Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Obłuda wegetarian. Tylko weganizm.  

Strona 2 / 34 Wstecz Następny
  RSS

Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
09/07/2006 8:56 pm  

Rozumiem tych, którzy próbują wpłynąć na wegetarian. Jednak, według mnie, trzeba każdego zostawić z jego wolną wolą i sumieniem. Uważam, że najczęściej jest tak, że kiedy ktoś przechodzi na wegetarianizm pod czyimś wpływem, szybko rezygnuje z takiej drogi. Każdy z nas musi dojrzeć do tych decyzji. Cybil, pisałaś niedawno, że do wegetarianizmu trzeba dojrzeć/dorosnąć? Nie uważasz, ze podobnie jest z weganizmem? Gdybym działała pod cudzą presją, nie wystarczyłoby mi motywacji.
Wiem, że wyrządzam krzywdę krowom, gdy piję mleko. Nie chcę ukrywać swoich błędów. Ale wiem również, że nie potrafię zmienić swoich "przyzwyczajeń" z dnia na dzień. Nie chodzi o przyjemność jedzenia. Po prostu, na świecie są różni ludzie. Na początku byłam lakto-ovo-wegetarianką. I również nie "przeskoczyłam" na ta dietę w kilka chwil. Dziś jestem już tylko lakto-wegetarianką. Łatwo się domyślić, jaki będzie następny krok. Z kolei, dla przykładu, Euridice przyznała, że przestała jeśc mięso z dnia na dzień. Łatwo można zauważyć, jak różni są ludzie.
Myślę, że niektórym zachęcanie nie przynosi pożytku (choć wiem, że są i tacy, którym wiele to daje). Spójrzmy, jak trudno przekonać człowieka, który je mięso, by porzucił taką drogę. Udaje się, pewnie, ale jest to niewielki odsetek.

Uważam, że wszyscy musimy podjąć decyzję sami. Na wiele z nich wpływa też nasze środowisko (nie chcę się tu wybielać, ale np. na razie mam sobie "raczej" wybić z głowy weganizm, według mojej mamy, która mnie utrzymuje, to jest akurat przykład, kiedy ktos w niepotrzebnej obawie o nas, usiłuje podjąć decyzję za nas). Świat byłby wspaniały, gdybyśmy wszyscy byli weganami, to oczywiste. Ale dajmy szansę innym na to, by droga, którą sami wybiorą, była dla nich satysfakcjonująca. Agresja rodzi agresję i te ataki niczego nie wskórają.

Nie umniejszajmy także roli wegetarian, bo tych jest obecnie chyba najwięcej. Nie pozwolę, by traktowaną mnie, jak kogoś gorszego, dlatego, że nie mieszczę się w ramach cudzych poglądów. Tak samo, jak za żałosne uważam traktowanie w ten sposób tych, którzy z własnego wyboru spożywają mięso, choć nie popieram tego.

Tak wiele mówi się tu o tolerancji. Dlaczego nie chcecie tolerować wegetarian, którzy nie są idealni, ale starają się być lepszymi? Jeśli tak ma wyglądać atmosfera na tym forum, to chyba warto rozejrzeć się za nowym towarzystwem.

[edytowane 9/7/2006 od Srebrna]


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
09/07/2006 9:08 pm  

Witaj. Jestem obłudna, jem jogurt.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
09/07/2006 9:13 pm  

😡 co to ma być? akcja "w imię boga zabijamy innowierców"??
tak teraz nawracają weganie? wyśmiewając i próbując poniżyć wegetarian?
JimStark, Cybil- wstydzcie się!
nawet jeśli intencje wasze są słuszne-nie tędy droga!

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
JimStark
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 10
09/07/2006 9:38 pm  

Niechętnie 😀 ale w niektórych sprawach muszę się z przedmówczynią zgodzić, a więc:
- oczywiście, jeśli nie mamy możliwości przejść na weganizm (bycie na utrzymaniu, kłopoty ze zdrowiem, etc.) to przecież nikt nie może mieć do nas pretensji
- ludzie są różni zgoda, ale bądźmy szczerzy, jeśli poznamy jak długo niektórzy z forumowiczów są wegetarianami do trudno uwierzyć, że naprawdę chcą to zmienić;
Nie wiem czy wolno nam myśleć, że to jest jakiś wybór. Wydaje mi się, że kiedy stajemy przed faktem kiedy tysiące istot cierpi przez nas, to zrobienie z tym czegoś jest koniecznością, nie wyborem.
Przepraszam bardzo ale nie potrafię tolerować bliżej nieokreślonych ludzkich słabości
(wyłączając takie, które są oczywiste i wymienione na początku), przez które cierpią zwierzęta. Prywatnym wyborem może być rzucenie palenia, a nie decydowanie o losie innych istot. I tutaj ktoś mógłby polemizować ale nie na tym forum, bo chyba żadne z was nie uważa, że w naszym stosunku do zwierząt obejmujemy pozycję "boga", i to tak kapryśnego momentami.

