agresja , przeciez forum jest od rozmowy i wymiany myśli, poglądów , nie mówie o wege terroryźmie , sam zmiełem podejście do miesożerców, w najmniejszym zamiarze nie prowadze krucjat i zmiany ich podejścia , owsze zasugeruje ale bez napinki , natomiast u osób działających w jakiś zasadach i będących w ściśle ich przestrzeganiu najgorsza jest hipokryzja , na prawdę nie mogę pojąć że obrońcy zwierząt będący do tego wege ( czyli poziom wyższy ) nie mają za złe noszenie skóry, przecież to właściwie kwintesencja tej ochrony zwierzaków .
do tego bardzo mnie dziwi że własnie w tym miejscu mało osób tak na to patrzy ( no gdzie jak nie tu powinni miec taki punkt widzenia ) dostzegam za to mocne grono własnej adoracji wynikające z próżności ( ostatni raz zanaczę wyjątek z uwagi na zdowie i zycie a i tu ja bym miał lekkie wyrzuty ) , do tego osoby przechodzące na veganizm tłumaczą zło dla zwierząt wynikające z kosumpcji jajek a nie są w stanie mocno poprzeć moich argumentów to ja juz nie rozumiem tej hipokryzji , oczywiście każdy sobie żyje i to najważniejsze ale gdyby narkoman po 5 latach bycia czystym twierdził że tylko sporadycznie walnie kreske ale nadal jest czysty to jak by to wyglądało , nie poruwnuje siły argumentów ale chcę pokazac zakłamanie