Proszę też o nie nazywanie naszej rozmowy sprzeczką itp. przecież to jest najzwyklejsza
dyskusja. Więc dyskutujmy, będę wniebowzięty jeśli ktoś mnie przekona bo jestem na granicy zamknięcia się w klatce metr na metr na czas nieokreślony w akcie prostestu.

POzdrawiam was, nie znam was wszystkich, szanuję większość. Tematem była obłuda wegetarian, więc łatwo zrozumieć, że kierowałem swoje słowa do wegetarian obłudnych. Jest takie powiedzenie: uderz w stół... i nie da się ukryć, że coś w tym jest 😀


OdpowiedzCytat
rain
 rain
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 130
09/07/2006 10:19 pm  

Mocno walnąłeś, bo te nożyce nieźle się teraz trzęsą 😀

Miło Cię było usłyszeć Jim 🙂


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
09/07/2006 11:02 pm  

A więc Wy naprawdę wierzycie w to, że obecni tutaj wegetarianie wolą wiedzieć mniej, wolą, by nie zwracano im uwagi, wolą żyć wygodniej? Ja uważam, że wybierając wegetarianizm już poszliśmy nieco trudniejszą drogą, bo wymagało to od nas wysiłku.
Jeśli nadal masz ochotę stawiać siebie w lepszym świetle, jako ten szlachetny pośród bandy dzieciaków, które wybrały taką a nie inną drogę, dorobiły sobie ideologię i teraz szpanują, a w zaciszu domowym nie przyznają się do tego, że w jakimkolwiek stopniu krzywdzą zwierzęta - twój wybór.
Każdy ma prawo wyboru.

- ludzie są różni zgoda, ale bądźmy szczerzy, jeśli poznamy jak długo niektórzy z forumowiczów są wegetarianami do trudno uwierzyć, że naprawdę chcą to zmienić;

Nie wiem, jak długo śledzisz sytuację na forum. Z moich obserwacji wynika jednak, że większośc wegetarian dobija dopiero roku lub dwóch lat (oczywiście, że sa weterani, nie będę się spierać) i w tym czasie zachodziło sporo zmian, niektórzy już wybrali weganizm, inni zrezygnowali z jajek, jeszcze inni z mleka. Staramy się, choć nie zawsze to wychodzi.

Masz rację, jestem słaba. Nigdy nie twierdziłam, że jestem szlachetnym siłaczem, który udźwignie ciężar tego świata, wręcz przeciwnie. Nigdy tez nie szczyciłam się zbytnio swoim wegetarianizmem i nie raz pisałam, że weganizm rzeczywiście jest w pełni etyczny. Czy więc jestem obłudna? Sam sobie odpowiedz na to pytanie, bo ja wcale nie chcę temu zaprzeczać.
Po czym więc poznać "obłudnego" wegetarianina? Kto jest tak naprawdę obłudny?

Jesteś weganinem. Musisz więc mieć świetny szacunek dla zwierząt. Dla każdego zwierzęcia. Musisz posiadać zdolność empatii, tego nie da się wykluczyć. I zapewne chciałbyś łączyć, nie dzielić. Zdaje mi się, że jednak uszczupliłeś swoje walory w kontaktach międzyludzkich. Rozumiem, że to dyskusja, nie widzę tutaj powodów do obrazy, nic z tych rzeczy. Jednak zauważyć można między Toba a wegetarianami ogromną przepaść, mimo, że wszyscy jesteśmy tu istotami jednego gatunku.

Może nie miałeś tego na myśli, nie wiem, ale odebrałam to tak, jakbyś postawił przed tą swoją klatką tabliczkę z napisem: "Jestem od was lepszy, nie zasługujecie na to, bym zaszczycił was swoją uwagą".

Skoro więc uważasz mnie za gorsza, grzesznicę, która przecież wcaaaale nie ma ochoty zmienić się na lepsze, gratuluję, że jesteś weganinem od urodzenia. Gratuluję, że nigdy nie byłeś wegetarianinem. Bo jeśli byłeś, nie masz prawa wytykać nam rzekomych błędów, gdy dopiero szukamy właściwej drogi. Jeśli byłes wegetarianinem, musiałeś sam "dojść" do weganizmu.


OdpowiedzCytat
Admin
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 678
09/07/2006 11:03 pm  

Prywatnym wyborem może być rzucenie palenia, a nie decydowanie o losie innych istot.

No jak to Jim. Niezbyt trafny przykład. A testy papierosów na zwierzętach?
Wygląda na to, że pewnych rzeczy nie jestes świadom. Czy teraz powinien przyjść 'doskonalszy' weganin i zarzucić Ci obłudę? 😉
Jak widzisz każdy wege jest inny, tak jak inni są weganie. Różny poziom wrażliwości, świadomości, wiedzy z zakresu czyhających, odzwierzęcych "niespodzianek" w żywnosci, w kosmetykach.
Nawet najbardziej idealnemu weganinowi ( o ile taki egzemplarz chodzi po naszej planecie) może zdarzyć się 'wpadka'. Niewiedza, albo słabszy dzień, nieoczekiwana chęć zjedzenia łyżeczki lodów etc etc.
U wegetarian/wegan wazne jest dla mnie to, że podjęli wyzwanie, przez swoje życie chcą ulżyć cieprieniu zwierząt. Małymi kroczkami do celu. To tak jak z ideą wyzwolenia zwierząt. Jedni uważają, że każda forma działania na rzecz zwierząt jest dobra, łacznie z polepszaniem tzw. dobrostanu, inni to odrzucają, wyznając jedynie ideę całkowitego wyzwolenia, co jest moim zdaniem czczym marzeniem. Ale to już temat na inną dyskusję.

Pozdrawiam 😉

Wege Studio


OdpowiedzCytat
Cybil
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
09/07/2006 11:22 pm  

tak, napisałam, że trzeba dorosnąć, a nie nakładać na siebie skorupę i udawać, że wszystko jest OK! kiedy nie jest... z mojej strony nie jest to krytyka tylko próba rozjaśnienia co po niektórym obrazu... a tego tematu też za sprzeczke nie uważam... to przykład jak różni są ludzie i jak różnie do sprawy praw zwierząt podchodzą... ja działam w ruchu który ma w nazwie: "ruch na rzecz obrony praw zwierząt" i staramy sie rozpowszechniać weganizm, nie wegetarianizm... dla nas prawa zwierząt są priorytetem... dopóki krowy będą trzymane na "mleko" dopóty bedzie też i popyt na mieso, taka smutna prawda... prosze tylko o przemyślenie tematu.

[edytowane 9/7/2006 od Cybil]

cybil


OdpowiedzCytat
JimStark
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 10
09/07/2006 11:58 pm  

Cieszę się z przebiegu rozmowy, możemy wreszcie dojść do pełnych wniosków.
Wegetarianin obłudny - wegetarianin w pełni świadomy konsekwencji spożywania niemięsnych produktów zwierzęcych, pozostający wegetarianinem z powodów czysto kosmetycznych (całe te biadolenie o przyzwyczajeniach (jak ja mam wytrzymać bez jogurtu=jak ja mam wytrzymać bez golonki) etc. lub chlubiący się swoim niepełnym
wyrzeczeniem przed innymi niedoinformowanymi
!!!!!! Oczywiście moi drodzy bez przesady!!!! Nasze zdrowie jest najważniejsze, więc ważny jest czas przemyślenia "konwersji" no ale rok to moim zdaniem przesada jeżeli nie ma wyraźnych przeciwskazań, nawet więcej niż miesiąc refleksji nad tą oczywsitością pociąga straszne skutki w życiu naszych mniejszych braci.
Droga Srebrna - czy ja Tobie każę dźwigać "ciężar tego świata"? Ja tylko proponuje rezygnację z mleka i jajek. (chociaż Ciebie już usprawiedliwiłem ponieważ jesteś na utrzymaniu rodziców; wierzę że w przyszłości przejdziesz na weganizm) 🙂
Drogi Adminie! I O TO CHODZI, nie miałem świadomości, że papierosy są testowane na zwierzętach! Mimo, że sam zastanawiałem się, czy rzucać, teraz nie mam żadnych obiekcji. Dziękuję za pomoc. Rzucam!
A co do wpadek, ja mówię o ludziach, którzy z wpadkami nie walczą! Nie nazwiesz chyba wegetarian weganami którzy mają wpadki, wiadomo 😀

Pozdrawiam wszystkich! 🙂


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
10/07/2006 12:43 am  

Widocznie nie dorosłam do weganizmu, jeśli poczuję konieczność, to rzucę te jogurty tak, jak rzuciłam mięso. A i do weganizmu można się przyczepić, bo przecież nie wystarczy nie jeść, trzeba też pomagać zwierzętom bardziej bezpośrednio. Ja sie przyznaję, że robię to w znikomym stopniu, bo dokarmianie bezdomnego kota chyba nie jest niczym istotnym.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
kadra
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 125
10/07/2006 12:52 am  

Jeśli jedyny problem z nabiałem polega na warunkach przeterzymywania i traktowaniu krów i kur, to jest to tylko wynik chęci największego zysku przy jak najmniejszych kosztach. Kiedyś ludzie chowali krówki i kurki w "naturalny" sposób i nikomu mleka nie brakowało.
Nie mam wyrzutów sumienia będąc wege a nie wegan. A do weganizmu o wiele bardziej zachęciła mnie "Mądra wegeańska historia".


OdpowiedzCytat
Megumi
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 68
10/07/2006 1:49 am  

jestem wegetarianka od niedawna. chociaz moze nie bede sie tak nazywac, bo to passe - po prostu od jakiegos czasu nie jem miesa. wiec jestem chyba 'targetem' tego tematu.

i wiecie co, kochani weganie, nic a nic nie przekonaliscie mnie do zrezygnowania z chudego serka i jajka na miekko.
teksty 'masz krew na rekach! ty zly niedorby wegetarianinie! jestem weganem, jestem lepszy!' wkurwiaja mnie tylko niemozebnie.

bede postepowac zgodnie z moim sumieniem i rozsadkiem. nabial i jajka odstawie, kiedy do tego dojrzeje. nie cierpie, kiedy ktos mi mowi co jesc/czego nie jesc.

i powiedzcie mi, jaki sens maja takie posty???

aa, i mam jeszcze napisac, ze zgadzam sie z takim traktowaniem zwierzat, tak? no to niech bedzie, ze tak.

pff, ojedzcie mnie.


OdpowiedzCytat
Cybil
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
10/07/2006 1:57 am  

pzreciez nikt Ci niczym nie tłucze ani walcem po Tobie nie jexdzi... masz jeszcze zcas widze, dorośnij i przekonaj sie sama...

cybil


OdpowiedzCytat
Zarathos
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 339
10/07/2006 2:32 am  

Prywatnym wyborem może być rzucenie palenia, a nie decydowanie o losie innych istot. I tutaj ktoś mógłby polemizować ale nie na tym forum, bo chyba żadne z was nie uważa, że w naszym stosunku do zwierząt obejmujemy pozycję "boga", i to tak kapryśnego momentami.

Moim prywatnym wyborem bylo i jest jedzenie miesa bo a) lubie je, b) lubie je jeszcze bardziej, c) smakuje mi niemilosiernie.
I owszem, decyduje o losie innych istot. Jak by to powiedziec - mam rece unurzane we krwi zwierzat - i to calkiem doslownie. Nie, nie jestem rzeznikiem, jestem informatykiem. Ale jak chce drob od rodziny ze wsi to musze go samemu zabic. Do niedawna hodowalem tez kroliki - i to bynajmniej dla przyjemnosci.

I uwazam, ze czlowiek ma pelne prawo zajmowac wobez zwierzat pozycje 'boga'. Po to sie przez pare milionow lat wygryzalismy na szczyt lancucha pokarmowego i to we wszystkich kategoriach, zeby teraz zbierac tego owoce. Jak ktos chce byc wege, prosze bardzo, nikt nie broni - ewolucja i technika daly nam takze prawo i mozliwosc wyboru diety.

A tak swoja droga, jak ktos juz powiedzial, jak chcesz byc taki idealny, to nic tylko bretharianizm. Inaczej ZAWSZE bedziesz wykorzystywal zwierzeta. Nawozy naturalne dla upraw ekologicznych nie biora sie znikad, zwierzeta zabijane podczas zbiorow, wykorzystywane w niektorych gospodarstwach do pracy, trute nawozami sztucznymi, opryskami etc.

To kiedy przestajesz jesc, obludny weganinie?

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego


OdpowiedzCytat
Cybil
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
10/07/2006 2:57 am  

Zarathos... dziecko! co ty tu robisz? do piaskownicy bawić sie biegnij...

cybil


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 34 Wstecz Następny
  
Praca